Pewnego dnia, w małym miasteczku Darkwood, na południu Anglii, wśród kamiennych kręgów Rockcircle, znaleziona zostaje młoda naga kobieta ze zmasakrowaną twarzą. W międzyczasie detektywi otrzymują zgłoszenie o zaginionej dziewczynie, która w nocy, po kłótni z narzeczonym, uciekła z domu. Detektyw Alice Baltimore, niedawno awansowana pani komisarz, stara się wraz ze swoim zespołem wyjaśnić przyczynę zagadkowej śmierci. Tropów jest kilka, choć doskonale przygotowany zabójca zdaje się nie pozostawiać po sobie żadnych śladów. Sprawa nie jest tak oczywista, jak mogłaby się wydawać. Kim jest morderca? Co stało się motywem zbrodni? Zazdrość, złość, porachunki z przeszłości? Akcja bywa zawrotna, a elementy pasujące do układanki mogą w każdej chwili runąć jak domek z kart.
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Data wydania: 2022-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 216
Język oryginału: polski
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Soni Nowalińskiej. Sonię poznałam przez czysty przypadek, a takie są chyba najciekawsze i najcenniejsze. Nasza autorka okazała się ciepłą i cudowną kobietką. I właśnie dlatego bardzo się cieszę, że los postawił mi na drodze ,,Kobietę z bagażem". Długo zastanawiałam się czy w ogóle wysyłać zgłoszenie w naborze recenzenckim. Wygrała moja ciekawość tej lektury. Nie żałuję swojej decyzji, chociażby dlatego, że Sonia dała mi możliwość poznania jej kolejnej książki. Ale o tym przy innej okazji 😉 Dziś skupmy się na ,,Kobiecie z bagażem".
O czym jest ta historia? O kobiecie, którą dopadła przeszłość.
Detektyw Alice Baltimore, po trudnym śledztwie, awansowała na komisarza. Praktycznie od razu dostała kolejną trudną sprawą do rozwiązania. Wśród kamiennych kręgów Rockcircle, zostaje znalezione zmasakrowane ciało młodej kobiety. W tym samym czasie na policję wpływa zgłoszenie o zaginięciu młodej kobiety, która wybiegła z domu po kłótni z narzeczonym. Czy te dwa zdarzenia coś łączy?
Alice wraz ze swoim zespołem rozpoczyna dochodzenie. Sprawdzają mnóstwo tropów, przesłuchują świadków. Jednak nic nie przybliża policji do schwytania brutalnego mordercy. Kiedy już umierała ostatnia nadzieja na jego schwytanie, następuje nagły zwrot akcji. Pojawia się nowy trop w sprawie.
Kto zamordował kobietę? Kim jest nieuchwytny morderca? Jakim motywem się kierował?
To była dobra książka, choć były małe momenty, do których niestety muszę się doczepić. Książkę czyta się szybko, fabuła jest świetna, no ale są momenty, w których Sonia mogłabym dopisać coś więcej w danej scenie. Myślę, że jakby rozwinęła kilka wątków, książka zyskałaby jeszcze więcej. Jest takich momentów tylko kilka w całej książce, więc nie jest źle. Zakończenie jest zaskakujące, bo praktycznie do samego końca nie wiedziałam kogo wytypować na mordercę. Uwierzcie mi, że trudno to zrobić!
Niby Sonia zakończyła tak tą historię, jakby miała już do niej nie wracać. A jednak ogłosiła że wkrótce będzie premiera drugiego tomu przygód komisarz Baltimore. Jestem bardzo ciekawa tej książki, bo minęło troszkę czasu od wydania ,,Kobiety z bagażem", a Sonia nie próżnowała i szkoliła swój warsztat autorski.
Na zakończenie zachęcam Was do sięgnięcia po tą książkę, która jest debiutem literackim Sonii. Tym bardziej, że w planie jest drugi tom. I to już całkiem niedługo. Już nie mogę się doczekać.
Soniu, dziękuję Ci za możliwość poznania swojej książki.
