Zakończyliśmy prace nad Narodowym Programem Rozwoju Czytelnictwa i niebawem, prawdopodobnie już w lipcu, ogłosimy jego założenia - powiedział Polskiej Agencji Prasowej minister kultury Bogdan Zdrojewski. Program ma pomóc powstrzymać spadek czytelnictwa wśród Polaków.
Opracowanie przez rząd, wspólnie ze stroną społeczną, wieloletniego programu na rzecz czytelnictwa i wprowadzenie go w życie to jeden z postulatów Paktu dla Kultury, podpisanego w maju 2011 r.
Program ma na celu promocję czytania, poprawienie społecznego wizerunku książki, zwiększenie zakupów książek dla bibliotek, a także stworzenie platformy cyfrowej ułatwiającej dostęp do książek i czasopism.
W 2012 roku pilotażowy projekt programu stworzyło ministerstwo kultury, jednocześnie swój projekt Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa sporządził Komitet Społeczny Paktu dla Kultury.
- Nasze projekty trochę się różniły rozłożeniem akcentów w poszczególnych sprawach, ale były zbieżne jeśli chodzi o cel, do jakiego zmierzamy. Powstał więc jeden wspólny projekt; powoli rozpoczynamy realizację programu - zapowiedział w rozmowie minister kultury.
Projekt Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa ma zostać ostatecznie zaakceptowany na czerwcowym spotkaniu Obywateli Kultury w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Szczegóły programu zostaną ogłoszone niebawem - poinformował Zdrojewski.
W Narodowym Programie Czytelnictwa mają się znaleźć m.in. gwarancje finansowe dotyczące wspierania czytelnictwa na najbliższe 3-5 lat. Pieniądze będą przeznaczane na m.in. zakupy biblioteczne. - Kwota minimalna przeznaczona na ten cel to 20 mln zł rocznie. Określiliśmy też dość precyzyjnie strukturę nowości bibliotecznych - jedna trzecia książek z tej puli powinna stanowić lekturę dla dzieci i młodzieży - wyjaśnił Zdrojewski.
Zdaniem ministra ogłoszenie Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa jest potrzebne, choć - jak zastrzegł Zdrojewski - system wspierania czytelnictwa jest już realizowany w Polsce, niezależnie od powołania programu.
Zdrojewski zwrócił uwagę na Program Ministra Kultury związany z promocją literatury, kampanie społeczne wspierane lub organizowane przez resort ("Cała Polska Czyta Dzieciom", "Narodowe czytanie Pana Tadeusza", "Pierwsza Książka Mojego Dziecka") i inne inicjatywy ministerialne - np. tę dotyczącą obniżenia podatku VAT na ebooki. Na razie to jednak tylko rządowy postulat - o tym, że stawka podatku VAT na ebooki powinna być taka, jak na książki tradycyjne mowa jest w przyjętej w marcu przez Radę Ministrów "Strategii Rozwoju Kapitału Społecznego 2020", przygotowanej przez MKiDN.
Zgodnie z przepisami europejskimi Polska może stosować pięcioprocentową stawkę podatku VAT, jeśli chodzi o tradycyjne papierowe książki i o audiobooki. Natomiast zgodnie z unijną dyrektywą w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej, ebooki muszą być opodatkowane 23-proc. stawką podatku VAT. 23-proc. stawka wynika z faktu, że sprzedaż ebooków online traktowana jest jak usługa świadczona drogą internetową, a nie jako sprzedaż określonych treści. Tymczasem nowoczesne czytniki do książek nie są dostosowane do możliwości innego pobierania treści książek niż online. Nierówna stawka VAT dla książek papierowych i ebooków powoduje zdaniem wydawców, że oferta elektroniczna jest niekonkurencyjna w porównaniu z tradycyjną.
Łatwiejszy dostęp do książki, internetyzację bibliotek i przekształcenie bibliotek gminnych w nowoczesne centra kulturalne, zakłada inny ministerialny projekt - "Biblioteka +" (część Wieloletniego Programu Rządowego "Kultura +"), który powstał w odpowiedzi na potrzebę poprawy stanu bibliotek publicznych w Polsce. Wspierane są remonty, przebudowa, rozbudowa i budowa budynków bibliotek w mniejszych gminach. Głównymi beneficjentami programu są gminne biblioteki publiczne.
Minister kultury ogłosił "Bibliotekę +" w 2011 r., ale w pierwszym roku funkcjonowania programu wpłynęło niewiele wniosków. Ministerstwo skorygowało zasady programu, a Rada Ministrów przyjęła je w grudniu ubiegłego roku. W porozumieniu z resortem finansów - wydłużono czas koniecznych rozliczeń, zmniejszono też wysokość wkładów własnych, które należy zadeklarować składając wniosek; poszerzono też grono beneficjentów - z programu mogą więc obecnie skorzystać biblioteki w miejscowościach do 50 tys. mieszkańców, a nie - jak to było pierwotnie - do 15 tys.
- Zaobserwowaliśmy stuprocentowe zainteresowanie programem. Zmiana jest bardzo wyraźna, także jeśli chodzi o jakość wniosków. Do tej pory (...) 142 publiczne biblioteki gminne wsparto łączną kwotą ponad 87 mln zł. W tym roku odbędą się jeszcze dwa nabory – w lipcu i wrześniu - podsumował minister.
PAP, fot. Wikipedia.org