ON &on

Autor: Pilar
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

Byłam

 

Jednak dalsze wydarzenia, jednoznacznie oddaliły ten stan ode mnie. Mój kontakt z przyjacielem uległ pogorszeniu, sama nie wiem z jakiego powodu. Może byłam zbytnio natarczywa? Po naszym spotkaniu chciałam, jak najczęściej rozmawiać z nim. Może to go wystraszyło? To nie był jednak, jedyny powód pogorszenia mojego nastroju.

Mój chłopiec nie odzywał się do mnie. Nie odpowiadał na wiadomości i nie odbierał telefonu. To był najgorszy okres w moim życiu. Jeszcze nigdy nie wylałam tylu łez. Cierpiałam i nikt nie mógł mi pomóc. Moi bliscy patrzyli bezradnie na moją mękę. Sięgnęłam ogromnego dna. Nie potrafiłam się pozbierać. W szkole trzymałam się, jednak, kiedy znajdowałam się w pobliżu domu kompletnie się rozklejałam. Tak upłynęły dwa miesiące. Ból i cierpienie zamieniły ten czas w ogromne tortury. Aż pewnego wieczoru na wyświetlaczu mojej komórki pojawił się znajomy numer. Moje serce drgnęło. Mój chłopiec zadzwonił. Cały tłumiony we mnie ból znów wybuchł, łzy zaczęły płynąć, nogi drżeć, a serce wyrywało się, aby tylko go zobaczyć. Zgodziłam się. Cała drżałam, a kiedy nie przyjechał, pomimo wielkich chęci znowu zamarłam. Tak bardzo pragnęłam tego spotkania.

Chciałam zapomnieć o tym co się stało. O tym, co mi zrobił. Kolejny tydzień uśmiech, nie pojawiał się na mojej twarzy. Świat wokół mnie weselił się, a ja chciałam jedynie skończyć lekcje i wrócić do domu - mojej oazy płaczu, smutku i bólu. Co gorsze nie mogłam powiedzieć, tego wszystkiego mojemu przyjacielowi. Nie było go wtedy przy mnie. Byłam sama. W pełnym znaczeniu tego słowa. Jeszcze nigdy nie było mi, tak źle. Cierpiałam, a nie mogłam tego stłamsić. Płakałam, a nie mogłam przestać. Kochałam, a nie czułam odwzajemnienia. W reszcie chciałam zapomnieć, a nie potrafiłam.

Nadeszła kolejna sobota i kolejny telefon. Kolejne łzy pojawiły się tym razem podczas rozmowy. Nie byłam już tą samą dziewczyną, którą znał ktokolwiek. Byłam zranioną istotą przez ukochanego. Nie potrafiłam już być z tym sama. Chciałam to wyjaśnić i mieć za sobą, lecz kiedy usłyszałam – Chcę do ciebie wrócić - cały świat zawirował. Nadzieje na szczęście wróciły.

Mimo wszystko, bardzo się bałam dać mu szansę. To by oznaczało, że jestem mu w stanie wybaczyć to wszystko, co przeszłam przez dwa miesiące.

 

Przyjechał

 

Początkowo milczeliśmy. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Patrzyłam na niego i wiedziałam, że nadal kocham, tego człowieka. Chciałam cofnąć czas, żeby wszystkie złe rzeczy nie stały się albo żebym go nie poznała. W końcu zbliżył swoją twarz do mojej i pocałował mnie. Po moim policzku spłynęła, gorzka łza. Wiedziałam, że od tego momentu znowu jesteśmy razem. Po chwili wyjaśnił mi, że miał kryzys.

Znowu nastał czas szczęścia i radości. Ponownie, widziałam świat w kolorowych barwach. Mogłam się szczerze śmiać i żartować. Po raz kolejny, miałam go u swojego boku. Powtórnie, byłam jego a on mój. Planowałam wspólne święta. Czułam, jakbym złapała Pana Boga za nogi, jednak moje szczęście znowu odpłynęło.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Pilar
Użytkownik - Pilar

O sobie samym: Jestem kim jestem, nie zmienię się, nie chcę, choć już rozumiem dziś coraz więcej, uczę się żyć tak, by dać sobie szczęście, by widząc całe zło tu czuć się bezpiecznie.... Potrafię mieć słabość do ludzi, którzy mnie prawdziwą poznali, pokazali siebie, przy sobie zatrzymali. Potrafię zmienić zwykły czas w tą jedną chwilę, zatrzymać ją, zapomnieć o wszystkim na chwilę. Potrafię wybaczyć, ale nie zapominam...
Ostatnio widziany: 2017-05-21 19:51:23