Okres Belle Epoque, najbardziej spokojny i rozwojowy okres w historii. To wtedy wybudowano wieżę Eiffla, powstały pierwsze automobile, wynaleziona została żarówka, Pasteur po raz pierwszy podał szczepionkę przeciw wściekliźnie, a obrazoburczy Zola tworzył swoje dzieła. Epoka rozwoju, a jednocześnie czasu, gdy w dalszym ciągu rola kobiety w zależności od poziomu społecznego ograniczona była do bycia żoną, kucharką lub po prostu ozdobą domu. Bez praw, bez głosu, bez zdania. Czas, gdy to mężczyzna decydował o losie żony, córki, ciotki. Często jedno nie takie słowo wystarczyło, by trafić do szpitala dla obłąkanych.
Paryski szpital Salpetriere to miejsce którego nazwę wymawia się półgłosem. Tu trafiają obłąkane, czyli kobiety, których często jedynym objawem "choroby" jest sprzeciw jaki okazują mężczyźnie. Do tego miejsca trafia także Eugenie, córka paryskiego notariusza. Dziewczyna często sprzeciwiała się ojcu, nie chcąc być jedynie bezwolną lalką na wydaniu, ale do szpitala trafia z powodu daru jaki posiada i z którego zwierzyła się nieopatrznie babce. Eugenie wie, że to miejsce ją zniszczy, więc stara się przekonać pracującą w szpitalu pielęgniarkę Genevieve by jej pomogła. Okazją ma być zbliżający się doroczny bal szalonych kobiet.
Duszna atmosfera szpitala, historie opowiadane przez pacjentki, podniecenie jedyną atrakcją roku, to wszystko powoduje, że "Bal..." czyta się nie tylko z ogromnym zainteresowaniem ale i ściśniętym sercem. Naprawdę warto! Dodam że niedawno miejsce miała premiera filmu opartego na tej książce.
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 2021-09-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Le bal des folles
Dodał/a opinię:
Ksiazkolandia
Druga powieść autorki ,,Balu szalonych kobiet", który sprzedał się we Francji w nakładzie ponad 100 000 egzemplarzy, przetłumaczonego na 25 języków i zekranizowanego...