Mija rok od śmierci osoby najbliższej sercu Lidii, jej siostry. Dziewczyna przez cały ten czas nie może pogodzić się z tragedią i dręczącym ją pytaniem : dlaczego? Noc w pierwszą rocznicę odejścia Lusi, postanawia odnaleźć odpowiedź ,choćby nie wiem co. Po niezbyt udanym ,rodzinnym spotkaniu Lidia wyrusza w miasto. Ta noc będzie dla niej długą wędrówką, w trakcie której odkryje kilka prawd, o sobie, o innych i co najważniejsze, pozna wreszcie odpowiedź. Tylko czy naprawdę nie znała jej już od samego początku?
....
Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Nie dało się jej odłożyć na później nie poznając wcześniej prawdy. Historia ,choć napisana w dość lekki sposób, że bardzo dobrze sie ją czyta, jest nie łatwa, przepełniona bólem straty i samotności, poszukiwaniem sensu i bliskości. Wbrew pozorom to nie Lidka odegrała główną rolę w tej opowieści, ale tak naprawdę właśnie samotność i jakiś niewypowiedziany żal, pustka, które odniosłam wrażenie, były udziałem każdego z bohaterów tej historii. Nieznajomość osób z którymi żyjemy na codzień, strach skrywany pod maską uśmiechu... Ta książka może otworzyć oczy, gdy wczytamy się w nią tak naprawdę, zauważając jej głębię.. pomimo nie jednej zabawnej sytuacji jaka wydarzyła się w tę długą ,rocznicową noc.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2023-08-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 296
Dodał/a opinię:
czarksiazek
Słowiańskie demony nie czekają, a matura sama się nie zda! Jeśli Ted nie zda matury z matmy, to wiadomo, czyja to będzie wina. Nie, na pewno nie jej -...
Fanka podcastów true crime na tropie zbrodni sprzed lat ŚMIERĆ, KTÓREJ NIKT NIE ZAUWAŻYŁ Gdy trzynastolatka z biednego domu znika, mieszkańcy...