Powstanie filmu "7 kilometrów od Jerozolimy", można nazwać cudem. Przy minimalnych środkach finansowych, dzięki wsparciu władz Syrii, gdzie zanim wybuchła wojna, kręcono większość scen powstał niezwykły, przejmujący dramat o człowieku, jeszcze niedawno szczęśliwym, który dzięki własnym egoistycznym wyborom z dnia na dzień traci wszystko i zostaje sam. Sam? Nie do końca. Kiedy decyduje się na podróż do Ziemi Świętej na drodze do Emaus spotyka… kogo? Czy człowiek, który zasiada w jego samochodzie i pije Coca-Cole z puszki może być Jezusem? Nie, to przecież niemożliwe. A może jednak? W filmie pojawia się również wątek związany z polską noblistką, Wisławą Szymborską.
Obserwując spotkania Alessandra z Jezusem widz przeżywa zakłopotanie i zastanawia się, jak ma traktować opowiadaną historię? Przez cały czas nie jest pewien, czy za chwilę nie okaże się, że to tylko sen bohatera lub filmowa pułapka zastawiona na ludzką ciekawość. Okazuje się jednak, że owa niepewność pomaga reżyserowi dotrzeć do wnętrza widza, rozluźnić, choć na chwilę mechanizmy obronne umysłu i obudzić w sercu najpiękniejsze pragnienia, zamknięte w „lamusie zwiędłych nadziei”, do którego wrzucamy dziecięce marzenia o spotkaniu z Bogiem.
( o. dr Marek Kotyński CSsR)
Film „7 km da Gerusalemme” na festiwalu BAFF 2007 wygrał w następujących kategoriach:
– Najlepszy film
– Najlepszy aktor (Luca Ward)
– Najlepsza muzyka (Pivo & Aldo De Scalzi)
– Najlepsze zdjęcia (Alessandro Pesci e Mauro Marchetti a.i.c.)
– Nagroda UNESCO: dialog między kulturami.
Nagrodzono również książkę Pino Farinottiego 7 km od Jerozolimy, na podstawie której napisano scenariusz. Jej wznowienie ukazało się właśnie nakładem Wydawnictwa Jedność. Warto przy okazji premiery filmu - 16 listopada 2015 - przypomnieć sobie tę powieść. Zapraszamy do lektury i do obejrzenia filmu.