Nowy Początek cz.III

Autor: momruk
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

   Lothalt wraz Gretianem rozsiedli się wygodnie przy ognisku.

- Ciężko było cokolwiek znaleźć, ale w końcu udało się – powiedział Eowik.

- Co teraz? – to pytanie skierowałem do Lothalta. Zastanawiał się chwilę nad odpowiedzią.

- Myślę… – odrzekł w końcu - …, że nie powinniśmy zwlekać z wyruszeniem w dalszą drogę. Mamy przewagę zaskoczenia i powinniśmy ją dobrze wykorzystać.

- Zgadzam się – poparłem jego słowa.

- W takim razie – podjął – odpocznijmy jeszcze chwilę. Ruszamy przed świtem.

   Po krótkim odpoczynku zwinęliśmy obóz i na nowo udaliśmy się w drogę. Jechaliśmy wolno i ostrożnie. Wypatrywaliśmy kolejnej zasadzki. Jak na razie nie natknęliśmy się na żaden opór. Eowik prowadził. Co jakiś czas zatrzymywał pochód i zsiadał z konia, by wyraźniej przyjrzeć się śladom.

   Powoli zaczynało świtać. Pierwsze promienie słoneczne przedzierały się przez gęste korony drzew. Wjechaliśmy do wąskiego wąwozu. Było to wymarzone miejsce na zastawienie pułapki. Szczęście jednak nam sprzyjało. Przejechaliśmy bez przeszkód. Wciąż kierowaliśmy się na wschód z nadzieją, że w końcu natkniemy się na obóz wroga. Gdy słońce znalazło się w zenicie, zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek. Pokrzepiliśmy się lekko skromnym posiłkiem i ruszyliśmy dalej.

   W końcu nasz trud został wynagrodzony. Stanęliśmy u podnóża stromego wzniesienia. Na wprost nas, znajdowało się niewielkie wejście do jaskini. Przywiązaliśmy konie i podczołgaliśmy się bliżej.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
momruk
Użytkownik - momruk

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-04-14 12:52:14