Na pewno nie można powiedzieć, że lektura tej książki jest przyjemnością. Czytałam ją w trakcie pobytu w Grecji, co było dużym błędem, bo przez to miałam ochotę tylko jak najszybciej uciec z tego kraju. "Gorzkie pomarańcze", jak sam tytuł wskazuje, są wypełnione goryczą, a nieraz też agresją. Wydaje się, że tekst pisał człowiek wściekły, widzący tylko na świecie czerń i trochę bieli. Brakowało mi bardzo szerszej perspektywy, spojrzenia z dystansu, większej równowagi i uporządkowania. Tak jak pisali też inni czytelnicy, po tej książce dalej niewiele więcej wiem o współczesnej Grecji. Wstawienie osobistych historii autora tylko pogorszyło sprawę.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2013-06-05
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 160
Dodał/a opinię:
mysilicielka
Kalimera! Dzień dobry! Dziesiąty tom serii "Świat dla Dociekliwych" zabierze was do Grecji i pokaże wam jej mniej znane oblicze. Skąd się wzięło słowo...
Nie ma jednej kuchni greckich wysp - kulinarnego kanonu, który powtarzałby się na domowych i tawernianych stołach zarówno na Cykladach czy Sporadach, jak...