Zastanawialiście się jak narodziła się Wilczyca? Uchylę wam rąbka tajemnicy. Bo ja już wiem. „Wydawało jej się, że ścięcie włosów, kastet na palcach i kij bejsbolowy w dłoniach zrobią z niej faceta. Będzie szła przez życie, nie oglądając się na nic, i wrażliwa kobieta, którą zawsze była, schowa się za tym fałszywym wizerunkiem twardziela”. To mniej więcej opis Laury jaką znamy, jaką poznaliśmy w pierwszej części i kontynuujemy z nią pościg za Poltergeistem w tomie drugim. Do ekipy śledczej dołączył szkolony w szeregach FBI Dominik Bielczyk. Niestety od samego początku nie podziało się dobrze pomiędzy nim a Panią komisarz, która wszędzie węszy spisek. Uważa, że to ktoś z wyższego szczebla pragnie aby Duch nie został ujęty a ona odsunięta od śledztwa jak inni przed nią. Czy faktycznie ma rację? A co jeśli tak? Przecież ten seryjniak cały czas im się wyślizguje. Kpi sobie z policji i jest o krok przed nimi. Czyżby to nowy podwładny miał więcej za uszami niż się Laurze na początku wydawało? Wiele pytań, które cały czas się kotłują w głowie czytelnika i nawet jeśli dosyć szybko się rozwiewają to po chwili nasuwają się kolejne - czy aby na pewno odpowiedź została nam przedstawiona czy to może kolejny wybieg autora? I to nie tylko Poltergeist pogrywa z ekip śledczą ale swoją jakże okrutną grę w niewiedzę i bark pewności prowadzi autor z bibliofilem.
W dalszym ciągu śledzimy losy Ariela, którego psyche jest zagmatwana jak kod DNA i mimo, że stosunki pomiędzy nim a Laurą nieco się ochłodziły to jednak mogą na siebie liczyć w trudnych momentach. Bo to jest przyjaźń.
Sam autor na końcu pisze, że akcja rozkręca się powoli i ci którzy liczą na dynamikę od pierwszych stron grubo się rozczarują, gdyż tempo przyspiesza dopiero gdzieś po 350 stronach. Nic to, nie ma się co zrażać bo później poczujecie się niczym w oku cyklonu a po przeczytaniu ostatnich linijek łupniecie tylną częścią ciała z powrotem na kanapę i zostaniecie na długi czas z rozdziawionymi ustami. I sama już nie wiem czy jestem fanką „Poszukiwacza zwłok” czy też „Wilczycy”. Są to dwie różne książki o różnej sile przekazu i z inną dynamiką, i mimo że główni bohaterowie pozostają na swoich miejscach to jednak diametralnie się zmienili i to czuć na każdej stronie powieści. Dlatego raczej nie wybiorę pomiędzy nimi dwiema ale powiem Wam, że JEST MOC! Czytajcie! Nie pożałujecie.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-11-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 528
Dodał/a opinię:
mag-tur
Porwanie, wyścig z czasem, walka o okup i nieobliczalny zabójca. Komu naprawdę zależy na ocaleniu ofiary? Porwana zostaje Karolina, nastoletnia córka...
Śmierć objęła rządy w mieście. Wśród młodzieży mnożą się samobójstwa, wrocławska policja znajduje zwłoki zamordowanych młodych kobiet, płatny zabójca rozwiązuje...