Do przeczytania książki ze zdjęcia zabieram się od kilku tygodni. Na początku miałam na nią wielką ochotę po przeczytaniu opis. Po czasie zarys fabuły nieco ostudził mój zapał. Może to dziwnie zabrzmi, ale przestraszyłam się tego, że mimo moich dobrych chęci, ta konkretna pozycja nie przypadnie mi do gustu.
Jest rok 2019. Terroryści wkraczają do zamku w Lublinie i biorą zakładników. Maks Keller z ramienia ABW zostaje oddelegowany do wyjaśnienia tej sprawy. Komu zależało na zrobieniu zamieszania? Jaką rolę w tym wszystkim odegra rolę osoba o pseudonimie Czart?
Od pierwszej zostałam wciągnięta w intrygę jaką autor nam zaserwował. Sensacja w połączeniu z thrillerem daje wybuchową mieszankę, co powoduje, że akcja nawet na moment nie zwalnia tempa. Jestem aktualnie w trakcie oglądania Domu z papieru i w niektórych momentach chcąc nie chcąc doszukiwałam się pewnych analogii. Ciekawym zabiegiem w tej książce okazało się mylenie tropów. Na pierwszy rzut oka nie wiadomo było kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Komu można ufać, a kto okaże się zdrajcą. Myślę, że to dodawało smaczku całej historii. Wstawki historyczne również zasługują na pochwałę. Ciekawostki historyczne dodatkowo pobudzają wyobraźnię i zainteresowanie daną epoką czy to miejscem miejscem osadzenia fabuły. Patrząc na całokształt ode mnie solidne 8/10.
Książkę zrecenzowałam dzięki portalowi czytampierwszy.pl
Wydawnictwo: Oficyna 4eM
Data wydania: 2019-10-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Ilustracje:brak
Dodał/a opinię:
Iwona Nocoń
Ktoś zabija w imię boga czy się za niego uważa? Kto usprawiedliwia zło boskim prawem? Anna Krolen, dziennikarka zwana Furią, przyjeżdża na weekend do...
Ttrzymająca w napięciu powieść sensacyjna o mrocznym sekrecie, który może zniszczyć świat jaki znamy. W czym tak naprawdę tkwiła moc wikingów i co to...