Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Burda.
Tytułowy Szaniec to bardzo, ale to bardzo nietypowy acz ekskluzywny hotel. Ma dać spokój, wytchnienie i wyciszenie. Bez laptopów, bez komórek za to z zadaniami, które miały ułatwić podróż z głąb siebie, historycznymi szlakami i leśną głuszą. W owym hotelu zostają znalezione zwłoki. Pokój sterylny, bez śladów włamania za to z kartką z biblijnym cytatem. Do śledztwa zostaje przydzielony Janusz Kosoń, który odlicza już miesiące do emerytury oraz Wiera Jezierska, dwuletnia młódka pod względem zawodowym, pełna złych wspomnień z ciężkiego dzieciństwa, z wątpliwościami i niepewnością siebie. Sprawę z ramienia prokuratury prowadzi bezkompromisowa Maria Przyzwan. Na tyle ostra i nieprzejednana, że mimo błyskotliwego umysłu wciąż „gnije” tylko w rejonówce. Co ustalą? Kim był ksiądz dziekan Daniel Hryciuk? Czy na pewno ofiarą czy może ktoś po latach dorwał drapieżnika? Czy śledztwo będzie płynne czy przystopuje na tak zwanej „hierarchii dziobania”? Głównych podejrzanych jest wielu, bo cały turnus ekskluzywnego hotelu „Szaniec”... Można też wybierać wśród motywów, bo obojętnie, w którą stronę zostanie skierowany wzrok tam trafia na sekrety i mur milczenia.
Książka interesująca, fabuła ciekawa, bohaterowie dobrze wykreowani. Najbardziej polubiłam panią prokurator. Jedna z sugestii Pani prokurator brzmiała: „Powiedzcie, że to problemy z sercem. W końcu każdy, kto umiera, miał problemy z sercem, bo biło a teraz nie bije.” To zdanie idealnie oddaje charakterek Przyzwan.
Czytając zapomniałam na chwile o otaczającym świecie, zakończenie podniosło mi ciśnienie, no, ale…. Happy end to jednak przede wszystkim domena kultury amerykańskiej. Debiut uważam za udany i ciekawy, poruszający ważne i aktualne problemy. Jakie? O tym już sami musicie przeczytać. Może jakiegoś specjalnego efektu wow nie było, ale ani przez moment się nie nudziłam. Akcja nie była rozwleczona i przegadana. Treść nie epatowała krwią i przemocą. Wartka narracja, płynność zdarzeń, brak zbędnych wydarzeń, tajemnica zamkniętego pokoju, ciekawie psychologicznie skonstruowani bohaterzy no i Wiśniewka na torcie - krótkie rozdziały, które wymuszały myślenie „a co tam jeszcze tylko jeden i idę spać”. Polecam i na pewno sięgnę po kolejne książki Autorki.
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2020-09-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
Anna Szulist
Upalne lato 1939 roku. Na horyzoncie wojna - nieprzewidywalna, mroczna. Ale teraz jeszcze słońce i jego spojrzenie: błękitne, gorące, jedyne. Sara Flinkierówna...
JAK ŻYĆ W ŚWIECIE, W KTÓRYM PRZESTAJĄ OBOWIĄZYWAĆ DOTYCHCZASOWE PRAWA? W wakacje trzydziestego dziewiątego roku na słonecznej, nadświdrzańskiej plaży...