Kilka lat temu przeczytałam swoją pierwszą książkę napisaną przez panią Magdalenę Kordel. Bardzo mi się spodobała i od tej pory z wielką chęcią wracałam do jej twórczości. Przez te lata bardzo polubiłam jej styl, a wymyślone przez nią historie przypadły mi do gustu. Nic więc dziwnego, że bez zastanowienia sięgam po jej kolejne książki. Niektóre lubię bardziej, a niektóre mniej. Tym razem sięgnęłam po drugą część cyklu „Tajemnice”, czyli „Ty albo żadna”.
Pierwsza część cyklu „Tajemnice”, czyli „Zanim wyznasz mi miłość” wspominam średnio. Miała swoje ciekawe momentu, które z chęcią czytałam, ale także długi fragment, który trochę mnie zanudził. Mimo wszystko byłam ciekawa kontynuacji i nie mogłam się doczekać, żeby dowiedzieć się co nowego zadziało się u bohaterów. Książkę „Ty albo żadna” bardzo dobrze mi się czytało. Przemknęłam przez jej treść bardzo szybko. Było kilka ciekawszych momentów, jednak jestem odrobinę zawiedziona. Po zakończeniu jej czytania poczułam, że za wiele tutaj się nie wydarzyło. A jeśli już coś się zadziało to nie było to zaskakujące.
Książkę „Ty albo żadna” dobrze mi się czytało, lecz jestem trochę zawiedziona jej treścią. Znam możliwości autorki i wiem, że potrafi napisać historię, która bez opamiętania mnie wciągnie. Tym razem dostałam dosyć przeciętną lekturę. Teraz, zostaje mi zapomnieć o tej książce i czekać na kolejną.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
aaniaa1912
To dlatego się z nim spotyka! – olśniło ją. – Bo usiłuje siebie zapomnieć. Postępując tak, jak w żadnej innej sytuacji by nie postąpiła, Masza staje się na ten krótki moment kimś zupełnie innym. Może odetchnąć od siebie, tej dobrej, empatycznej, pełnej miłości i poświęcenia czarodziejki od zwierząt. Może zapomnieć siebie i pewnie dzięki temu może potem do siebie wrócić…
Każde serce chce kochać Wyobraź sobie ciepły dom, w którym zawsze jest miejsce dla kogoś, kto potrzebuje, by go wysłuchać, wesprzeć i przytulić. Zaprzyjaźnij...
Zbiór opowiadań napisanych przez Magdalenę Kordel wspólnie z czytelnikami. ...
Tu, właśnie pod tą kapliczką, człowiek wie, że cokolwiek się stanie jutro, będzie można zacząć wszystko od początku… – Albo od miejsca, w którym się zatrzymał. – Jasiek pokiwał energicznie głową. – Albo – zgodziła się. – W każdym razie czuje się tu tę pewność, że wraz z nowym dniem pojawią się nowe możliwości. No, a poza tym to miejsce przesiąknięte jest nadzieją i wdzięcznością.
Więcej