Polecam
W małym, angielskim miasteczku dochodzi do okrutnego zabójstwa kobiety będącej w ciąży. Zwłoki odkrył przypadkowy spacerowicz. Na miejsce przybywa detektyw Alice Baltimore i to ona wraz ze swoim zespołem poprowadzi śledztwo. W tym samym czasie pewien meżczyzna zgłasza zaginięcie swojej narzeczonej, która po kłótni uciekła z domu.
Im dalej w śledztwo tym bardziej zdaje się ono komplikować. Wiele tropów, poszlak ale morderca wciąż wodzi Alice za nos i na dodatek odwiedza ją w domu pozostawiając okrutną niespodziankę. Kto za tym wszystkim stoi? Jaki miał motyw zabójstwa? Świeżo awansowana pani komisarz nawet nie podejrzewa, że sprawca zbrodni może być na wyciągnięcie ręki..
Książkę przeczytałam za jednym zamachem. Nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo ciekawie skonstruowana fabuła trzymająca w napięciu. Klimat małego miasta, aura tajemniczości potęgowana przez nieoczekiwane zwroty akcji. Ciężko było mi rozgryźć tę zagadkę i prawie do końca nurtowało mnie pytanie, kto zabił? Przyznam szczerze, że bardzo chętnie obejrzałabym adaptację filmową tego kryminału. Już widzę tę atmosferę spowitego deszczową aurą miasteczka, w otoczoczeniu mrocznego lasu..
Po za tym głównym wątkiem, autorka przedstawiła również prywatne życie pani komisarz, w którym też ciekawie się dzieje. Bardzo polubiłam Alice i jej współpracowników. Chętnie przeczytałabym dalsze ich losy i zmagania z kolejnymi zbrodniami.
Książkę polecam gorąco miłośnikom gatunku. I nie tylko.. ponieważ nie jest to jakiś brutalny, krwisty kryminał ,więc każdy się w nim odnajdzie, bez zniesmaczenia.
Bardzo lubię czytać książki debiutujących autorów, ponieważ zawsze można poznać ciekawą historię, punkt widzenia albo zwyczajnie się zrelaksować. Tak też było w przypadku historii opowiedzianej przez Sonię Nowalińską.
Książka "Kobieta z bagażem" to niezwykła fabuła, która rozgrywa się w Darkwood, gdzie zostały znalezione zwłoki kobiety. Wydaje się, że sprawca zatarł wszystkie ślady, nie było też świadków morderstwa. Nie można zidentyfikować ofiary, gdyż jej twarz została dosłownie zmasakrowana. Śledztwo poprowadzić ma detektyw Alice Baltimore. To ona spróbuje rozwikłać przyczynę tajemniczej śmierci, ale jak na prawdziwy kryminał przystało, nie będzie to łatwe. Brak dowodów nie wskazuje jednoznacznie, kim jest zarówno ofiara, jak i jej kat. Dopiero w trakcie badań policja dowie się, kim jest denatka. Kto kryje się za tajemniczym morderstwem? Jaki ma motyw? Tego dowiadujemy się oczywiście na samym końcu. Najważniejsze natomiast jest to, że na całą sprawę wpływają wydarzenia z przeszłości będące udziałem zmarłej.
Historia napisana przez Nowalińską pokazuje, jak ważne są w życiu relacje oraz że nie warto utrzymywać pewnych faktów w tajemnicy. Mogą one bowiem zaważyć nie tylko na życiu osoby, która nie chce wyjawić sekretu, ale też na najbliższych. Często są to tragiczne w skutkach decyzje. Życie ludzkie to system naczyń połączonych, jedna decyzja może spowodować, że czyjś świat rozsypuje się jak domek z kart. Nie należy też myśleć tylko o własnych korzyściach, gdy ma się obok bliską osobę. Wtedy powinno się myśleć o konsekwencjach swoich czynów.
