"W 80 dni dookoła świata" Juliusza Verne'a to chyba najbardziej znany wszystkim klasyk przygodowy, a podróż dookoła świata w dzisiejszych czasach również jest fascynująca. Oczywiście teraz nie czułam już wypieków na twarzy podczas lektury książki, bo znam ja dość dobrze. Tym razem mam zamiar także dać ją do przeczytania swoim wnukom, żeby mogli porównać oglądany wcześniej film z książką. Ja zawsze wole najpierw przeczytać książkę a potem obejrzeć ewentualnie film, lecz ta historia jest już tak wielokrotnie sfilmowana, że nawet małe dzieci znają jakąś interpretację animowaną.
Przyznam jednak, że bardzo przyjemnie było mi wrócić do dziecięcych lat i ponownie odkryć i poczuć tę ciekawość z odkrywania nowego świata, nowych wrażeń z różnych przygód. Książka od początku wciąga czytelnika i nie jest zbyt banalna, chociaż ja po latach oczywiście zauważam pewne jej wady. Lecz trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż Juliusz Verne napisał tę książkę w XIX wieku, więc w tamtym czasie jakiekolwiek podróże nie były tak powszechne jak obecnie, lecz mimo to wyobraźnia autora pozwoliła na barwne i dość ekscytujące opisy, które są piękne i realistyczne. Dużą rolę w tej podróży odgrywały oczywiście pieniądze, gdyby Fogg nie był bogaty, z pewnością ta podróż nie doszłaby do skutku w takim wymiarze... Oczywiście teraz gdy znam zakończenie całej przygody, zupełnie inaczej do tego podchodzę.
Wiele lat temu dla młodej osoby, która niezbyt wiele wiedziała o zwyczajach panujących na świecie, o strefach czasowych i różnych kulturach wydawać by się mogło, że to bardzo barwna i urokliwa opowieść. Lecz teraz muszę przyznać, że niektóre opisy są zbyt stereotypowe i niejako często krzywdzące.
I chociaż spotkałam się ze stwierdzeniem, że obecna młodzież nie powinna czytać tej powieści, to ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że obecne nastolatki są na tyle świadome żeby nie brać dosłownie postrzegania świata w ówczesnych czasach. Z pewnością zdają sobie sprawę z tego, ile lat temu powstała ta książka i nie wpłynie na ich zachowanie jej lektura. Moim zdaniem jest to ciekawe doświadczenie żeby spojrzeć na świat oczami ludzi z tamtych czasów.
Ja dla swoich wnuków wybrałam wydanie ilustrowane, więc podczas czytania można sobie umilić czas oglądaniem pięknych obrazków.
I chociaż niemal każdy wie jak zakończy się ta przygoda, to i tak kibicuje się Foggowi i jego zwariowane nieco drużynie. Bohaterowie są ciekawi a przygoda również. Książkę szybko się czyta, tym bardziej, że to wydanie ma większa czcionkę.
Ja czytałam książkę kilka razy i zdradzę, że za każdym razem jestem zadowolona z tej lektury.
"Tak więc Phileas Fogg wygrał zakład. Przebył drogę naokoło świata w przeciągu osiemdziesięciu dni! Ekscentryczny dżentelmen wykazał w tej podróży dużo zimnej krwi i taktu.
Ale potem? Cóż zyskał za to, co zdobył w tej trudnej drodze?
„Nic“ powie ktoś nieświadomy. Ale tak nie jest. Posiadł piękną kobietę, która go uczyniła najszczęśliwszym z ludzi. Warto więc było i świat objechać!"
Polecam, dla rozrywki i przygody...
Wydawnictwo: Buchmann
Data wydania: 2012-11-21
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 192
Dodał/a opinię:
Myszka77
Tymczasem pan Fogg zwrócił się do pani Aoudy. — Czy nie boi się pani? — Z panem niczego się nie boję.
Być może zostaną odkryte tajemnice wnętrza Afryki, które usiłowali poznać uczeni w ciągu sześciu wieków - donosiła jedna z angielskich gazet 15 stycznia...
Nowa seria wydawnicza Wydawnictwa Zielona Sowa ,,Podróże z Verne'em" zawiera 14 powieści Juliusza Verne'a. Obok utworów należących do kanonu twórczości...
Przeszedłszy burzliwą młodość, marzył o spokoju.
Więcej