Komisarz Laura Wilk czuje się bezsilna wobec działań bezwzględnego zabójcy znanego jako Poltergeist. Niespodziewanie otrzymuje wsparcie od młodszego aspiranta Dominika Bielczyka specjalizującego się w ściganiu seryjnych morderców. Ich współpraca nie układa się jednak pomyślnie, a dzielący ich mur braku zaufania i głęboko skrywanych tajemnic z dnia na dzień staje się coraz grubszy. W międzyczasie zabójca uderza bezpośrednio w Laurę Wilk, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację.
Aby zrozumieć przyczyny swoich problemów psychicznych, Ariel Lesiecki postanawia powrócić do czasów dzieciństwa spędzonego we wsi Wątlica. Z przerażeniem odkrywa prawdę i po raz kolejny musi walczyć o życie, mając za przeciwnika bezwzględnego mordercę.
Wciągnięci w trudny do przewidzenia wir wydarzeń, Lesiecki i Wilk trafią do miejsca, gdzie narodził się Poltergeist. A on już na nich czeka...
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-11-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 528
Kto poznał pióro Mieczysława Gorzki, wie, czego może się spodziewać i jakie snuć oczekiwania. Autor nieustannie podnosi poprzeczkę, czym tylko nas zaskakuje, oczywiście pozytywnie.
Wilczyca to kontynuacja Poszukiwacza zwłok, pierwszej powieści z serii o komisarz Wilk. Bohaterka tej powieści, Laura Wilk, poszukuje niebezpiecznego zabójcy zwanego Poltergeist. Jest bezwzględny i brutalny, i przede wszystkim nieuchwytny, rozpływa się w powietrzu jak duch. Do pomocy młodej policjantce zostaje przydzielony aspirant Dominik Bielczyk, wykształcony za granicą, mający wielkie aspiracje. Dziewczyna od początku jest wobec niego nieufna, i ma ku temu swoje powody. Chwilami nie wiadomo, czy on jest za nią czy działa przeciw niej. Między nimi jest nieprzepuszczalna bariera, która jest umacniana przez skrywane tajemnice. Morderca jest coraz bardziej odważny i na cel bierze Laurę, czym tylko utrudnia dotarcie do prawdy.
Pojawia się również Maciej vel Ariel Lesicki, znany poszukiwacz zwłok. Dowiadujemy się, co łączyło go z Laurą i na jakim etapie są obecnie ich relacje. Ariel zagłębia się w swoją przeszłość, odwiedza wieś, w której się wychował i odkrywa przerażającą prawdę. Dlaczego znajomi, którzy byli blisko Macieja, odchodzili w dziwnych okolicznościach z tego świata? Kto za tym stoi? I co ma z tym wspólnego poszukiwany Zły Duch? Przed nami trudne starcie nieuchwytnego mordercy i stąpających mu po piętach śledczych. Jak zakończy się ten nierówny pojedynek?
Wilczyca to ogrom emocji, moc wrażeń i niekończący się ciąg zaskakujących zdarzeń. Wciągający kryminał, z wyraźnym tłem obyczajowym, zapewniający elektryzujące przeżycia. Wielowątkowa fabuła, zbudowana z małych puzzli, które po ułożeniu tworzą zgrabną całość. Autor drażni się z nami, prowokuje i podsuwa fałszywe tropy. Uważny czytelnik nie pozwoli na to, nie pozwoli sobą manewrować.
Na naszą uwagę zasługuje realistyczna kreacja bohaterów, z ukazaniem ich prawdziwego oblicza, bez upiększenia i lukrowania. Gorzka zadbał o detale, wnikliwie i precyzyjnie prowadzi akcję, w odpowiednio stopniowanym tempie.
Historia porywa od samego początku. Jest to lektura z gatunku tych nieodkładalnych przed świtem. Nie pozwala zmrużyć oka w obawie, czy Zły Duch nagle się nie pojawi.
Mistrzowska w każdym aspekcie! Nie wymaga polecania, sama w sobie jest wartością!
