Jeden z najbardziej rozpoznawalnych artystów tworzących hip-hop ma walczyć z… wydawnictwem, które bezprawnie wykorzystało teksty jego piosenek w swojej publikacji dla dzieci.
Jak donoszą zagraniczne media, znany raper Jay-Z, który zdobył ponad 20 statuetek Grammy, ma niebawem rozpocząć sądową batalię z jednym z wydawnictw, które naruszyły jego prawa do własności intelektualnej utworu. Chodzi o wykorzystanie bez jego zgody tekstu piosenki pochodzącej z 2003 roku.
Australijskie wydawnictwo miało opublikować książkę dla dzieci, która pomaga w nauce alfabetu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jej tytuł brzmi AB to Jay-Z, co w wolnym przekładzie można rozumieć jako Od AB do Jay-Z.
Wykorzystanie pseudonimu artysty na okładce sugeruje, jakby znany raper miał napisać tę książkę, a przynajmniej – w jakimś stopniu ją wspierać. To jednak nieprawda, wszak australijski wydawca nie uzyskał zgody na wykorzystanie pseudonimu w publikacji książeczki.
To jednak nie wszystko. Na tylnej stronie okładki, w opisie książki, przerobiony został fragment tekstu piosenki 99 Problems – hitu Jay-Z z 2003 roku.
Na okładce książki przeczytać możemy: If you're having alphabet problems I feel bad for you son, I got 99 problems but my ABCs ain't one. Oryginalny tekst piosenki brzmi zaś: If you having girl problems I feel bad for you son, I got 99 problems but a bitch ain't one.
Raper złożył już wniosek do sądu w Australii, książkę nadal można jednak nabyć – w kwocie niecałych 18 dolarów za sztukę.
Czy sądzicie, że taka „inspiracja” jest już naruszeniem praw autorskich?