Czy Pan T. to Tyrmand? Czy istnieje książka związana z filmem?

Data: 2020-01-03 21:29:13 | Ten artykuł przeczytasz w 7 min. Autor: Patryk Obarski
udostępnij Tweet

Pod koniec grudnia premierę miał film przedstawiający losy polskiego literata - Pan T. Chociaż od premiery nietypowej produkcji minęło zaledwie kilkanaście dni, tytuł ten już teraz zbiera dobre opinie. Czy istnieje jednak książka dotycząca losów przedstawionego na ekranach pisarza?

Pan T kadr z filmu Foto: Hubert Komerski Copyright © Propeller Film

Pan T.  to jedna z najnowszych polskich produkcji, która w dość luźny sposób przedstawia losy Pana T. - polskiego literata, któremu przychodzi żyć w czasach komunizmu. Fani produkcji zadają sobie jednak pytanie, czy film oparty jest na prawdziwych zdarzeniach i czy istnieje książka dotycząca Pana T. Jaka jest prawda?

Pan T. – opis filmu

O czym w ogóle jest film Pan T.?  Nowa produkcja jest opowieścią utrzymaną w klimacie czarnego humoru, w którym nie brakuje erotyzmu, wzruszeń, doskonałej satyry oraz zaskakująco aktualnych tematów. Film przedstawia losy Polski i Polaków w roku 1953, w którym kraj ponownie próbuje się odrodzić.  Nie jest to jednak łatwe w państwie zależnym od radzieckiego towarzysza. Pośród wszechobecnego strachu przed szpiegami i agentami bezpieczeństwa, działającym w rytm jazzu podziemiem oraz niespodziewanymi spotkaniami z obywatelem Bierutem w toalecie, wszystko jest możliwe, zwłaszcza jeśli jest się uznanym literatem - Panem T.

Czytaj także: Co nowego na Netfliksie w styczniu? Premiery filmów i seriali

A jak zarabia na życie? Udziela korepetycji urodziwej maturzystce, z którą utrzymuje także nieco bardziej intymną relację. Pomaga też spragnionemu dziennikarskiej kariery nowemu młodemu sąsiadowi. Kiedy jednak UB zacznie interesować się obywatelem literatem i władze zaczną podejrzewać go o wysadzenie w powietrze Pałacu Kultury, będzie musiał poradzić sobie z absurdalną rzeczywistością. Niekoniecznie na trzeźwo.

Zwiastun filmu Pan T.

W produkcji pojawiła się plejada polskich gwiazd. W roli głównej zobaczymy Pawła Wilczaka, powracającego w wielkim stylu aktora znanego z wielu filmów i seriali telewizyjnych (m.in Kasia i Tomek). Oprócz Wilczaka zobaczymy także Wojciecha Mecwaldowskiego, Sebastiana Stankiewicza, Katarzynę Warnke, Jacka Braciaka i Bartłomiej Topa. Za reżyserię odpowiada Marcin Krzyształowicz, który na swoim koncie ma m.in. film Pani z przedszkola czy poszczególne odcinki seriali takich jak Na wspólnej, M jak Miłość czy Brzydula.

Pan T. - kiedy premiera, gdzie obejrzeć?

Film swoją oficjalną premierę miał w czasie świąt Bożego Narodzenia 2019. Pierwsze emisje odbyły się w pierwszy dzień świąt, 25 grudnia 2019 roku.  Na tę chwilę film dostępny jest jedynie w kinach. Cały film można zobaczyć zarówno w multipleksach, jak i kinach studyjnych.

Pan T. - czy jest na faktach?

Czy film Pan T. dotyczy jakiegoś autentycznego pisarza? Jeszcze przed oficjalną premierą filmu nie zabrakło kontrowersji związanych z produkcją. Już sam tytuł wskazuje bowiem, jakoby godność pisarza zaczynać miała się od litery T. Stąd też wiele osób zaczęło szukać powiązania pomiędzy osobą przedstawioną na filmie, a prawdziwym polskim twórcą - Leopoldem Tyrmandem.

Czytaj także: Będzie 3. sezon „Ty”? Aktor nieoficjalnie potwierdza!

