Nowa książka, zawierająca serię listów, pisanych przez niedźwiedzia z mrocznych zakątków Peru do jego ukochanej cioci Lucy, przebywającej w domu dla emerytowanych niedźwiedzi w Limie, ukaże się tej jesieni.
Michael Bond, twórca postaci uwielbiającego kanapki z marmoladą niedźwiedzia Paddingtona, o którego przygodach po raz pierwszy mogliśmy poczytać w roku 1958 (wówczas ukazała się książka Miś zwany Paddington) zapowiedział właśnie kontynuację serii.
- Nie jest to powszechna wiedza, lecz niedźwiedzie są naprawdę dobre w pisaniu listów - powiedział. Książka Love from Paddington trafi do księgarń w październiku. Paddington ma w niej opowiedzieć cioci Lucy o swoich największych przygodach, a także o tym, jak trafił do domu państwa Brown. Historię tę znamy już z książki Miś zwany Paddington:
Był ciepły letni dzień, na dworcu zebrały się tłumy ludzi wyjeżdżających nad morze. Lokomotywy gwizdały, taksówki trąbiły, tragarze biegali pokrzykując jeden na drugiego i w ogóle był taki hałas, że pan Brown, który pierwszy ujrzał niedźwiadka, musiał kilka razy powtórzyć żonie wiadomość o swym odkryciu, zanim zrozumiała, o co mu chodzi.
- Niedźwiedź? Na stacji? - spytała pani Brown, spoglądając na męża ze zdumieniem. - Co ty opowiadasz, Henryku! To niemożliwe!
Po pierwszym szoku miś zdradził Państwu Brown nieco informacji o sobie:
- Jestem niezmiernie rzadko spotykanym okazem niedźwiedzia - oświadczył z wielką godnością. - Niewiele nas już zostało tam, skąd pochodzę - dodał.
- To znaczy gdzie? - spytała pani Brown.
Miś, zanim odpowiedział, bacznie się rozejrzał.
- Tam, w mrocznych ostępach Peru. Szczerze mówiąc w ogóle nie powinno mnie tu być. Jestem pasażerem na gapę. (...) Ciocia Lucy zawsze mówiła, że chce, bym wyemigrował z Peru, jak tylko podrosnę. Dlatego właśnie nauczyła mnie mówić po angielsku.
- Ale jak pan radził sobie z jedzeniem? - spytała pani Brown. - Pewnie pan głodował.
Miś się schylił, otworzył walizkę kluczykiem, który - wraz z kartką - miał zawieszony na szyi, i wyjął ze środka prawie pusty, duży, szklany słój.
- Jadłem marmoladę - oświadczył nie bez dumy. - Niedźwiedzie lubią marmoladę. Ukryłem się w łodzi ratunkowej.
- Ale co pan teraz będzie robił? - zapytał pan Brown. - Nie można przecież siedzieć na stacji Paddington i czekać na zmiłowanie boskie.
- Och, jakoś sobie poradzę... jestem dobrej myśli.
Pochylił się, by zamknąć walizkę. Pani Brown zerknęła na kartkę wiszącą na szyi niedźwiadka. Było na niej napisane tylko tyle: PROSZĘ ZAOPIEKOWAĆ SIĘ TYM NIEDŹWIADKIEM. DZIĘKUJĘ.
Wznowienia książki Miś zwany Paddington ukazują się regularnie od pierwszego wydania w 1958. W Polsce ich wydawcą jest Znak. 88-letni dziś Bond otrzymał nagrodę OBE w lipcu 1997 roku, jest autorem licznych opowieści o Paddingtonie. Ostatnia książka, Paddington Races Ahead (2012), nie została dotąd wydana w Polsce.
Brytyjski wydawca nowej książki o Paddingtonie zapowiada, że przygotowywane do druku listy niedźwiadka pełne są charakterystycznego dla Paddingtona niemożliwego do podrobienia uroku, poczucia humoru i jego niezwykłego sposobu postrzegania świata. Znajdziemy w nich także kolejne zadziwiające wypady i przygody Paddingtona.
Również w październiku na ekrany kin trafi nowy film o Paddingtonie z Hugh Bonneville, Nicole Kidman, Sally Hawkins, Jimem Broadbentem, Julie Walters i Colinem Firthem w rolach głównych.