Czy zdarzyło się Wam przetrzymać książkę wypożyczoną w bibliotece? Pewien czytelnik znacznie przetrzymał wypożyczoną książkę i oddał ją do biblioteki po… 70 latach!
Przetrzymanie książki o dzień lub dwa wydaje się nie być wielką katastrofą, choć wielu czytelników honorowo traktuje kwestię wypożyczeń z biblioteki. Przed siedemdziesięciu laty w jednej z bibliotek wypożyczono poemat Waltera Scotta, który zwrócono… w tym roku!
Czytaj także: W tej bibliotece książki wypożycza… kot! Teraz Pimpuś pomaga innym!
Do zdarzenia doszło w bibliotece miasta Berkley w stanie Kalifornia. Pewna kobieta odkurzała biblioteczkę, gdy odkryła na niej niewielkich rozmiarów egzemplarz poematu Waltera Scotta pod tytułem Pani Jeziora (inny tytuł to Dziewica z Jeziora). Był to poemat składający się z sześciu pieśni i przedstawiający losy angielskiego powstania, które zapoczątkował Douglas of Agnus przeciw królowi szkockiemu Jakubowi V.
Kobieta nie rozpoznała jednak tytułu, okazało się bowiem, że książka wcale do nie nie należała! Poemat ten w 1945 roku wypożyczyła jej matka, nie było jednak dane jej go zwrócić. Biblioteczny egzemplarz, pośród innych woluminów, przez ponad 70 lat tkwił w domowej biblioteczce, a w ostatni piątek kobieta postanowiła oddać książkę do biblioteki, ku wielkiemu zaskoczeniu jej pracowników.
Chociaż książka już dawno została wykreślona z księgozbioru i raczej nie nadaje się do dalszego wypożyczania, to dla czytelników i biblioteki stanowi piękną pamiątkę minionych czasów. Za tytuł ten nigdy nie została naliczona kara za przetrzymanie, bowiem w Berkley Library w ogóle się ich nie stosuje. Opłaty za przetrzymanie książki poza terminem leżą w gestii biblioteki i rady miejskiej, podobnie jest w Polsce.
Okazuje się, że mając obszerną biblioteczkę, czasem sami nie wiemy, jakie skarby w niej skrywamy! A Wam na jak długo zdarzyło się przetrzymać książki?