To nie przypadek, że się spotkaliśmy. Być może świat oddał nam kilka zaległych
godzin, tych, które w przeszłości nam zabrano.
(...)
Spóźniliśmy się z tą miłością o...jakieś dwadzieścia lat.
Dziś jestem mężatką.
Do wczoraj myślałam, że szczęśliwą.
Dziś już nie wiem, co mam myśleć....
Maja Preis jest spełnioną kobietą. Odniosła zawodowy sukces, ma wspaniałą rodzinę i piękny dom. W pogoni za inspiracją, znudzona życiem, wyrusza w samotną podróż. Nieoczekiwanie spotyka miłość sprzed lat. Odżywają dawne wspomnienia i tęsknota za wyidealizowanym uczuciem. Maja staje przed trudnym wyborem. Jej serce rozpada się na milion kawałków, które próbuje pozbierać, aż w końcu nie ma już odwrotu...
Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
Bo tego nie wiesz nawet sama Ty...
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019-01-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Maja ma właściwie wszystko, kochającego męża, dzieci , piękny dom, a przede wszystkim pracę przynoszącą satysfakcję. Jest bowiem pisarką, której powieści rozchodzą się jak świeże bułeczki. Kobieta jednak nie jest do końca szczęśliwa, zarzuca mężowi brak zainteresowania domem i zrzucanie wszystkiego na jej barki.
Ponieważ mieszkają w Niemczech, niedaleko polskiej granicy Maja postanawia wyjechać na jakiś czas do kraju aby znaleźć nowe tematy do kolejnej książki. Na miejscu spotyka się ze swoją wieloletnią przyjaciółką. Ale na ulicy dochodzi do jeszcze jednego spotkania tym razem jest to była nastoletnia miłość.
To pozornie przypadkowe spotkanie zmienia wszystko w życiu Mai , która wikła się w romans, który nie ma szans na trwanie. Pod pozorem odzyskania pamiętnika, który dawny ukochany ma wielokrotnie spotyka się z nim.
O ile trzeba przyznać, że autorka potrafi świetnie operować emocjami od rozczulających dotyczących domu, dzieci o tyle zbudowała postać głównej bohaterki jako kobiety, która bez chwili wahania potrafi porzucić stabilizację dla wyimaginowanego uczucia. Och jakże to było denerwujące. Miałam ochotę wejść do książki i potrząsnąć Mają z hasłem opamiętaj się, bo tracisz mnóstwo.
Inną sprawą jest, że autorka rozciągnęła romans na właściwie całą powieść, po pewnym czasie stawało się to już nudne. Za dużo wewnętrznych przemyśleń kobiety, tak naprawdę nic nie wnoszących ani do fabuły ani do jej ewentualnego pomysłu na powieść.
Ale naładowana emocjonalnie historia. Myślałam, że będzie nieco nostalgiczna,wyważona, może z nutką tajemniczości. Takie wrażenie odniosłam patrząc na okładkę i sugerując się tytułem...A tu taka niespodzianka... Tajemnica jest. Główna bohaterka i jej decyzje mogą budzić skrajne emocje. I choć bliżej mi do jej przyjaciółki, to skłamałabym, gdybym stwierdziła, że Mai nie da się polubić.
Autorka zwraca naszą uwagę na ważne kwestie dotyczące małżeństwa i relacji międzyludzkich.
Uważam, że jest to najlepsza z książek które czytałam tej autorki. "Jej portret" jest utworem bardzo emocjonalnym, co przy literaturze obyczajowej jest dużym plusem. Obserwujemy poczynania głównej bohaterki i mimo iż możemy się z nimi nie zgadzać, nie rozumieć, jak mogła podjąć takie, a nie inne decyzje, mamy ochotę nią potrząsnąć, to jesteśmy w stanie ją polubić. Ta pozycja jest bardzo o tym, jak łatwo można zaprzepaścić, to co się ma wierząc w wizję nie mającą pokrycia z rzeczywistością. Maja jest kobietą, która ma wszystko, a jednak nie potrafi poradzić sobie ze sobą. Jest pogubioną kobietą sukcesu. Nikt z jej otoczenia nie zauważa, że coś się z nią dzieje, a potem jest już za późno.
