Remigiusz Mróz „Projekt Riese”
Nie jestem fanką Remigiusza Mroza, chociaż zdarzyło mi się przeczytać dwie albo 3 jego powieści. Tym razem zaintrygował mnie opis, spodziewałam się powieści z historią i spiskową teorią dziejów w tle, a ponieważ takie bardzo lubię, nie bacząc na nic, zaczęłam czytać.
Początek był niezły, zaintrygowała mnie historia Riese, ale im dalej w las, tym było gorzej. Sam pomysł na historię wg mnie dobry (nie zdradzę jaki, bo byłby to spojler), ale wykonanie już niekoniecznie. Za duże poplątanie z pomieszaniem, nawiązania do tego, co obecnie dzieje się na świecie zbyt dosłowne i wg mnie niepotrzebne. Rzadko sięgam po fantastykę, ale jeśli już, to po to, by odpocząć od rzeczywistości, a tu niestety pandemicznych wątków było zbyt wiele. Przeszkadzało mi to i niepotrzebnie podnosiło ciśnienie…
Fani Mroza pewnie będą na tak, fani fantastyki chyba niekoniecznie, a ja – no cóż – dałam się wciągnąć w tę historię, ale, niestety, zakończenie nie odpowiedziało na wszystkie pytania, co pozwala przypuszczać, że będzie druga część. Być może po nią sięgnę, by sprawdzić, jak to się skończyło. Być może…
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
Monika Kruszyńska
Najmłodszy w historii sędzia Trybunału Konstytucyjnego zostaje publicznie oskarżony o zabójstwo człowieka, z którym nic go nie łączy. Ofiara...
Seweryn Zaorski stara się na nowo ułożyć sobie życie, kiedy do zakładu patomorfologii w Żeromicach zaczynają trafiać ciała małych dzieci z okolicy. Nikt...