Kiedy sięgałam po książkę Mieczysława Gorzki „Wilczyca”, wiedziałam, że będę ją oceniała przez pryzmat „Poszukiwacza zwłok”. Pierwsza część przygód komisarz Laury Wilk pochłonęła mnie całkowicie. Dawno nie czytałam tak dobrej powieści. Czy część druga okazała się równie interesująca? Oddajmy na wstępie głos autorowi:
„Chciałem, żeby kontynuacja dorównała pierwszej części, a przy tym nie powielała utartych schematów. Postarałem się więc, żeby było inaczej, od samego początku zaskakująco, przy równoczesnym zachowaniu klimatu części pierwszej.”
Z tego powodu akcja „Wilczycy” na początku utworu toczy się wolniej. Autor przypomina czytelnikowi, co wydarzyło się w „Poszukiwaczu zwłok”, aby dobrze orientował się w opowiadanej historii. Ale z każdą stroną akcja nabiera tempa i trzyma w napięciu do finału „Wilczycy”. A sam finał jakże zaskakujący!
Poltergeist, nieuchwytny i brutalny zabójca, nadal znajduje się na wolności. Do Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu dołącza młodszy aspirant Dominik Bielczyk z Warszawy, specjalista od ścigania seryjnych zabójców. Laura Wilk nie do końca darzy zaufaniem nowego kolegę. Być może z powodu ich niefortunnego pierwszego spotkania. Sytuacja zaczyna robić się niebezpieczna, kiedy zabójca uderza bezpośrednio w Laurę.
Ariel vel Maciej Lesiecki wraca do czasów dzieciństwa, które spędził we wsi Wątlica, aby odkryć korzenie swoich problemów psychicznych. To prowadzi go do poznania przerażającej prawdy. Jego życie znowu jest zagrożone.
Działania Laury i Ariela uruchamiają lawinę zaskakujących, niebezpiecznych zdarzeń i prowadzą bohaterów do miejsca urodzenia Poltergeista, w którym dochodzi do ich spotkania. Jakie skutki będzie miało spotkanie z Duchem? Czy w końcu uda się go aresztować? Aby się tego dowiedzieć, trzeba sięgnąć po „Wilczycę”.
Licząca sobie prawie pięćset trzydzieści stron powieść nie skupia się tylko na jednym wątku. Rozdziały z wydarzeniami teraźniejszymi przeplatają się z częściami retrospekcyjnymi, dotyczącymi chociażby wcześniejszych zdarzeń z życia tytułowej Wilczycy. Wszystko jednak z biegiem akcji układa się w spójną całość. Podobnie jak to miało miejsce w „Poszukiwaczu zwłok”, bohaterowie „Wilczycy” nie są czarno-biali. Narracja prowadzona czasami w mowie pozornie zależnej doskonale oddaje przeżycia wewnętrzne, punkt widzenia, emocje, danego bohatera, przez co lepiej można wytłumaczyć postępowanie danej postaci. Sposób, w jaki Mieczysław Gorzka przemierza meandry ludzkiej psychiki, zasługuje-moim zdaniem-na uznanie. W skrócie można to ująć następująco: sprawne pióro, dobry styl, pasujący do klimatu i fabuły język.
„Wilczyca” nie tylko dostarczy wam dreszczyku emocji, ale i skłoni do refleksji na ważne tematy, poruszane -czasami nie wprost -na kartach utworu.
„Może nie zrozumiesz tego, co powiem, ale wszystko, co dobre, szybko odchodzi, a to co złe zostaje już z nami na długo”.
„Zło zawsze rodzi jeszcze większe zło…”
„Cholera, niby ludzie są teraz tacy inteligentni, a tak spieprzyli sobie świat niedopowiedzeniami, sztucznymi pozami i ukrywaniem przed innymi własnych uczuć.”
Dlaczego boimy się mówić wprost, co czujemy? Brakuje nam słów, czy może się wstydzimy, obawiamy wyśmiania? W jaki sposób oczyścić swój umysł z negatywnych uczuć? Czy i ja mam stłumione emocje? Bez autorefleksji trudno udzielić odpowiedzi na to pytanie, a warto, ponieważ efekt tłumienia emocji może okazać się tragiczny w skutkach.
„Czasem decyzje, które uważa się za dobre, w przyszłości przynoszą katastrofę.”
Losy Laury, Dominika, Macieja, Poltergeista pokazują, że kluczem do lepszego rozumienia siebie jest nasza przeszłość. Jej poznanie pozwala zrozumieć, dlaczego wciąż robimy to samo, nawet jeśli nie jest to przez nas akceptowalne albo moralne. Pozwala domknąć pewne sprawy, skoncentrować się na byciu tu i teraz, pełniej doświadczać teraźniejszości.
