,,Rzymianie wierzyli, że są najlepsi, że należy im się władza nad całym światem – i dzięki temu przekonaniu parli wciąż naprzód i naprzód, póki nie podbili połowy świata”
Autorka każdą z historii opisuje bardzo ciekawie, nie jest to jedynie podanie suchych faktów historii czy ewentualnych domysłów. Ona z odrobiną ironii i humorem oraz bez przynudzania, uwierzcie mi na słowo, przedstawia kobiety, które w większości zapomniane, miały swój mniejszy lub większy wkład w życie rzymskiego społeczeństwa. Dla spisujących dzieje to były jednak wciąż tylko kobiety, którym mimo być może i wzniosłych czynów należy się jedynie maleńka wzmianka, i to jeśli miały na tyle szczęścia, na kartach historii a nawet ona niejednokrotnie może mijać się z prawdą. Wszystko było jedynie kwestią interpretacji zawartych w opisie słów. Kobieta przede wszystkim miała być podporządkowana, oddana i gotowa do wyrzeczeń w zamian nie otrzymując jednak zbyt wiele, chyba, że miała tyle szczęścia co Turia, która po śmierci doczekała się uczczenia swojej pamięci przez męża. Prawdę mówiąc to gdyby nie ona, szanowny małżonek zapewne pierwszy wyzionął by ducha i to w dość młodym wieku. Niestety jest to jeden z nielicznych przypadków docenienia jakiejkolwiek kobiety.
,,Kiedy Romulus zakładał Rzym, wiedział, że miasto nie będzie kompletne, dopóki nie znajdą się w nim kobiety. Historia Rzymu jest bez ich udziału równie niekompletna”
Pomijam fakt pozyskania tych kobiet, który z pewnością i dzisiaj budził by nie małe kontrowersje. Pomimo chęci rozwoju Rzymu dominacja mężczyzn była aż nadto widoczna. Kobieta, jak to choćby w przypadku Julii Cezar było, miała wydać na świat liczne potomstwo i najlepiej gdyby było ono męskie, bo jak wiadomo potomek męski jest wart o wiele więcej i z całą pewnością będzie bardziej godnym następcą. Wierzcie mi lub nie, głowa paruje czytając jakie ówcześni mężczyźni mieli myślenie i podejście do życia.
Ciekawym faktem jest też ich wiara, która odnoszę wrażenie skończyłaby się dość szybko, gdyby nie pojawiały się różne choroby czy klęski. Przekupienie bogów było na porządku dziennym a szukanie winnego zaistniałej sytuacji wśród żywych było co najmniej niedorzeczne. W efekcie składano w ofierze i na przebłaganie jakąś winną w ich ocenie niewiastę. Oczywiście według swojego toku rozumowania, oni nie przykładali ręki do jej śmierci, to był zupełny przypadek.
Po raz pierwszy spotkałam się z tak interesująco spisaną historią kobiet, które mimo, że zapomniane miały swój wkład w dzieje ludzkości. Nawet jeśli nieco sceptycznie patrzycie na wszystkie książki o tej czy podobnej tematyce ta zdecydowanie jest warta uwagi.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2024-06-05
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
zaczytanamonia92
Być w Rzymie i nie widzieć trupa? Jeżeli jest jedna rzecz, która od razu kojarzy się z antycznym Rzymem, to jest to morderstwo. Romulus zabił Remusa...