Białoruscy pisarze – wraz z laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Swiatłaną Aleksijewicz – apelują do władz Białorusi o zaprzestanie stosowania przemocy wobec protestujących.
Od kilku miesięcy na Białorusi trwają demonstracje związane z wyborami prezydenckimi, które miały miejsce w sierpniu 2020 r. Wbrew społecznym oczekiwaniom, wybory wygrał Alaksandr Łukaszenka, który piastuje swój urząd od 1994 roku.
Czytaj także: Pisarki wspierają Strajk Kobiet: "Chcemy miłości i wolności!"
Po ogłoszeniu zwycięzcy wyborów, na Białorusi rozpoczęły się masowe strajki, o których informacje pojawiły się w światowych mediach. Protesty wciąż trwają, a Białorusini domagają się odejścia urzędującego prezydenta oraz rozpisania nowych wyborów. Manifestacje nierzadko brutalnie tłumiono przez policję, na co uwagę w swoim liście otwartym zwrócili białoruscy twórcy.
My, białoruscy literaci, wyrażamy poważne zaniepokojenie tym, że w ciągu ostatnich 100 dni w naszym kraju zauważalna jest nieustanna eskalacja przemocy ze strony struktur siłowych i mianowanych przez władze przedstawicieli administracji wobec obywateli, którzy wychodzą na pokojowe protesty i akcje solidarności
– czytamy w oświadczeniu poadanym przez PAP.
W swoim liście otwartym pisarze opisali trudną sytuację, z jaką zmagają się protestujący obywatele. Zdaniem literatów w ciągu 100 ostatnich dni aresztowanych miało zostać 30 tys. osób, a 4 tysiące miało zostać poszkodowanych. Literaci wnoszą o zaprzestanie łamania podstawowych praw człowieka – zaprzestania używania brutalnej siły przez policję i uznanie woli narodu.
List otwarty podpisała m.in. Swietłana Aleksijewicz, 72-letnia pisarka i dziennikarka z Białorusi, która w 2015 roku otrzymała literacką Nagrodę Nobla. We wrześniu artystka opuściła Białoruś i wyjechała do Niemiec.