Podsumowując, „Wilczyca” to kawał naprawdę dobrej literatury -kryminału z elementami powieści psychologicznej. Zachęcam do lektury. Nawet, jeżeli nie mieliście okazji przeczytać „Poszukiwacza zwłok”. Warto!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję pani Bognie i Wydawnictwu Czarna Owca.
Seryjni mordercy nas przerażają ale jednocześnie fascynują. Dlaczego zaczęli zabijać i po co to robią? Jak udaje im się wymykać przedstawicielom prawa i pozostać tak długo na wolności? Jeśli lubicie ten temat musicie poznać "Wilczycę". Laura Wilk, Ariel Lisiecki i Poltergeist powracają. Jeśli nie przeraża was wkroczenie do świata Złego Ducha, jeśli jesteście w stanie stanąć oko w oko z zdeterminowaną i nieustępliwą Wilczycą, jeśli nie boicie się wrócić do przeszłości z Poszukiwaczem Zwłok musicie przeczytać tą książkę. Ta mroczna opowieść pochłonie was całkowicie na długie godziny i nie będziecie w stanie jej odłożyć póki nie poznacie jej do końca.
Komisarz Laura Wilk zwana przez kolegów z pracy Wilczycą nadal nie złapała bezwzględnego Poltergeista. Do pomocy w śledztwie zostaje przydzielony nowy policjant Dominik Bielczyk. Niestety ich współpraca od początku nie zaczęła się dobrze, a w miarę upływu czasu skrywane przez obojga tajemnice powodują, że dzielący ich mur staje się jeszcze większy. Poltergeist jednak nie próżnuje i uderza bezpośrednio w panią komisarz. W tym samym czasie Ariel vel Maciej Lesiecki postanawia powrócić do czasów dzieciństwa, by odkryć i zrozumieć przyczynę swoich problemów osobowościowych. Z każdym kolejnym krokiem przybliżającym go do odkrycia prawdy znajduje się w co raz większym niebezpieczeństwie. Co odkryje Lesiecki? Jakie tajemnice skrywa Bielczyk? Czy Laurze uda się schwytać Poltergeista czy to ona stanie się jego ofiarą?
W "Poszukiwaczu zwłok" Mieczysław Gorzka skupiał największą uwagę na Arielu Lesieckim, a tymczasem w "Wilczycy" koncentruje się na Laurze Wilk. Główną bohaterka przedstawiana jest jako twarda i bezwzględna przywódczyni skoncentrowana na celu. Poznajemy tez jej drugą stronę, tą bardziej prywatną - samotnej kobiety, która pragnie by ktoś się nią zaopiekował i widział w niej nie policjantkę a Laurę. Ta postać wzbudza w nas skrajne emocje: denerwuje podejrzliwością, wrogością i barkiem zaufania do otoczenia oraz intryguje swym niezwykle silnym charakterem, siłą woli i determinacją. To jedna bardziej ciekawych, kobiecych postaci.
"Wilczyca" jest kontynuacją "Poszukiwacza zwłok" i jest utrzymana w bardzo podobnym klimacie. Akcja powieści początkowo biegnie spokojniejszym tempem. Autor wprowadza nas w wydarzenia z poprzedniej książki i zapoznaje z bohaterami dzięki czemu myślę, że można ją przeczytać bez znajomości pierwszego tomu, choć obraz tej historii nie będzie wtedy tak pełny i efektowny. Później tempo zdecydowanie przyspiesza i utrzymane jest na wysokich obrotach do samego końca. Wydarzenia w książce opowiedziane są z kilku perspektyw czasowych, którymi autor żongluje i przeplata między sobą spajając ze sobą w bardzo umiejętny sposób. Największym atutem tej powieści jest jej nieprzewidywalność. Podziwiam autora za jego wyobraźnię. Mnie zaskakiwał cały czas by na koniec osiągnąć efekt WOW. Zakończenie dosłownie zapiera dech i chyba nie mogło być lepszego. Mam jeszcze cichą nadzieję, że doczekam się kontynuacji tej historii, bo ostatnia strona delikatnie to sugeruje. Tą książkę czyta się niezwykle przyjemnie, choć o przyjemnych rzeczach nie jest.
