Poznaj odcienie czerwieni

Data: 2016-03-01 10:55:24 | Ten artykuł przeczytasz w 4 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Poznaj odcienie czerwieni

Magda jest biseksualną, uwodzicielską studentką, która interesuje się sztuką. Bardziej niż malarstwem zachwyca się jednak nastolatkami przypominającymi Lolitę i mężczyznami z diabłem za skórą. Jej życie zdominowały dwa uzależnienia: od miłości i od bólu. Tłumaczy, że przechodzi od czerwieni namiętności do czerwieni krwi. Z jednej strony - odkrywa różne oblicza przyjemności. Z drugiej: jest nadwrażliwa i często czuje się zraniona. Żeby odreagować cierpienie psychiczne, okalecza się. Jest to jej nawyk, ukształtowany w dzieciństwie przeżywanym z ojcem alkoholikiem i zimną, despotyczną matką. Jaki potoczy się jej historia? Warto się o tym przekonać podczas lektury powieści Marty Motyl Odcienie czerwieni, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Edipresse Książki. To świetny pomysł na prezent z okazji Dnia Kobiet - podobnie jak pozycje przygotowane przez Edipresse w ramach kolekcji Hanny Bakuły, które wygrać możecie w naszym konkursie. A dziś w naszym serwisie możecie przeczytać premierowy fragment książki Marty Motyl:

 

Miałam jedenaście lat. Nie znałam ani słowa, ale melodia wpadła mi w ucho. Nuciłam pod nosem własną wersję pieśni. Głośno śpiewałam „lilijo” i „Maryjo”. Powtarzały się pod koniec każdej zwrotki, więc łatwo zapadały w pamięć. Śpiewom przewodziła babcia, donośnym głosem. Nawet moja despotyczna matka podporządkowała mu się bez zająknienia. Jednak tego wieczoru wydawała mi się zupełnie inna. Czy dlatego że klęczała w łagodnym świetle świec? Ustawiłyśmy je na stole, wokół obrazu. Paciorki różańca przesuwały się między palcami.

 

Wypowiadanie wciąż tych samych modlitw wprowadziło mnie w dziwny stan. Już nie wiedziałam, co mówię,z kim, dlaczego, ale mówiłam, mówiłam, mówiłam. Nieswoim głosem, lecz głosami babci, matki, ciotek, kuzynek, sąsiadek. Zjednoczyła nas wspólna matka, nadmatka, bogini.

 

W jej obecności przywołałyśmy kobiety, których nie było z nami od dawna. A nawet te, których nie pamiętała żadna z nas. Wyczułam ich obecność. W modlitwie nie uczestniczyli mężczyźni. W mojej rodzinie nie przeżywali oni uniesień duchowych, wyłącznie alkoholowe. Tradycja przechodziła z ojca na syna. Przetrwała mimo ofiar śmiertelnych. Wisielcy i topielcy przerażali wyłącznie wtedy, gdy odnajdywano ich ciała. Taki widok najlepiej było zapić. Kobiety poddawały się alkoholowej dyktaturze – kochały, więc cierpiały. Zamiast zapewnień o miłości słyszały wyzwiska. Uściski? Jasne, aż do utraty tchu. Namiętność? „Kładź się!”, nieważne, czy chcesz, czy nie. „Jesteś żoną czy nie?”. Raz, dwa, raz, dwa i po wszystkim, rozporek zapięty. Niektóre z żon były znakomite w lekkoatletyce. Startowały nawet w biegach z przeszkodami. Ale kto nie jest zwinny, gdy w progu staje mąż z siekierą? Inne nauczyły się uchylać od ciosów z wprawą godną zawodowca na ringu. Najlepiej radziła sobie korpulentna babcia. Często wspominała, jak to opasywała sznurem awanturującego się chłopa. Mocno zawiązywała supeł, otwierała klapę w podłodze i wrzucała „pakunek” – jak to określała – do piwnicy. Razem z dziećmi miała spokój na pół wieczoru i całą noc. Pokój duszy dziadka. Ciotki, niczym najlepsi fizycy, w sekundę obliczały szybkość lecących w ich stronę przedmiotów. Opowiadały o tym bez drżenia w głosie. Nie porównywały siniaków na ciałach ani na sercach. Ale posiniaczone serca pompowały strach. Wypływał tętnicami i powracał żyłami.

 

We mnie płynęła ta sama krew. Mój ojciec też był alkoholikiem, z najbliższych krewnych nie pił tylko brat. Najpierw był za mały, a gdy podrósł, nie chciał. Kobiety, zamiast jednoczyć się w walce z pijakami, jednoczyły się w modlitwie. Czciły boginię dającą im siłę, by przetrwać. Śpiewając dla niej, śpiewały dla siebie, od nowa nadając wartość zgnębionej kobiecości.

 

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje