Pewnego dnia roboty zyskują świadomość. Rozwija sie ona z taką prędkością, że stają się swego rodzaju bogami, które, zarażone przez super sztuczną inteligencję - Archosa, postanawiają wyeliminować ludzkość. W różnych częściach świata mają miejsce wypadki z robotami. Nagle maszyny stają się agresywne, atakują ludzi, grożą im, lub nawet zabijają.
"Robokalipsa" to historia wojny z robotami spisana przez Cormaca Wallace na podstawie wydarzeń archiwizowanych przez Archosa. Cormac Wallace wzbogacił również całą historię o swoje własne wspomnienia.
Każdy rozdział przedstawia część wojny z puntu widzenia jakiegoś jej uczestnika. Wkrótce oczywiście ich losy się połaczą.
Brakowało mi tutaj jakiegoś... rozwinięcia. Niektóre postaci, jak chociażby Mathilda, Pająk, czy japończyk, Nomura, miały wielki potencjał, jednak zostały przez autora zaniedbane. O ich roli w czasie wojny wiemy niewiele. Sama Mathilda została obdarzona potężnym darem, a poświęcono jej kilka stron. Nomura i Pająk to z kolei geniusze (w różnych dziedzinach), którzy nagle znikają z kart powieści, pożegnano się z nimi za szybko. Nawet robot, Dziewięć Dwa Zero, powinien zostać trochę szerzej ukazany! Naprawdę czuje się niedosyt!
Co jeszcze trochę mi nie pasowało... czasami zastanawiałam się, dlaczego roboty nie są uzbrojone. Wtedy siałyby prawdziwy zamęt i... śmierć. Autor często wspomina o maszynach kroczących, które muszą podejść, aby zabić. Aż dziwne, że Archos sam nie wpadł na pomysł uzbrojenia swych robotów.
Powieść jednak bardzo mi się podobała. Autor miał dobry pomysł. Ja także myślę, że jest nawet bardziej prawdopodobny niż wizja ukazana chociażby w Terminatorze, którego uwielbiam! Język jest prosty, jednak "Robokalipsa" na tym nie traci, a wręcz przeciwnie. Nawet laik komputerowy zrozumie, o co chodzi. Poza tym wydarzenia śledzi się z prawdziwą ciekawością. Podobał mi się sposób zapisu historii wojny. Nie należy zapominać, że jest to streszczenie... najważniejsze wydarzenia spisane przez Wallace. Być może dlatego tak wiele rzeczy jest ominiętych - po prostu bohater nie miał do nich dostępu. Początek i koniec każdego rozdziału to także dopiski Cormaca, które często podsycają ciekawość.
Nie wiem co z filmem, który ma podobno powstać, ale ja z wielką chęcią bym obejrzała. "Robokalipsa" naprawdę mnie zainteresowała.
Informacje dodatkowe o Robokalipsa:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2011-09-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-240-1654-9
Liczba stron: 408
Dodał/a opinię:
aishiteru
Sprawdzam ceny dla ciebie ...