"Wilczyca" to powieść, która pokazuje jaki wpływ na nasze dalsze życie i naszą psychikę mają wydarzenia z dzieciństwa. Jedno traumatyczne zdarzenie, jeden obraz wyryty w naszej podświadomości rzuca się cieniem na nasze emocje, nasze relacje i rozwój naszej osobowości. Potrafi nas zmienić bezpowrotnie. To również książka o kobiecej sile, determinacji i słabości. Uświadamia jak łatwo z łowcy stać się ofiarą.
Najnowsza powieść Mieczysława Gorzki to lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów kryminałów. Nietuzinkowe kreacje Laury Wilk, Ariela Lesieckiego, ale też mrocznego i nieuchwytnego Poltergeista sprawiają, że ich historia wciąga nas całkowicie. Ciekawe, przemyślane i niezwykle dopracowane zwroty akcji sprawiają, że nie można się od tej lektury oderwać. To zdecydowanie najlepsza książka Mieczysława Gorzki.
Jeśli zamierzacie przeczytać Wilczycę, to wpierw sięgnijcie po ,,Poszukiwacz zwłok", gdyż jest to część druga, która bezpośrednio łączy się z pierwszą. Często mamy wspominki do czasu, który tylko po przeczytaniu tomu pierwszego będzie zrozumiały, wtedy doskonale będziemy wiedzieli kto jaki dlaczego jest. Tam najwięcej zagościło ich traum, które teraz również o sobie przypominają. Drugi tom to również świetnie poprowadzony kryminał z wątkami psychologicznymi. Początkowo dostajemy przedsmak późniejszych wydarzeń, taki punkt zaczepienia, który będzie nas ciekawił do samego końca. Następnie wchodzimy w wydarzenia obecne pewnej kobiety o ksywce Wilczyca. Oczywiście wpierw poznajemy ją od strony dawniejszej, później tej prywatnej z czasu obecnego i na końcu wszystko się wyjaśnia, gdyż widzimy kim jest i jak jej życie się toczy, bądź jak bardzo w nim wydaje jej się, że umiera. Jest totalnie wyprana z uczuć, wrak człowieka wewnętrznie, a przed ludźmi zakłada maskę udając twardą i bezlitosną. Oczywiście akcja nie jest jednostajna, gdyż bywają rozdziały, które bez przedstawienia postaci pokazują nam co tym osobom się przytrafia, jak sobie radzą, bądź w jakim są niebezpieczeństwie. Poznajemy ich imię i cierpienie, takie kwestie by nas mocno zaciekawić, po czym wracamy do życia policjantki do której zespołu dołączył młody funkcjonariusz. Ma go przeszkolić i wdrożyć w ich prace i to będzie dla niej najcięższe zadanie. Oczywiście samego funkcjonariusza również poznamy, co prawda pobieżnie, ale trochę na tyle, by wyrobić sobie o nim jakieś zdanie. Wszystko przez to, że ma stanowić dla nas zagadkę, ich interakcje mają być dwuznaczne, a w tle będzie majaczyła przeszłość upaprana krwią i wrogami. Prowadząc śledztwo będzie w pewnym momencie przyparta do muru, gdyż nikt według niej nie zasługuje na zaufanie. Będzie sporo nerwów, gdyż autor poutykał sporo opisów miejsca, otoczenia oraz ich wewnętrznej walki. Momentami będziemy rozdarci między ich wewnętrznymi perypetiami i tymi, które muszą być twarde, odessane z uczuć, by maksymalnie napiąć chłodne myślenie, by złapać mordercę. Będą wzloty i upadki, ale uwierzcie mi, że tak twardej postaci, to jeszcze nie poznaliście:-) Niekiedy rzucone będą nam jakieś mądrości, które albo im się sprawdzą, albo nie., ale czytelnik zachowa je w pamięci. To zdecydowanie jeden z lepszych kryminałów, który zasługuje na uznanie.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA – PREMIERA 27 LISTOPADA
Gorzka otworzył bramy piekła i wypuścił z niego wszystkie bestie.
Seryjny morderca Poltergeist pozostaje nieuchwytny. Laura Wilk dostaje wsparcie w postaci specjalisty do spraw seryjnych morderców Dominika Bielczyka. Komisarz nie ufa jednak nowemu współpracownikowi. Poltergeist zaczyna polować na Laurę.
