Czy pragniesz czuć się piękną, kochaną i akceptowaną?
Lauren wie, jak trudno walczyć z brakiem pewności siebie i poczuciem zagubienia. Kiedy w wyniku uderzenia śmigłem samolotu straciła lewą rękę i oko, jej tożsamość, przyszłość i wiara w miłość Boga zostały poddane próbie. Bała się, że już zawsze będzie czuła się okaleczona. Jednak w najczarniejszej godzinie Bóg pokazał jej czym jest i skąd pochodzi prawdziwe piękno. To Jego miłość sprawia, że jesteśmy tak cudowni. Mając Boga w sercu, odnajdujemy piękno silniejsze niż jakiekolwiek wątpliwości i obawy.
Pozwól zabrać się w podróż, która sprawi, że ta prawda ożyje i wszystko odmieni. W Twoim Pięknym Sercu Lauren omawia 31 najczęstszych problemów, przed którymi stajemy każdego dnia: wizerunek ciała, poczucie własnej wartości, presja mediów i otoczenia. Ta pełna nadziei książka, wypełniona dającymi otuchę pasażami z Pisma Świętego, pytaniami skłaniającymi do przemyśleń i inspirującymi grafikami, poprowadzi Cię i pokaże jak cieszyć się pełnią życia.
Sięgnij po książkę, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Dreams. Przeczytaj też premierowy fragment publikacji:
Pewien rodzaj wyglądu fizycznego równa się pięknu. Ty i ja wiemy, że nasi znajomi, przyjaciele, rówieśnicy czy nawet my sami łapiemy się na to kłamstwo. Może nawet w nie wierzymy. Jesteśmy przekonani, że pewien szczególny wygląd to prawdziwy klucz do piękna. Gonimy ten standard urody, chociaż jest wąski i płytki. Niejednokrotnie poddawany ocenie, a przy tym bolesny i niemożliwy do osiągnięcia.
Pewien rodzaj piękna! Nie. W to absolutnie nie można uwierzyć, bo to nieprawda.
Ktoś mógłby posiadać wszystkie cechy znajdujące się na liście życzeń, a wewnątrz siebie uważać, że jest nikim. Dziewczyna mogłaby pasować co do joty do definicji piękna, a jednak czuć się absolutnie bezwartościowa. Pod z pozoru atrakcyjnym wyglądem zewnętrznym mogłaby się kryć dziewczyna rozczarowana, niezadowolona, niepewna siebie, zagubiona, a nawet zdesperowana. Jednym słowem – pusta w środku.
To nie żaden sekret, że wygląd modelki otwiera w życiu młodej kobiety wiele drzwi. Nie muszę udowadniać, że dziewczyny, które natura obdarzyła pewnym wyglądem są często obsypywane komplementami, pieniędzmi, są popularne w towarzystwie, przykuwają uwagę, spotyka je wiele miłych rzeczy. Gdybyśmy jednak przyjrzeli się bliżej ich życiu, okazałoby się, że wiele z nich to istoty dogłębnie nieszczęśliwe.
Tak, to ta dziewczyna, która jest fizycznie niezwykle atrakcyjna i której życie w rezultacie wydaje się być bajeczne. A może ona czuje się nikim, bo ludzie zauważają tylko jej wygląd? A może jest smutna, bo tęskni za tym, żeby doceniono ją za coś innego, niż tylko za powłokę zewnętrzną? Albo martwi się i desperacko próbuje utrzymać urodę, bojąc się, że jeżeli minie, miną i wszystkie inne profity.
Nie tylko to, bo jeśli porozmawiać z każdą młodą kobietą, okazuje się, że patrzy w lustro i żałuje, że nie widzi tam czegoś innego. Nieważne, ile dostaje komplementów, bo będąc we własnej skórze może się czuć brzydka. Wyjaśnienie jest niezwykle proste – wygląd zewnętrzny nie jest spełnieniem. Nigdy tak nie będzie. Bo nie może.
Jest jednak coś, co może, potrafi i wypełni nas na zawsze. Tym czymś jest prawdziwe piękno. Jego źródłem jest najbogatsze, najpełniejsze znaczenia miejsce, jakie istnieje. Obejmuje ono najbardziej niezwykłe, atrakcyjne i nieodparte cechy, jakie można sobie wyobrazić. Kiedy poznamy i zrozumiemy, kim jest Ten, kto jest ich źródłem, swym blaskiem przewyższający wszystko, wtedy dowiemy się, czym jest piękno.
Prawdziwe piękno jest żywe. To Życie. Nie ma w nim nic płytkiego, nic przemijającego, nic, co mogłoby sprawić, że zblaknie. Nic – ani dezaprobata innych, ani upływ czasu, ani niechciane zmiany, a nawet traumatyczny wypadek nie potrafi mu nic ująć. I wszystko jest tu absolutnie prawdziwe.
"Oto prawda:
Miłość Boga żyjąca w twoim sercu jest twoim pięknem."
Miłość Boga. To takie proste. Ta książka jest o tym, jak miłość Boga sprawia, że można o człowieku powiedzieć, iż zapiera dech w piersiach.
Każde słowo i każde zdanie na tych stronach ma ci pokazać, jak Stwórca potrafi cię na nowo stworzyć swoją miłością. Czyni to, dając ci najwspanialszy dar w historii ludzkości, który jest dostępny teraz, w tej chwili. Tak, pełnia piękna może być twoja – jest na wyciągnięcie ręki.
Jak po nią sięgać? Przeczytasz o tym w kolejnych rozdziałach, ale ten proces w mniejszym stopniu dotyczy ciebie, wyciągającej rękę do Boga, a w większym Boga samego, który ofiarowuje ci miłość. Jest to transakcja dwuetapowa, a oboma etapami kieruje On sam.
Najpierw Bóg daje ci siebie.
Później Jego miłość stwarza cię na Jego podobieństwo. Chwyta cię za serce i je zmienia. Każdy z tych etapów jest naznaczony piętnem piękna – fakt, że Bóg obdarowuje cię sobą samym, dowodzi, że uważa, iż jesteś cudowna. Kiedy Jego miłość zaczyna przekształcać twoje serce, to piękno odnawia Cię od wewnątrz. Ten proces nie jest ukierunkowany na ciebie, ciężko pracującej nad tym, by stać się osobą, którą Bóg mógłby zaakceptować. Chodzi tu o Boga, który postanawia cię przyjąć taką, jaką jesteś, pomimo tego, że nie dorastasz do Jego standardów. Poprzez swojego Syna, Bóg czyni wszystko, co trzeba, byś stała się akceptowana. Bardziej, niż akceptowana – kochana.