Marcowie są wielodzietną rodziną, w której może się nie przelewa, ale wszyscy się kochają i wspierają. Pomimo wojny starają się żyć w miarę normalnie i nawet im się to udaje. Niestety do czasu. Pewnego dnia w Tarnowoli, wiosce, w której mieszkają, pojawiają się Niemcy. Rodzina zostaje rozdzielona. Dwóm siostrą, których akurat nie było w domu, ponieważ były w kościele, na szczęście udaje się uciec. Jednak podczas ucieczki do lasu Eugenia i Kazimiera się rozdzielają. Czy uda im się znaleźć schronienie? Czy zostaną odnalezione przez Niemców?
Franciszka wraz z młodszym rodzeństwem i rodzicami trafia do obozu w Majdanku. Już sama podróż przysporzy im wiele bólu i cierpienia, a to dopiero początek. Czy młoda dziewczyna sobie poradzi? Jak będzie wyglądała codzienność w obozie? Czy wszyscy przeżyją? Czy rodzina się jeszcze kiedyś połączy? Jak potoczy się życie sióstr?
Są książki, których nie da się przeczytać bez emocji i do takich książek właśnie należy ta. Podczas czytania towarzyszyło mi ich bardzo dużo, a nawet pozostały ze mną już po jej skończeniu. To opowieść pełna bólu, niesprawiedliwości, cierpienia, a jednocześnie nadziei, miłości, jaka łączy tę rodzinę. Mnie bardzo się podobała, wciągnęła mnie praktycznie od samego początku i nie pozwoliła się oderwać aż do ostatniego zdania. Czytało się ją szybko, wszystko przeżywając wraz z bohaterami.
Książkę czytamy z perspektywy więcej niż jednej osoby. Moim zdaniem to świetne rozwiązanie, które wiele wniosło do historii.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, wywołujący emocje w czytelniku. Bardzo polubiłam w sumie całą rodzinę Marców i mocno im kibicowałam, aby wszystko się ułożyło.
„W cieniu Majdanka” to książka, która bardzo mi się podobała, która wywołała we mnie wiele emocji. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-03-27
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor
Ile potrzeba siły, by pogodzić się z przeszłością i ruszyć naprzód? Ta dziewczyna nie ma szczęścia. Dorastała w poprawczaku, jest kelnerką w nocnym klubie...
Na Żuławy, urokliwą krainę poprzecinaną siecią wód i samotnymi wierzbami, przybyła grupa osadników z Wołynia, gdzie zostawili swoje domy i dawne życie...