Ariel Lisiecki powraca do miejsca swego dzieciństwa, aby pokonać męczące go traumy.
Dawno nie spotkałam tak mrocznych, niebezpiecznych i złożonych bohaterów. Każdy z nich ukrywa niepokojący sekret. Gdy przeszłość zaczyna się odzywać robi się duszno, złowieszczo i przerażająco. Ciemność wychodzi z zapomnianych kątów i ogarnia swymi lepkim łapami bohaterów powieści.
Laura szaleje ze strachu o swoją siostrę, nie radzi sobie ze wściekłością powodowaną zastojem w śledztwie. Miota się niczym dziki zwierz w klatce i kąsa boleśnie. Nikomu nie ufa. Musi dokonywać trudnych, nie zawsze moralnych wyborów.
Lisiecki w poszukiwaniu źródła swoich traum trafia w sam środek piekła. Wyciąga sprawy, które mogą się skończyć jedynie śmiercią tego, który je odkryje.
Autor rozsypał na stole mnóstwo puzzli, pozornie do siebie nie pasujących. Obrazki, które powoli wyłaniają się z historii mrożą krew w żyłach, powodują skok adrenaliny, wyrzut bardzo mrocznych emocji. Napięcie sięga zenitu, akcja pędzi niczym tornado, zawijając wszystko po drodze, zwroty akcji wyrywają z ciepłego fotela. Trudno wytrzymać takie tempo, ale książki odłożyć się nie da. Przelatuje się przez te ponad 500 stron lotem błyskawicy.
Jedynym minusem tej książki jest to, że się skończyła. Zarwałam noc, dorobiłam się „worów” pod oczami i na drugi dzień wypiłam hektolitry kawy, ale warto było. Emocje buzowały w moich żyłach jeszcze przez kilka dni. „Wilczyca” to kawał dobrego, rasowego kryminału.
Zło zawsze rodzi jeszcze większe zło.
Mówi się, że zło to brak dobra. Tam, gdzie zdoła się ono narodzić, a nie ma niczego, co mogłoby go przeciwważyć, wtedy zło rośnie w siłę, panoszy się w ludzkim sercu i za wszelką cenę próbuje nie dopuścić dobra do głosu. Pojawia się zatem pytanie o przyczynę takiego stanu rzeczy i powodów, dla których ktoś rezygnuje z jasnej strony życia. Jak wieli wpływ ma człowiek na to, czy zło pojawi się w jego życiu i jak się przed nim obronić? A może raz otwarte drzwi nie tak łatwo zamknąć przed kolejnymi jego przejawami? Właśnie o źródłach zła i jego katastrofalnych konsekwencjach stara się opowiedzieć autor na łamach powieści, w której Wilczyca walczy z demonami przeszłości, ich skutkami w obecnym życiu oraz próbuje, by dobro jednak zwyciężyło.
Gdzie jest wina, tam musi pojawić się też kara. Kto jednak powinien ją wymierzyć? Kto ma prawo do decydowania o ludzkim życiu? A może zasiane zło jest tak wielkie, że z braku choćby iskierki dobra, ktoś najzwyczajniej w świecie nie wie, czym ono jest? Wśród czerni bardzo trudno odszukać choćby odcienie szarości, nie mówiąc już o jaśniejszych kolorach. Każdy człowiek bowiem uczy się emocji w trakcie swojego życia, a kiedy zabraknie dobrego nauczyciela, pozostaje opierać się tylko na dostępnych wzorcach. Tam gdzie jest zło, nie ma dobra - jednak jest nadzieja, że przeniknie ono do serca człowieka z zupełnie nieoczekiwanej strony. Nawet Poltergeist, duch wcielonego zła, potrafi dostrzec piękno drugiego człowieka.
Powieść "Wilczyca" to kryminał z bardzo silnym wątkiem psychologicznym. Wszak każde ludzkie działanie ma swój początek we wnętrzu człowieka - zarówno to dobre, jak i to złe. Wzorce, przykłady oraz wychowanie mają ogromne znaczenie dla przyszłego życia człowieka. Ta książka to przestroga dla każdego z nas - popełniając błędy, starajmy się je naprawiać jak najszybciej, bo każdy zły czyn, nawet popełniany w dobrej wierze, pozostaje zły. Jedynie dobro może je naprawić. Oby nie było za późno.
