"-Kobietę uduszono, więcej powie Wam patolog po sekcji. Ślady dłoni niestety nie pozwolą na porównanie z ewentualnymi podejrzewanymi, są zbyt niewyraźne."
W ostatnich dniach miałam przyjemność powrócić do Darkwood, znanego mi już z powieści "Kobieta z bagażem", stanowiącej pierwszy tom cyklu napisanego przez Sonię Nowalińską. Po raz kolejny mamy do wyjaśnienia zagadkę śmierci, tym razem aż trzech kobiet, które zginęły wskutek uduszenia.
Choć sprawa od samego początku wydaje się nie do rozwiązania, z uwagi na brak wyraźnych dowodów, Alice Baltimore nie zniechęca się, tylko uparcie dąży do wykrycia sprawcy. W zadaniu tym wspiera ją partner - Max Russell. W części tej bliżej zapoznajemy się też z innymi policjantami, Evą i Mattem. Jak wspomina sama autorka w posłowiu, jej zdaniem obie pary zasługują na równą uwagę.
Czy rzeczywiście tak jest?
Muszę przyznać, że osobiście większym sentymentem darzę Alice i Maxa, ale wynika to chyba tylko i wyłącznie z tego, że już wcześniej miałam możliwość zapoznać się z ich historią. Co do Evy i Matta, owszem, zarejestrowałam ich obecność, jednak sama autorka uczyniła z nich w 'Kobiecie z bagażem" postaci drugoplanowe, stąd też nie wywołali we mnie szczególnych emocji. Sytuacja ta zmienia się w "Dusicielu", gdzie poznajemy szczegóły dotyczące ich życia prywatnego i, co najważniejsze, jesteśmy świadkami pewnego wydarzenia, mającego dosyć duże znaczenie w kontekście bieżącej sprawy. Przyznam, że spodobał mi się ten wątek, poprowadzony w ciekawy i całkiem nietypowy sposób.
Podobnie jak w "Kobiecie z bagażem", tu także bardzo długo nie możemy wskazać sprawcy zbrodni. Autorka podsuwa nam pod nos mylne tropy, które wyprowadzają nas na manowce. Mamy kilku domniemanych sprawców, którzy bardzo długo figurują obok siebie na liście podejrzanych.
Kto ostatecznie okaże się osławionym "dusicielem"? Przyznam, że byłam tego ogromnie ciekawa i z niecierpliwością wypatrywałam rozwiązania zagadki. Toczące się śledztwo mocno mnie zaangażowało i z zapartym tchem przewracałam kolejne kartki książki.
W obu książkach Sonia Nowalińska trzyma się prawdopodobieństwa w przeprowadzonych dochodzeniach, z tym że biorąc pod uwagę, iż akcja powieści dzieje się w Anglii, to właśnie tamte realia stara się odwzorować. Osobiście nie znam aż tak brytyjskich praw, by móc stwierdzić na ile blisko autorka oddaje rzeczywistość, jednak na niektóre rzeczy pisarka sama zwraca uwagę. Mam tu na myśli zakaz posiadania broni palnej przez policjantów, z czego do tej pory nawet nie zdawałam sobie sprawy. Jedynie jednostki specjalne mają do niej dostęp, co autorka sprytnie wykorzystuje w swojej książce. Być może Waszą uwagę zwróciło też słowo "podejrzewani" w cytacie otwierającym moją opinię. Zaznaczę, że nie jest to błąd, tylko jak czytamy w książce, domniemani sprawcy są podejrzewani dopóki nie postawi się im zarzutów. Dopiero wtedy zyskują status podejrzanych.
Muszę przyznać, że "Dusiciel" wyzwolił we mnie znacznie więcej emocji niż "Kobieta z bagażem". Szczególnie jeden wątek okazał się dla mnie mocno angażujący, mający swoje apogeum w końcowych partiach książki. Przez moment drżałam ze strachu o to, jak będzie wyglądało jej zakończenie.
Z niecierpliwością wyglądam kolejnej części serii.
Moja ocena 8/10.
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Data wydania: 2024-02-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 313
Tytuł oryginału: Dusiciel
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: polskie
Dodał/a opinię:
Katarzyna Jabłońska
Pewnego dnia, w małym miasteczku Darkwood, na południu Anglii, wśród kamiennych kręgów Rockcircle, znaleziona zostaje młoda naga kobieta ze zmasakrowaną...