Po książkę Przemysława Wilczyńskiego sięgnęłam można by powiedzieć przez przypadek. W pierwszej chwili zaintrygowała mnie sama okładka, która obiecuje czytelnikowi mroczną i pełną tajemnic historię. Potem przeczytałam opis z tyłu książki i jeszcze bardziej zachęcona książkę pożyczyłam z biblioteki.
Bohaterami są tutaj Bogna, matka poszukująca zagininej córki, Hubert, były żołnierz, nastolatek Niko i tajemnicza czarna furgonetka.
Bogna to matka, która od dwudziestu lat szuka córki. Anastazja zniknęła w tajemniczych okolicznościach. W tym samym czasie wraz z dziewczynką znika kilkoro dzieci. Świadkowie w pobliżu tych zdarzeń widzieli czarną furgonetkę. I jest to jedyny ślad, który łączy te porwania ze sobą.
Po dwudziestu latach ciszy w mieście zostaje zauważony tajemniczy czarny i duży pojazd. A w raz z jego pojawieniem się, zaczynają znikać dzieci. Bogna łączy te fakty ze sobą. Chce za wszelką cenę złapać porywacza, który porwał jej ukochaną córeczkę. Nieoczekiwanie kobieta odnajduje sprzymierzeńca i pomocnika przy swoim śledztwie. To Hubert, były żołnierz, który w wyniku pewnych wydarzeń został zmuszony odejść z wojska. Ostatecznie wylądował na ulicy, gdzie żyje jako bezdomny. Dorosłym pomaga jedenastoletni Niko. Nastolatek jest świadkiem zniknięcia swojego przyjaciela. Poza tym Niko to wyjątkowy i wrażliwy chłopiec, który czuje znacznie więcej niż zwykły człowiek.
Bogna, Hubert i Niko wspólnymi siłami próbują rozwikłać tajemnicę czarnej furgonetki.
Czy im się uda? Czy rozwiążą sprawę tajemniczego pojazdu i zniknięć dzieciaków?
To było moje pierwsze spotkanie z autorem. Książka napisana jest w miarę przestępnym językiem. Akcja rozwija się bardzo powoli, a momentami robiło się diabelnie nudno. Zakończenie też mi się nie podobało, bo tak naprawdę nie wyjaśniało nic. Fabuła powinna obracać się wokół czarnej furgonetki a niestety było inaczej. Furgon był czarny, mroczny jakby nie z tego świata. Miałam nadzieję, że na końcu dowiem się chociaż w jaki sposób znikały te dzieciaki, a tu nic. Autor skupia się na odczuciach bohaterów. Opisuje z czym zmaga się matka zaginionego dziecka, bezdomny były żołnierz, nastolatek z trudną sytuacją rodzinną i uciekiniera z zakładu psychiatrycznego. Sprawa furgonetki tak naprawdę spadła na dalszy plan a powinna być na pierwszym.
Początkowo byłam zainteresowana lekturą, potem czytałam już tylko po to żeby ją przeczytać. Pomysł na książkę był dobry, miał potencjał, jednak coś mi w niej się do końca nie zgadzało. Niby było mrocznie, co zasugerowała nam już okładka, ale tak nie do końca, czegoś mi tu brakowało. Miał to być horror, a wyszła jakaś słaba jego namiastka.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
Wnikliwe studium manipulacji, która doprowadza do obłędu... Znakomity nowy polski kryminał. Intrygująca i trzymająca w napięciu fabuła oraz charyzmatyczne...
Biografia ,,Johnny'ego". Księdza, który kochał ludzi Kochany przez całą Polskę. Chętnie opowiadał o swoich mocnych doświadczeniach, walce z rakiem i założonym...