Leopold Tyrmand był polskim pisarzem i dziennikarzem, który urodził się w 1920 roku w Warszawie. Tyrmand pochodził z zasymilowanej  rodziny żydowskiej, w ciągu życia sporo podróżował, pisywał dla wielu zagranicznych czasopism. W czasie wojny próbował przedostać się do Francji i Szwajcarii, trafił jednak do obozu koncentracyjnego Grini. Przeżył wojnę, po niej zajął się karierą dziennikarską. W połowie lat 50. napisał szokującą powieść Zły, przedstawiającą losy powojennej Warszawy.

Powiązań pomiędzy bohaterem filmu Pan T. i Leopoldem Tyrmandem doszukał się syn słynnego pisarza - Matthew Tyrmand.  Pierwsze doniesienia w tej sprawie pojawiły się już w grudniu 2019 roku w artykułach prasowych, jednak twórcy filmu stanowczo zaprzeczyli, jakoby losy miały być inspirowane jedną, autentyczną osobą. Więcej na temat Leopolda Tyrmanda znajdziecie w naszym artykule poświęconej pisarzowi.

Tworząc tytułową postać, autorzy filmu "Pan T." nie inspirowali się losami jednostki, lecz biografiami kilkunastu barwnych osób z lat 50. minionego wieku. Nie postawiono ciężkości i akcentu na wierność którejkolwiek z nich. Z żadną z nich bohater nie jest też tożsamy. Informacja ta znalazła się zresztą na planszy wprowadzającej emitowanej na początku filmu - napisali wówczas twórcy w oświadczeniu przesłanym do prasy.

Pan T. - czy jest książka?

Pan T. stworzony został na podstawie oryginalnego scenariusza, oficjalnie nie istnieje zatem żadna książkowa adaptacja filmu. Matthew Tyrmandem zarzucił jednak twórcom, że ich praca stanowi plagiat książki „Dziennik 1954”.

Wspomniana książka stanowi kronikę wydarzeń z tytułowego roku, choć mowa tutaj o ograniczonym okresie czasu (od 1 stycznia do 2 kwietnia). Publikacja stara się połączyć ze sobą negatywne nastawienie do postulatów oraz ideałów socrealizmu na tle wartkiej akcji związanej z korzystającym z życia bohaterem.  Autor ujął w całości aż trzy perspektywy, z których spoglądał na swoje życie właśnie z okresu połowy lat 50. XX wieku. 

Lektura „Dziennika 1954” zapewnia przywołanie obrazu polskiego inteligenta w Warszawie, w czasach socrealizmu. Bez wątpienia to forma samoobrony, ucieczki przed ponurą codziennością i ograniczeniami swobody – ale Tyrmand proponuje sporo ponad to, zwraca uwagę na przyszłego i potencjalnego czytelnika, co odzwierciedla się w tekście i pozwala cieszyć się książką po latach.

- recenzja książki Dziennik 1954

Twórcy filmu jednak stanowczo zaprzeczają, pisząc w swoim komunikacie:

- Film nie zawiera elementów twórczych pochodzących z "Dziennika 1954" L. Tyrmanda i nie może być uznany za jego adaptację. Stanowi on bowiem integralne dzieło autorskie z wymyślonymi postaciami, dialogami, intrygą obyczajową i kryminalną.

Tyrmand patronem 2020 roku

Chociaż więc Pan T. nie traktuje o losach Tyrmanda, warto zapoznać się z historią tego niezwykłego twórcy. Tym bardziej że rok 2020 został uznany właśnie rokiem Leopolda Tyrmanda.

Leopold Tyrmand został patronem 2020 roku na mocy uchwały sejmu z 2019 roku. Uhonorowanie pisarza związane było z jego setną rocznicą urodzin. Oprócz literata, patronami 2020 roku są też Jan Paweł II, hetman Stanisław Żółkiewski oraz Roman Ingarden.

Dziennik 1954 Tyrmanda kupić można w popularnych księgarniach poniżej:

[tadas]

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Dziennik 1954
Leopold Tyrmand0
Okładka książki - Dziennik 1954

Nie przypadkiem w tytule tej książki znalazła się data jej powstania. Stało się tak przede wszystkim dlatego, że „Dziennik 1954” jest kroniką...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Reklamy
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje