Macie czasem tak, że to książka was znajduje, a nie wy książkę?
Zdarzyło mi się to już kiedyś. I teraz sytuacja powtórzyla się. Dziękuję @ Już wiem, że ta książka musiała do mnie trafić.
Nigdy wcześniej nie miałam okazji sięgnąć po książki Anny H. Niemczynow, choć widziałem je w księgarniach. I to był mój błąd. "Sen na pogodne dni" okazał się balsamem na bolące serduszko i lekiem na całe zło. Autorka ma tak emocjonujący, a zarazem kojący styl pisania, że już wiem, że tego leku mogę potrzebować więcej i zamierzam zrobić zapasy 😊
Ale jeszcze kilka słów o samej książce.
Na początku poznajemy trzy odrębne historię.
Leonie i Helmut to małżeństwo w podeszłym wieku, borykające się z postępującym Alzheimerem Leonie. Tak, oni razem w tym są, gdyż Helmut z miłości do żony nie che oddać jej do domu opieki i próbuje własnymi siłami zapewnić żonie bezpieczne życie.
Liza to trzydziestoparoletnia rozwódka z prawie dorosłym synem próbująca na nowo ogarnąć własne życie.
Martin to czterdziestolatek tkwiący w nieszczęśliwym małżeństwie.
Co łączy tych bohaterów? Polskie korzenie i życie na emigracji. W pewnym momencie ich losy się krzyżują i ani oni, ani czytelnik nie domyśla się jaką przygodę Autorka dla nich przygotowała.
Jest to niewątpliwie książka o miłości, oddaniu i trudnych wyborach. Tu ukłon w stronę Ani za dokładne przedstawienie Alzheimera jako choroby na którą cierpi nie tylko sam chory, a również cała rodzina.
Ale jak to często u mnie bywa, zwracam uwagę na szczegóły i to one decydują o odbiorze całej książki. Tym razem wbił mnie w fotel wątek historyczny.
Przypomniała mi się moja babcia, Kresowianka z krwi i kości, która była świadkiem podobnych dramatów, co przeżywali bohaterowie, tyle że rozgrywających się przy wschodniej granicy Polski. Nasze korzenie są tym, co nas definiuje. I doskonale rozumiem problemy młodszego pokolenia przedstawionego w książce, Lizy i Martina, moich rówieśników, bo sama doświadczyłam jak to jest być obcą wśród swoich. Temat emigracji i identyfikacji narodowej jest niesamowicie trudny i często tylko ten co go doświadczył, przestaje podchodzić do problemu zero-jedynkowo.
Kochani, polecam Wam tę książkę, którą doskonale łączy przepełnione emocjami historie milosne z trudną historią Polski i Niemiec ubiegłego stulecia. Poczujcie jej magię i niesamowicie ujmującą atmosferę. Paczka chusteczek nie jest na tym zdjęciu przypadkiem. Na zmianę śmiałam się i płakałam wraz z bohaterami.
I pamiętajcie, że to nie narodowość nas określa, tylko to, jakimi jesteśmy ludźmi.
Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anastasiya Adryan
Julita przez wiele lat nosi maskę szczęśliwej żony i matki. Wierzy, że jej poświęcenie wystarczy do zbudowania trwałego małżeństwa oraz pełnej miłości...
To nie przypadek, że się spotkaliśmy. Być może świat oddał nam kilka zaległych godzin, tych, które w przeszłości nam zabrano. (...) Spóźniliśmy...