Zakończenie, jakie zafundowała nam autorka jest odważne ale również oczyszczające. Czytelnik pozostaje ze świadomością, że tak miało być i jest to dobre.
https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2019/03/26-jej-portret-anna-h-niemczynow-book.html
(...)Z pewnością wiele osób słyszało powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje. A jaką wyidealizowaną wartość zawiera w sobie pierwsza miłość? Kiedy przed oczami pojawiają się migawki z ukochanym, który jest idealny. Nie widać jego wad, bo zakochani ponoć noszą różowe okulary. I tak było z Mają, która dała się porwać ułudzie pierwszej miłości. Czy było warto zaryzykować szczęście rodziny? O tym przekonacie się czytając książkę.
Czytając "Jej portret" miałam niejednokrotnie ochotę potrząsnąć główną bohaterką. Jej egoistyczna postawa wywoływała we mnie złość. Nie potrafiłam zrozumieć jej uporu i konsekwentnego dążenia do rozpadu rodziny. Na pewno duże uznanie zdobyli u mnie Marcel i dzieci, którzy w tak krytycznym momencie potrafili wykazać się odpowiedzialnością i wzajemnie pomagać sobie.
Pani Anna w swojej powieści zaserwowała prawdziwy koktajl z ludzkich uczuć. Czasami bywał on bardzo wybuchowy, a emocje, które odczuwali bohaterowie przenosiły się na czytelnika. Momentami czułam się jak na kolejce górskiej, gdyż nie wiadomo co można spodziewać się po głównej bohaterce. Wielokrotnie trzymałam kciuki za pomyślne rozwiązanie problemów małżeńskich Mai i Marcela, ale też nie brakowało momentów, gdy zaciskałam pięści z bezsilności nad głupotą Mai.
W książce został poruszony trudny temat jakim jest zdrada małżeńska i próba jej wybaczenia. Jest to niezwykle delikatna materia, gdyż nie ma jednej recepty jak radzić sobie w tak krytycznym momencie. Podobno zdradę można wybaczyć, ale zawsze będzie się ją pamiętać. Bo raz stracone zaufanie trudno odbudować. To jak z kartką papieru, raz zgnieciona, po wyprostowaniu nigdy już nie będzie idealnie gładka (...)
Moc w słabości się doskonali, a nic, co ludzkie, nie jest nam obce. Na drodze ziemskiej wędrówki doświadczamy różnego rodzaju zdarzeń. W dobie...
Izabelle Walter, świeżo upieczona wdowa, nigdy nie pracowała zawodowo. Wszystko więc wskazuje na to, że po śmierci męża opiekę nad nią roztoczy czworo...
Przeczytane:2019-02-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Annę Niemczynow miałam okazję poznać na Targach Książki w Krakowie w 2018 roku i ze wstydem musiałam tej sympatycznej, ciepłej i roześmianej pisarce wyznać, że nie czytałam jeszcze żadnej jej powieści. Wtedy też postanowiłam, że muszę to koniecznie nadrobić. Na moje ogromne szczęście wypełniłam noworoczne postanowienie już teraz i poznałam twórczość Ani - zaczęłam od najnowszej książki - "Jej portret". Czy jest to lektura, która zapadnie mi w pamięć? Czy Niemczynow dołączy do grona ulubionych polskich pisarek i będę chciała poznać wcześniejsze - i późniejsze - książki?
"Rodzina jest jak gałęzie drzewa. Wszyscy rośniemy w innych kierunkach,
lecz zawsze łączą nas korzenie." *
Maja Preis mieszka wraz z mężem i czwórką dzieci w niemieckim Kulmbach. Zgodziła się na przeprowadzkę wiele lat temu, z uwagi na pracę Marcela. Wprawdzie Maja nie radzi sobie z językiem na poziomie zaawansowanym, ale jest pisarką i tworzy w języku polskim, więc nie czuje dyskomfortu.