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Mieczysław Gorzka, Wilczyca, Wydawnictwo Czarna Owca, 2024
Mieczysław Gorzka powrócił z kontynuacją losów Laury Wilk i Ariela Lesickiego. Jak wiele czytelników wyczekiwałam tego momentu, kiedy w moje ręce trafi "Wilczyca".
W drugiej części losy bohaterów nadal wzajemnie splatają się ze sobą, jednak uwaga poświęcona jest w głównej mierze Laurze. Zarówno Laura, jak i Ariel mierzą się ze swoimi demonami z przeszłości oraz nieuchwytnym Duchem. Akcja toczy się w kilku wątkach czasowych w przeszłości oraz teraźniejszości, i to właśnie przeszłość pozawala po nitce do kłębka poznać powody teraźniejszych zdarzeń. W książce dzieje się sporo, akcja przypomina nurt rzeczny, jest niebezpieczny ? Momentami płynie wydawać by się mogło leniwie, powodując rozluźnienie oraz chwilowe uśpienie czytelnika, jego czujności, żeby po chwili nabrać tempa i zamienić się w rwący górski potok.
W drugiej części- "Wilczycy" mniej jest wątków psychologicznych niż w "Poszukiwaczu zwłok", jednak czytelnik nadal odczuwa niepewność oraz napięcie. Powiedziałabym, że kontynuacja różni się od swojej poprzedniczki. Miałam trochę inne oczekiwania po pierwszej części, jednak autor zręcznie zbudował klimat drugiej książki. Nie potrafię ocenić, czy któraś z nich była lepsza. Książkę oceniam wysoko, zanim się spostrzegłam byłam już na ostatniej stronie. Czuję jednak niedosyt, oraz wielką sympatię do bohaterów i gorąco liczę, że Poszukiwacz Zwłok wyruszy jeszcze na łowy.
Bardzo dziękuję za egzemplarz recenzencki Pani Bognie oraz wydawnictwu Czarna Owca ?
#wilczyca to powieść, która wciągnęła mnie w swoje mroczne objęcia. Polowanie na seryjnego mordercę okazało się być pełne wrażeń.
Laura Wilk próbuje dorwać Poltergeista, a pomaga jej w tym Dominik Bielczyk. Każde z nich ma jednak swoje tajemnice, tym samym ich współpraca nie układa się najlepiej.
Gorzka dowiódł, że można napisać kontynuację i nie obniżyć poziomu. Z zegarmistrzowską precyzją skonstruował intrygę godną mistrza kryminału. Od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, a ciekawość napędza nas by iść dalej. Jest niezłe tempo, są emocje i zaskoczenia, czasami budzi się lęk, który nie pozwala spokojnie zasnąć.
Ze strony na stronę czuje się coraz bardziej, jak ta historia w nas rezonuje i zaczyna wchodzić w nasze sny, przynajmniej w moje. Po przeczytaniu pewnej sceny w książce, pech chciał, że przed snem, stałam się w nocy Lesieckim. To mnie zdarzyło się, że zmagałam się z tym co on i walczyłam z własnymi demonami. Jest to niewątpliwie dowód jak bardzo realnie udało się Autorowi przedstawić bohaterów.
Autor trafił do mojej topki pisarzy, których książki #bioręwciemno
W nich dostaję to co lubię w kryminałach, czyli dobre śledztwo, świetną intrygę i wciągającą warstwę obyczajową. Do tego misternie zbudowana część psychologiczna i tym samym wpadł w moje ręce rasowy kryminał.
Co mogę dodać, #gorzko pożałujecie jeśli nie sięgniecie po tę lekturę bo #wartojakpieron
Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytać tę powieść tyle przed premierą ?
,,(...) kto bierze garściami, temu zawsze coś spadnie na podłogę (...)".
Gorzka umie w kryminały :)
Niebezpieczny Poltergeist ciągle wymyka się komisarz Laurze Wilk. Wodzi za nos wrocławską policję i nawet pomoc śledczego ze stolicy nie pomaga, tym bardziej że współpraca Wilczycy i Dominika Bielczyka w ogóle się nie układa. Poszukiwacz zwłok - Ariel/Maciej Lesiecki - również ma nie najlepszą passę. Chcąc odkryć przyczynę własnych traum cofa się do czasów dzieciństwa i wraca do wsi, z której pochodzi. Wątlica nie wita go z otwartymi ramionami, a to, czego się tam dowiaduje, przyprawia o dreszcze. Wilczyca zaś staje się celem Złośliwego Ducha. A może zawsze była?
W ubiegłym roku uległam magii ,,Poszukiwacza zwłok" i kolejnego tomu wyczekiwałam z wielką niecierpliwością. ,,Wilczyca" mnie nie zawiodła. Brawurowa, kryminalno-sensacyjna powieść wciągnęła mnie w wir dynamicznej akcji. Wielowątkowość, zaskakujące wydarzenia, zwroty akcji przyprawiające o zawał serca i mroczna przeszłość bohaterów, która rezonuje na teraźniejszość, wciągając ich w niebezpieczną grę.
Wilczyca nadal pozostaje jedną z moich bardzo nielicznych ulubionych kobiecych bohaterek literackich. Wciąż pełna zaangażowania, nieustępliwa, bezkompromisowa i strzegąca swojej niezależności. Ale też ulegająca niemocy, słabościom i pokusom. Kobieta z krwi i kości, a nie jakaś tam wymuskana mimoza szukająca męskiego ramienia, by móc się na nim uwiesić. Chociaż nie ukrywam, że jej relacja z Piotrem Morfeuszem bardzo mi się podobała. Cała twardość Laury ulatywała w starciu z tym facetem :)
,,Wilczyca" dała mi wszystko, czego oczekuję od powieści - to świetny, mocny, zaskakujący i trzymający w napięciu kryminał. Mam nadzieję, że to nie koniec cyklu...
Rok trzeba było czekać na drugą część "Poszukiwacza zwłok" i oto się doczekaliśmy.
Książkę przeczytałam w dwa wieczory, gdyż wciągnęła mnie od początku. Poznajemy trochę faktów z przeszłości Laury Wilk i Ariela Lesieckiego, co rzuca nowe światło na sprawę Poltergeista. Do naszej Wilczycy dołącza aspirant Dominik Bielczyk, który odbył szkolenie w FBI pod kątem łapania seryjniaków i ma pomóc w złapaniu Złego Ducha.
Lesiecki próbuje uporać się z osobistymi problemami, dlatego wraca do przeszłości, bo to tam tkwi ich początek...
Czy śledczy Bielczyk, który ma się ku sobie z naszą Laurą na pewno chce złapać Poltergeista? Co chce ugrać dla siebie z tej sprawy i jakie prywatne pobudki nim kierują?
Czy Lesiecki rozliczy swoją przeszłość i odnajdzie spokój?
Kto dla Wilczycy okaże się wrogiem, a kto przyjacielem?
Jaką rolę w tym śledztwie odegra siostra Laury - Alicja?
No i kim jest Poltergeist oraz jakie pobudki nim kierują?
No dobrze druga część była dla mnie ciekawsza od samego początku, a akcja bardziej dynamiczna. Dominik Bielczyk dodaje tu smaczku, tajemnicy i dynamiki.
Co trzech głównych bohaterów, to nie dwóch?.
Im dalej, tymbardziej zaskakująco, bo wątek Poltergeista okazuje się być bardzo rozbudowany, czego się nie spodziewałam.
Jednocześnie miałam wrażenie, że trochę tego za dużo.
Poltergeist.
Oj szkoda, że tak łatwo i szybko można go było wyłapać, przez co nie było tego wbicia w fotel, wielkiego WOW. Nawet zaczęłam typować kogoś innego, myśląc, że to przecież za proste, by to był ten gostek.
Jednak nie....
szkoda. Plus ta ilość zamieszanych osób...
Po ostatnich kilku zdaniach zakończenia można stwierdzić, że będzie trzecia część i głównym bohaterem będzie.... no przeczytacie - rozkminicie?
Tylko ani mi się waż przeczytać najpierw ostatnią stronę tej książki, pamiętajcie, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła?
Czy nasz Zły Duch pokaże jeszcze swoje oblicze?
Poczekamy, poczytamy?
Komisarz Marcin Zakrzewski, bohater bestsellerowego cyklu kryminalnego „Cienie przeszłości”, powraca! Na początku grudnia 1981 roku we Wrocławiu...
Komisarz Marcin Zakrzewski jest zmęczony i myśli o odejściu z policji. Jednak podświadomie wciąż czeka na kolejne śledztwo takiego kalibru jak sprawa seryjnego...
