Z abonamentów bibliotecznych w Legimi znikają kolejni wydawcy

Data: 2024-10-17 18:20:30 | Ten artykuł przeczytasz w 4 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Użytkownicy abonamentów bibliotecznych Legimi otrzymali dzisiaj wiadomość z informacją o usunięciu z biblioteki Legimi e-booków kolejnych wydawców. Firma podkreśla, że liczy na to, że jest to sytuacja tymczasowa. Tymczasem redakcja serwisu Granice.pl otrzymała od Marka Dobrowolskiego z Wydawnictwa Nasza Księgarnia komentarz do ostatnich komunikatów firmy Legimi. 

Obrazek w treści Z abonamentów bibliotecznych w Legimi znikają kolejni wydawcy [jpg]

W środę, 16 października 2024 poinformowaliśmy czytelników o kolejnej odsłonie zamieszania związanego z działalnością firmy Legimi. Tym razem swoje wątpliwości wyrazili autorzy, którzy znaleźli w katalogu Legimi e-booki, które zostały wydane kilkanaście lat temu i nie są dostępne na rynku. O tym, jak doszło do ich udostępnienia, piszemy w naszej analizie. Pisaliśmy też o przyczynach konfliktu na linii Legimi – wydawcy

Tym razem firma Legimi do użytkowników abonamentów bibliotecznych przesłała mail o następującej treści: 

„Z przykrością informujemy, że z katalogu abonamentowego Legimi dla bibliotek wyłączone zostały dziś książki dystrybuowane przez firmę Virtualo - m.in. wydawnictw: Czwarta Strona, Jaguar, Marginesy, Wydawnictwo Poznańskie, Wydawnictwo Iskry, Universitas."

Jak poinformował serwis Granice.pl, większość wydawców oczekuje usunięcia ich e-booków z oferty abonamentowej, bo udostępnili je oni firmie Legimi na bardzo korzystnych warunkach, oczekując, że przyczynią się do promocji czytelnictwa i bedą dostępne dla użytkowników abonamentów dostępnych w bibliotekach publicznych. Tymczasem firma Legimi miała udostępniać abonamenty biblioteczne między innymi w ramach programów benefitów dla pracowników – na przykład dla pracowników dużych firm i korporacji, podkreślając, że to odpowiednik tak zwanych „bibliotek pracowniczych".  

W dniu 16 października 2024 na łamach „Gazety Wyborczej" ukazał się artykuł Wojciecha Szota, w którym przyglądał się on problemom Legimi. Sama firma przesłała redakcji serwisu rynek-ksiazki.pl swoją polemikę, w której podkreślała, że tekst pomija jej zasługi na rzecz rozwoju rynku e-booków w Polsce. Firma broni też swojego modelu rozliczeń z twórcami i podkreśla, że jest on bardziej korzystny dla autorów i wydawców niż model wypożyczeń bibliotecznych. Problem w tym, że Legimi nie jest – i nie może być – odpowiednikiem biblioteki. 

Swoją odpowiedź na tekst opublikowany przez Legimi przesłał naszej redakcji Marek Dobrowolski, reprezentujący Wydawnictwo Nasza Księgarnia. Oto treść odpowiedzi Marka Dobrowolskiego: 

„Skoro Legimi jest tak transparentne, w swoim złożonym – jak piszą – ale też bardzo zaawansowanym procesie technologicznym, to nie chcemy niczego innego jak pełnego, wiarygodnego audytu całego tego systemu w ostatnich latach.

Legimi podawało wcześniej argument, że nierozliczenia transakcji zdarzały się również w latach poprzednich – i to na dużo większą skalę – na korzyść wydawców.

Nic mi w Wydawnictwie Nasza Księgarnia nie wiadomo na temat takich sytuacji, żeby coś było nierozliczane… na naszą korzyść. Nikt z Legimi nigdy czegoś takiego nie ustalał ani nie potwierdzał z Naszą Księgarnią.

Mamy zaś potwierdzone notarialnie odczytania i odsłuchania naszych tytułów w ostatnich miesiącach, które nie były rejestrowane przez Legimi. Takie potwierdzenia ma wielu innych wydawców. I zgłosiło to Legimi.

Okazało się, że łącznie to są dziesiątki tysięcy nie zarejestrowanych transakcji!!!

Jeżeli połączyć to, co o systemie pisze samo Legimi, z tym, co my uchwyciliśmy w naszym dochodzeniu do prawdy, to wyłania się obraz bardzo niestabilnego od lat systemu Legimi. Systemu, w którym żadna ze stron nie jest pewna, co dostanie ostatecznie do rozliczenia.

Dlatego domagamy się pełnego audytu systemu z ostatnich lat.

Proste, prawda?"

Jak wynika z naszych informacji, w chwili obecnej nie są prowadzone żadne rozmowy wydawców reprezentowanych przez Platformę Dystrybucyjną Wydawnictw z Legimi. Wydawcy nie otrzymali żadnych szczegółów ani umów związanych z nowym kształtem katalogu Legimi, który ma zacząć obowiązywać już 22 października 2024. 

Jak podaje Wojciech Szot z „Gazety Wyborczej", na początku października, wydawcy zrzeszeni w PDW w dziennych rozliczeniach z Legimi zobaczyli nagłe wzrosty sprzedaży. Według Szota Legimi miało w ten sposób przyznać się do błędu i rozliczyć z zaległości wobec wydawców. Firmy spoza PDW z kolei oburzone są brakiem jakichkolwiek informacji w tej sprawie ze strony Legimi. 

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Jak (nie) zostać królową
Katarzyna Redmerska ;
Jak (nie) zostać królową
Niewolnica elfów
Justyna Komuda
Niewolnica elfów
Lucek
Iwonna Buczkowska ;
Lucek
Mykoła
Michał Gołkowski ;
Mykoła
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Faza kokonu
Joanna Gajewczyk ;
Faza kokonu
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Monika Kowaleczko-Szumowska
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Pokaż wszystkie recenzje