No i to ja rozumiem! Dokładnie tak powinna wyglądać pierwsza część, żeby mnie zachwycić! Na całe szczęście, nie jestem osobą, która skreśla całą serię po pierwszej nieudanej książce. I bardzo się teraz z tego cieszę, bo dosłownie nie mogłam się oderwać od tej książki!
Często słyszy się, w odniesieniu do książek czy filmów, że "akcja nie zwalniała nawet na chwilę", albo, że coś było "naładowane akcją". I przy "Demonie Luster" dokładnie zrozumiałam o czym mowa. Dosłownie od pierwszej do ostatniej strony akcja pędziła na łeb, na szyję! Cały czas się coś działo, ale książka nie była przeładowana, czy przekombinowana. Każda strona była jednakowo ciekawa i wciągająca.
No i nie pojawiały się już tutaj jakieś głupie infantylne odzywki. Widzę, że autorka w końcu się zdecydowała na wersję 'wulgarną', co zdecydowanie przypadło mi do gustu, bo dodało jeszcze nieco ekspresji, czasem nadal jeszcze lekko irytującej Idzie ;)
Wyjaśniła się również kwestia, z tak bardzo irytującym mnie w pierwszej części, Pechem. I to wyjaśniła się w tak interesujący sposób, że puszczam w niepamięć moje rozdrażnienie z pierwszego tomu. Na pewno podczas kolejnego czytania, z wiedzą którą teraz mam, oceniłabym "Szamankę od umarlaków" wyżej niż za pierwszym razem ;)
Podobał mi się również wątek z siewcami wspomnień i siewcami zapomnienia. Widać, że autorka kocha psychologię, którą w końcu przecież studiowała. Ale plus należy jej się za to, że potrafiła wykorzystać swoją pasję do psychologii, w sposób interesujący dla czytelnika.
"Demon Luster" to zdecydowanie świetna książka! I teraz szczerze mam nadzieję, że to nie jest już definitywny koniec przygód Idy, Kruchego vel Chrupkiego i reszty tej szalonej parady osobistości! ;)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2014-01-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 499
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Flusz
Strzeżcie się, bo tym razem nawet szósty zmysł nie pomoże! Ida powoli godzi się ze swoim przeznaczeniem. Dziewczyna jest szamanką od umarlaków, nie ma...
Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium bez powołania, za to z awersją...