Przeczytane:2024-11-08, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,
„Nic jej nie powstrzyma, znajdzie sprawcę […] a znajdzie go na pewno. Przecież ona nigdy nie odpuszcza, nigdy nie zbacza z raz obranej drogi, jest dzika i niebezpieczna. Nie bez powodu nazywają ją Wilczycą”.
W końcu nadszedł moment, w którym w moje ręce trafiła Wilczyca. Autor – oj nieładnie! – kazał dość długo czekać na kontynuację Poszukiwacza zwłok, który bardzo przypadł mi do gustu. Kryminał zakończył się tak, że siedziałam jak na szpilkach, czekając na II część spotkania z policjantką Laurą Wilk i psychologiem Arielem Lesieckim.
Laura Wilk ma kłopoty. Ogromne. Ktoś ją porwał i uwięził. Dochodząc do siebie w ciemnej piwnicy, próbowała przypomnieć sobie, jak to się stało, że znalazła się w takiej sytuacji. Wraz z nią krok po kroku analizujemy przyczyny, wspominamy czasy nie tylko bezowocnego śledztwa w sprawie brutalnego mordercy Poltergeista, ale również poznajemy momenty, które ukształtowały Laurę i sprawiły, że zamieniła się w bezkompromisową Wilczycę. Dzięki nowemu członkowi zespołu okazało się, że pani komisarz jest w centrum zainteresowania sprawcy i że czeka on tylko na moment, by uderzyć w nią samą, poniżyć, upokorzyć i zmusić do współpracy. Tymczasem psycholog Lesiecki nie wiedząc, kim w końcu jest i dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej postanawia przeprowadzić swoistą autoterapię poprzez głęboką retrospekcję swojego dzieciństwa. Wnioski, do których doszedł, nie tylko go zaskoczyły i przeraziły, ale okazały się bardzo niebezpieczne.
Mieczysław Gorzka zaczął z przytupem i od razu porwał czytelnika w wir wydarzeń i wrzucił na głęboką wodę, dlatego uważam, że nie warto zaczynać lektury bez znajomości Poszukiwacza zwłok. Straci się przyjemność z czytania, a relacja między Arielem, Laurą i działania Poltergeista nie będą jasne. Lektura liczy sobie ponad 500 stron, ale jak już się zacznie czytać, to czas przy niej upływa błyskawicznie, a strony właściwie same się przewracają. Przez lekturę przeleciałam więc jak tornado. Zawdzięczałam to dynamicznej akcji, ciągłemu napięciu, nieobliczalności wydarzeń i bohaterów oraz fantastycznemu aspektowi psychologicznemu, który dodał lekturze elektryzującego smaczku. Wydarzenia z przeszłości Laury I Ariela pozwoliły zajrzeć w ich dusze i umysły, poznaliśmy wydarzenia, które ich ukształtowały i zaważyły na niektórych życiowych wyborach. Na własnej skórze czułam bezsilność i frustrację bezkompromisowej policjantki, której seryjny zabójca umykał i grał na nosie. Tak jak i ona czułam się wyczerpana i rozedrgana. Słabość zaczęła przebijać się przez twardą skorupę, co dodatkowo wzbudzało w kobiecie agresję i sprawiało, że nie zawsze trafnie potrafiła ocenić sytuację. A ktoś tylko na to czekał...
Uważny czytelnik stosunkowo szybko może nabrać podejrzeń, kto kryje się pod pseudonimem Poltergeist. Trochę szkoda, że obyło się w tym względzie bez większego zaskoczenia. Przyznaję jednak, że Mieczysław Gorzka potrafił poprowadzić w ślepe uliczki przez ilość zamieszanych w sprawę osób. Przez to kilka razy miałam wątpliwości czy aby na pewno dobrze typowałam sprawcę.
Bez wątpienia Autorowi udało się stworzyć kolejną ciekawą, wielowątkową, zgrabną, solidną zagadkę kryminalną. Precyzyjną i dopracowaną w każdym szczególe, gdzie wszystkie elementy idealnie łączą się w całość. Tym samym udowodnił nie tylko swój pisarski rozwój, co przełamał mit, że kontynuacja jest z reguły gorsza od pierwszej części. Według mnie utrzymał poziom poprzednika. Wilczyca nawet bardziej mnie angażowała.