Język powieści powoduje, że książkę czyta się niezwykle przyjemnie. Autorka z niezwykłą wnikliwością opisała pewne schematy działań policji w kontekście prowadzonego śledztwa. Nie ustrzegła się jednak pewnych uchybień. Zabrakło bowiem aspektu psychologicznego zbrodniarza, warstwy emocjonalnej oraz przeszłości, która została jedynie zarysowana. Autorka, co prawda, zawarła krótkie opisy stanu emocjonalnego, ale to jednak za mało, aby móc jednoznacznie nakreślić portret kata.
To samo dotyczy głównej bohaterki. Nie dowiadujemy się o niej zbyt wiele. Może jedynie to, że szybko awansowała, ale o życiu prywatnym Alice Baltimore nie ma informacji, więc jako człowiek właściwie nie istnieje. Jest obecna tylko jako postać zawodowa. Być może autorka w następnej odsłonie wyjawi nam, czytelnikom, więcej szczegółów z życia policjantki.
W tej historii nie ma też opisu świata przedstawionego, przyrody czy uczuć bohaterów z wyjątkiem scen erotycznych. To jednak za mało, aby móc poznać dokładnie pozostałe postaci "Kobiety z bagażem". Sam tytuł również do mnie nie przemawia, ale z pewnością autorka odsłoni jego symbolikę.
Mimo wszystkich niedociągnięć, powieść czyta się z zainteresowaniem. Świetnym elementem jest prolog oraz narracja – trzecioosobowa, która pozwala popatrzeć na wydarzania z innej perspektywy, czyli świadka patrzącego na wszystko z boku. Nie brakuje też w niej elementów zaskoczenia i szczegółów dotyczących pracy służb mundurowych. Oby było tego więcej. Uważam ten debiut za udany. Gratuluję autorce wyobraźni i umiejętności pisarskich. Liczę jednak na więcej.
Debiut pisarki, który bardzo przypadł mi do gustu. Tajemnicze morderstwo, brak śladów budziło moje zaciekawienie i pytanie kim jest morderca i jakie miał motywy. Więc sporym zaskoczeniem było dla mnie rozwiązanie tej zagadki. Widać tutaj, że Autorka idealnie dopracowała kluczenie śledztwa i moment kiedy poznajemy oblicze mordercy.
Alice Baltimore jest świetnie wykreowana, skrywa dwa oblicza: doskonałej śledczej i ostrożnej w stosunku do mężczyzn. Bo tutaj też znajdziemy wątek miłosny, który jest pobocznym dodatkiem, który nie przyćmiewa śledztwa, ale jednocześnie budzi zaciekawienie co dalej z tego wyniknie.
"Chyba nigdy nie jesteśmy w stanie tak do końca poznać drugiego człowieka. [...] Czasami chcemy się odciąć od przeszłości..."
Też tak myślicie?
Książka swoją premierę miała w tamtym roku i szczerze mówiąc, dziwię się, że nie było o niej głośno. Historia jest naprawdę napisana w bardzo ciekawy sposób, aż nie chce się od niej odrywać, by dowiedzieć się, kto zamordował młodą kobietę z takim okrucieństwem. Aczkolwiek, powiedziałabym, że później zrobił się z tego trochę obyczaj, ale tak przyjemnie napisany. Ze smakiem ?.
Ale może zacznę od początku ?..
Pewnego dnia, w małym miasteczku Darkwood doszło do morderstwa. Znalezione zostało tam ciało młodej, nagiej kobiety, ze zmasakrowaną twarzą i ranami kłutymi ciała. Kiedy do akcji wkraczają detektywi Baltimore i jej partner Max sprawa zaczyna się komplikować. Otóż sprawca morderstwa skrzętnie czyści po sobie wszelkie ślady, na miejscu zbrodni nie udaje im się nic odnaleźć, co mogłoby ich zbliżyć do rozwiązania sprawy. Rzeczy, których dowiadują się od świadków rzucają światło na wiele różnych sytuacji i osób, które mogły mieć motyw do zabójstwa. Jednak czy na pewno właściwe osoby są podejrzewane? Czy to faktycznie te sytuacje mogły zaważyć na życiu kobiety?
I dlaczego mordercy nie podoba się, że pani komisarz Alice Baltimore, jest tak zaangażowana by rozwiązać sprawę. Kim jest ten psychopata, który znęca się nie tylko nad ludźmi?
Kiedy przeczytałam kilka końcowych rozdziałów z części pierwszej, to aż mnie coś skręciło w środku i przeszły mnie dreszcze. Nie wiem czy potrafiła bym być tak twarda w tej sytuacji, jak była Alice. Jakim zwyrolem trzeba być i co mieć w głowie, żeby.. Ech, nie chcę zdradzać całej fabuły, ale ten konkretny rozdział mnie poruszył chyba najbardziej ?.
Akcja jest zawrotna, to zwalnia, gdyż brak poszlak, to rusza niczym tsunami z nowymi informacjami, jednak czy wszystkie elementy faktycznie do siebie pasują? Czy to jest tylko wodzenie policji za nos? No i kim okaże się morderca? Czy faktycznie był związany z ofiarą czy jednak chciał się w ten sposób zemścić na kimś innym.
Tego wszystkiego dowiecie się, kiedy sięgniecie po książkę ?. Do czego ja was zachęcam. Naprawdę szkoda, że tak mało osób poznało tę książkę.
I muszę przyznać, że jak zaczęłam czytać drugą część, to w głowie zawitała mi myśl właśnie o tej konkretnej osobie, że to może być... Bo raczej nie bez powodu została wspomniana na początku książki ?. I okazało się, że jestem dobra w te klocki ?.
Czytajcie tę książkę. Polecam ?.
Wybierając książkę, która jest debiutem literackim danego autora, zawsze mam gdzieś z tyłu głowy taką myśl, że być może takie dzieło nie do końca spełni moje oczekiwania.
Jak było w przypadku książki ,,Kobieta z Bagażem" stworzonej przez Sonię Nowalińską?
Muszę przyznać, że mam trochę mieszane uczucia, jeżeli chodzi o tę publikację. Jak każda książka, ta również ma swoje lepsze i gorsze strony. I o ile pierwsza część, poza paroma scenami trochę mnie znudziła, tak druga trzymała w napięciu niemal do samego końca! Dlatego, nawet mimo lekkiego potknięcia na początku, oceniam ją pozytywnie.
Alice Baltimore to komisarz policji, która szybko pięła się po szczeblach zawodowej kariery. W zasadzie niewiele o niej wiemy i z przykrością stwierdzam, że nawet po przeczytaniu całości, w dalszym ciągu pozostaje ona dla mnie swego rodzaju tajemnicą. Zabrakło mi zarysu jej życia prywatnego przed rozpoczęciem tego konkretnego, opisanego w tej publikacji śledztwa, które pozwoliłoby czytelnikom, na poznanie jej z innej, nie tylko stricte zawodowej strony.
Max Russell to sierżant, z którym Alice ściśle współpracuje. Razem tworzą świetny duet w pracy, ale już od pierwszych stron autorka podsuwa nam subtelne sugestie, że jego zawodowa partnerka, wcale nie jest mu obojętna.
Czy parze detektywów uda się zbudować coś poza zawodową relacją?
Tego niestety musicie dowiedzieć się sami, ale myślę, że warto sięgnąć po tę publikację, żeby się o tym przekonać.
Co do samej zbrodni... Nie można jej zarzucić, że nie była przemyślana. W zasadzie prawie do samego końca nie wiadomo, kto jest mordercą, a przecież w każdym kryminale właśnie o to chodzi.
Zarówno schematy działań policji, jak i sama zbrodnia są opisane ciekawie i z sensem, jednak zabrakło mi głębszego podejścia do samej postaci zbrodniarza. Myślę, że został potraktowany trochę po macoszemu. Skupienie się na aspekcie psychologicznym tej postaci, jego emocjach i przeszłości (która została jedynie delikatnie zarysowana), podniosłaby wartość całej publikacji.
Jednak zachęcam do przeczytania tej pozycji, ponieważ mimo kilku delikatnych potknięć, jest to naprawdę udany debiut. Myślę, że z chęcią przeczytałabym dalsze losy komisarz Baltimore oraz jej współpracowników, dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych tomów tej powieści.
Kilka miesięcy po zabójstwie wśród kamiennych kręgów Rockcircle Alice Baltimore otrzymuje zawiadomienie o kolejnej zbrodni. W środku nocy nad stawem grupka...
Przeczytane:2024-10-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,
"Myślę, że zniszczyło ją to psychicznie. Biedna... kobieta z bagażem (...)"
"Kobieta z bagażem" to debiutancka powieść Soni Nowalińskiej, w której znajdujemy zawiłe śledztwo prowadzone przez Alice Baltimore. Rzecz dzieje się w Anglii w miasteczku Darkwood, gdzie pośród kamiennych kręgów znaleziono martwą kobietę. Jej ciało zostało potraktowane w brutalny sposób, co nasuwa podejrzenia, że morderca był wyjątkowo bezwzględny. Z początku brakuje jakichkolwiek tropów, gdyż sprawca okazuje się też zapobiegawczy zacierając za sobą wszelkie ślady.
Kto stoi za tą zbrodnią i jakie motywy miał przestępca?
Czy detektyw Baltimore uda się znaleźć odpowiedzi na te pytania we właściwym czasie?
Już na wstępie moją uwagę zwrócił brak drastycznych opisów. Osobiście nie jestem zwolenniczką uciekania się do nich w literaturze, gdyż w moim odczuciu nie służą niczemu dobremu. Tu dowiedziałam się tyle ile chciałam wiedzieć. Owszem, w trakcie lektury książki czytamy, że morderca obszedł się wyjątkowo brutalnie z ciałem kobiety, jednak autorka jakoś szczególnie nie eksponuje tych obrażeń. Informacja ta służy wyłącznie nakreśleniu czytelnikowi przybliżonego profilu sprawcy. W kolejnych partiach tekstu krok po kroku śledzimy postępy w śledztwie. Tożsamość mordercy długo pozostaje dla nas zagadką, co jest zdecydowanie na plus. W międzyczasie mamy też możliwość zapoznania się z fragmentami życia osobistego głównej bohaterki, która kiedyś skrzywdzona przez bliską osobę, teraz pozostaje samotna.
Przyznam, że bardzo lubię takie historie, w których ciężar zbrodni zostaje złagodzony przez wątek miłosny. Zawsze się wtedy zastanawiam czy to uczucie przetrwa próbę czasu. Nie inaczej było i w tym przypadku. Gdy Baltimore zaczęła się z kimś spotykać od razu poczułam się zainteresowana. Byłam ciekawa czy bohaterom uda się pokonać przeciwności losu i stworzyć szczęśliwy związek. Warto przy tym zaznaczyć, że mimo tego "Kobieta z bagażem" nic nie traci ze swego pazura, bo wątek miłosny jest naprawdę tylko lekko zasygnalizowany, a pierwsze skrzypce wciąż gra tu sprawa morderstwa.
Książkę świetnie się czyta i mimo swoich niewielkich rozmiarów (niewiele ponad 200 stron) w wystarczający sposób rozwija ona poruszane zagadnienie. Czytelnik nie odnosi tutaj wrażenia, że coś zostało zrobione pobieżnie, byle jak. Autorka długo nas wodzi za nas podsuwając mylne tropy dotyczące śledztwa, jednak na tyle prawdopodobne, że nie czujemy się nimi zaskoczeni. Każdy kolejny wydaje nam się możliwy i z pewnością żaden z nich nie odstaje od reszty.
Podsumowując, myślę że "Kobieta z bagażem" to całkiem udany debiut, co więcej, naprawdę wciągający. Trudno tu o jakiekolwiek niedociągnięcia ze strony autorki, widać za to dopracowany warsztat, któremu nic nie można zarzucić. Jestem ogromnie ciekawa kontynuacji tej historii, która już wkrótce trafi do moich rąk.
Moja ocena 8/10.