Patrząc z boku, można stwierdzić iż kobieta ma życie idealne, bo poza kochającym mężem i gromadką cudownych oraz uzdolnionych dzieci ma dom, super samochód, gosposię, brak stałych godzin pracy a jednak czuje się zmęczona. Potrzebuje zmian i odpoczynku od codziennego rozwożenia i odbierania dzieci ze szkoły, przedszkola, zajęć dodatkowych. Ostatnio ma również problem z pisaniem... Zbliża się termin u wydawcy a Maja nie może odnaleźć w sobie idealnego tematu na książkę a nie chce znów pisać o macierzyństwie. Ponadto uważa, że gdy pisarz męczy się podczas pracy, to później czytelnik nie odczuwa zachwytu czytając.
Podliczając bilans zysków i strat Maja podejmuje decyzję - musi pobyć przez pewien czas sama ze sobą. Wyjeżdża do swojego mieszkania w podszczecińskiej miejscowości, wybiera się na zakupy oraz spotyka z przyjaciółką Ewą, jednocześnie licząc, iż odnajdzie porywający temat na nową powieść. Przypadkowe spotkanie z Danielem, miłością sprzed dwudziestu lat sprawia, że budzi się pożądanie i potrzeba kobiecego wyglądu a rozum oraz rodzina schodzą na dalszy plan... Czy namiętność i chwile zapomnienia z dawnym ukochanym spowodują, iż Maja poświęci miłość do dzieci? Gdyby tylko wiedziała, jak zakończy się ten "jeden raz" to czy nadal pragnęłaby odzyskać swój pamiętnik sprzed lat? Jaką cenę poniesie za swoje wybory?
"Trzeba uważać o czym się marzy. Spełnione marzenia nie zawsze przynoszą spokój duszy." **
Jak zawsze w chwili, gdy sięgam po powieść nieznanego mi autora, mam niewielkie obawy czy czas poświęcony na czytanie nie okaże się stracony. W przypadku Ani Niemczynow muszę napisać wprost - to malarka słowem, która językiem prostym, lecz niezwykle przemawiającym do czytelnika przedstawiła opowieść o porywach serca, spokoju duszy oraz zagubionych wartościach. "Jej portret" to zwrócenie naszej uwagi na to, co ważne. Doceńmy to, co mamy. Są takie chwile w naszym życiu, które powinniśmy zamykać w słoikach i odstawiać do spiżarni, na później.
Ta książka jest świetna! Nawet nie wiem kiedy przepłynęłam przez jej stronice. Historia bardzo mnie wciągnęła, próbowałam identyfikować się z Mają. Byłam rozdarta między jej miłością do męża i dzieci a pragnieniem poczucia się jak wolna, piękna, pociągająca i mająca nieco czasu dla siebie kobieta. Moje sympatie do Majki i jej męża Marcela zmieniały się w trakcie fabuły, w zależności od decyzji jakie podejmowali. Za to finał... przyznaję wiele momentów mnie zaskoczyło, ale finał wręcz wbił w fotel. Nie spodziewałam się, że Niemczynow tak pokieruje krokami swych postaci.
"...miłość czasami trzeba puścić wolno. Jeśli naprawdę należy do nas, nie oddali się zbytnio.
Nawet jak zbłądzi, to znajdzie drogę powrotną." ***
Podsumowując - "Jej portret" to opowieść o sercu rozbitym, ale też takim które jest spragnione przygody. O zdradzie, rodzinie, tajemnicach z przeszłości, tęsknocie, wspomnieniach, chwilach zapomnienia. Przez powieść przewija się cała gama emocji u bohaterów, które niezmiennie odczuwałam jako odbiorca: szok, rozgoryczenie, żal, poczucie winy, gniew, upokorzenie a także miłość czy nienawiść. Nie walczcie z pragnieniem poznania tej historii, nie warto :) Warto po prostu po nią sięgnąć.
* A. H. Niemczynow, "Jej portret", Filia, Poznań 2019, s. 21
** Tamże, s. 66
*** Tamże, s. 280-281
recenzja pochodzi z mojego bloga: