Nowy Początek cz.III

Autor: momruk
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- I to ma być ten twój misterny plan? – pozwoliłem sobie na drwinę.

- Po prostu nie widzę innego wyjścia, jak zaryzykować. A wy, co na to? – zwrócił się do reszty. Wszyscy zgodnie postanowili, że to jedyne rozwiązanie w obecnej sytuacji.

   Lothalt przejął inicjatywę. Podszedł do drzwi i wywarzył  je jednym, silnym kopnięciem. Wdarliśmy się do środka. Znaleźliśmy się w dużej owalnej Sali. Na jej środku klęczało dwanaście postaci, tworząc krąg. Wszystkie miały na sobie białe opończe, a ich twarze skrywały kaptury. Pomieszczenie oświetlone było nikłym blaskiem porozstawianych wszędzie świec. Złowrogie cienie tańczyły na skalnych ścianach.

   Klinga mego miecza rozświetliła się błękitem, zaklęcie było aktywne. Staliśmy w gotowości na odparcie ataku, jednak ten nie następował. Astard posłał pojedynczą, niewielką kulę ognia w kierunku klęczących postaci. Zniknęła w silnym rozbłysku światła po zetknięciu z niewidzialną barierą otaczającą nekromantów.

- To bezcelowe – powiedział jeden z magów, głębokim basowym głosem. Sale wypełniło echo jego słów. Staliśmy oszołomieni, nie wiedząc co robić dalej.

- Nie stanie się wam żadna krzywda – kontynuowała postać. – Na początku mieliśmy taki zamiar, lecz okazaliście się godni tego, by zapoznać was z naszą sprawą. Jeżeli okażecie się przydatni, będziecie żyć. Czy chcecie wysłuchać naszych racji?

   Staliśmy, nie mając pojęcia co odpowiedzieć. Nie takiego obrotu spraw się spodziewaliśmy. Nie miałem złudzeń. Byłem pewien, że nasi przeciwnicy w każdej chwili byliby w stanie zgnieść nas niczym robactwo. Nie pozostało nam nic innego jak wysłuchać ich i czekać na rozwój wypadków. Widać Lothalt myślał podobnie.

- Słuchamy – powiedział.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
momruk
Użytkownik - momruk

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-04-14 12:52:14