Biblioteka w Stanach Zjednoczonych w stanie Michigan została zamknięta z powodu wypożyczania książek z wątkami LGBT+. Bibliotekarz nie chcieli pozbyć się z księgozbioru publikacji z nieheteronormatywnymi bohaterami, co nie spodobało się mieszkańcom. W internecie szybko zrobiło się głośno o tej sprawie, a w zbiórkę, by uratować bibliotekę, włączyła się Nora Roberts.
Na rynku możemy śledzić znaczny wzrost popularności książek z reprezentacją bohaterów LGBTQ+. Niestety sporo osób nie popiera takich publikacji, czego dowód mogliśmy zobaczyć ostatnio w USA. Jedna z bibliotek w Michigan została pozbawiona funduszy właśnie przez powieści z queerowymi postaciami. Internetową zbiórkę na rzecz tego miejsca wsparła popularna autorka powieści obyczajowych i romansów – Nora Roberts.
Biblioteka w Michigan zamknięta przez książki LGBTQ+
Czy literatura może prowadzić do niszczenia miejsc, w których na co dzień promowana jest kultura? Jak przekonują ostatnie wydarzenia w Michigan w USA — tak. Sprawa ma swój początek tej wiosny, kiedy wściekli mieszkańcy miejscowości Jamestown przybyli na spotkanie w bibliotece i rozpoczęli bojkot księgozbioru książnicy.
czytaj także: 10 książek o tematyce LGBT
Dziełami, które stały się zarzewiem konfliktu, okazały się książki, które w swojej treści zawierały wątki związane z osobami LGBT+ czy miłością nieheteronormatywną. Problemem dla mieszkańców okazało się m.in. wypożyczanie przez bibliotekę komiksu Gender Queer. Autobiografia, w którym przedstawiona została życiowa droga osoby niebinarnej i aseksualnej. Personel Biblioteki Patmos spotkał się z mową nienawiści kierowaną wobec biblioteki oraz twierdzeniami, zgodnie z którymi indoktrynuje dzieci.
czytaj także: Miłość, która zabija. Recenzja serialu Bo to grzech
Celem mieszkańców było usunięcie z księgozbioru tytułów z wątkami queer, a presja okazała się tak duża, że dwóch dyrektorów placówki kolejno zrezygnowało ze swojej posady. Pracownicy jednak cały czas odmawiali usunięcia „kontrowersyjnych” książek, co przelało czarę goryczy. Mieszkańcy zaczęli się starać o zamknięcie tego miejsca.
Nora Roberts wspomaga ratuje bibliotekę
Niedawno odbyło się głosowanie, na którym zadecydowano, że biblioteka nie będzie otrzymywała tak zwanego millage, czyli amerykańskiego podatku od nieruchomości. Uzyskiwane z niego kwoty stanowił ok. 84% budżetu operacyjnego placówki na planowany 2023 rok, a pozbawienie jej środków sprawiło, że biblioteka zmuszona była do podjęcia decyzji o zamknięciu przynajmniej przez pierwsze trzy miesiące nowego roku. Tak się jednak nie stanie.
Czytaj także: Ukojenie wśród fal. „Saga rodu Quinnów”, czyli nadmorskie romanse i opowieść o rodzinie
Po głosowaniu kilku mieszkańców, którzy nie zgodzili się na zamknięcie biblioteki, podjęło decyzje, by uruchomić internetową zbiórkę na rzecz biblioteki i nagłośnić sprawę. Pieniądze zaczęły napływać z całego świata, a wieść o sytuacji z Michigan dotarła nawet do autorki popularnej sagi o rodzie Quinnów – Nory Roberts. Pisarka zdecydowała się wpłacić aż 50 tysięcy dolarów, by uratować bibliotekę przed zamknięciem! W przeliczeniu na złotówki daje nam to kwotę ponad 200 tysięcy złotych.
Biblioteki i bibliotekarze powinni być doceniani i wspierani, nigdy nie powinno się ich atakować, czy doprowadzać do zamknięcia. 50 tysięcy darowizny to limit na jaki pozwala strona GoFundMe. Jeśli nadal brakuje wam środków na osiągnięcie celu, proszę skontaktujcie się ze mną. Pokryję resztę kosztów
– oznajmiła pisarka.
Laura Reeth – rzeczniczka prasowa Nory Roberts – na swoim blogu napisała o tym, jak bardzo autorka była przerażona po przeczytaniu reportażu Washington Post o Bibliotece Patmos. Wspomina o tym, że dawniej to właśnie biblioteki były tymi miejscami, w których można było swobodnie wyrazić swoje myśli i rozpocząć wartościowe dyskusje. Wszystko zwieńcza słowami:
… myśl, że dostęp do usług, jakie oferuje biblioteka [...] może zostać odrzucony w głosowaniu, przez to, że ludzie nie zgadzają się ze wszystkimi informacjami zawartymi w tych książkach, to koszmar.
Rośnie popularność powieści z bohaterami LGBT+
Chociaż młodzież coraz częściej sięga po powieści z reprezentacją LGBTQ+, to jednak tego typu literatura wciąż wzbudza kontrowersje, a czasem — znacznie utrudnia się do niej dostęp. Na Węgrzech w 2021 roku przegłosowano ustawę mówiącą o tym, że queerowe książki dla najmłodszych mają być sprzedawane w szczelnych opakowaniach. Nałożono tam również karę na jedną z księgarń, która nie umieściła na książce ostrzeżenia mówiącego o tym, że rodzice jednej z postaci są tej samej płci. W USA natomiast, w niektórych, bardziej konserwatywnych stanach trwa teraz prawdziwa walka o wolność słowa. Ze szkół zostają wycofane książki między innymi dotyczące tożsamości płciowej.
Czytaj także: Komiksy „Heartstopper” uznane za „szkodliwe dla dzieci” i „obsceniczne”
Choć osoby LGBT+ w Polsce dziś wciąż często zmagać muszą się z brakiem tolerancji i akceptacji w przestrzeni publicznej, to literatura wydawana przez polskie oficyny coraz częściej stara się przełamywać heteroseksualne wzorce w literaturze popularnej. Wśród tytułów skierowanych do młodzieży znajduje się chociażby głośny komiks Heartstopper, który doczekał się ekranizacji Netflixa w postaci serialu, ale także tytuły napisane przez polskich autorów, m.in. Mój ostatni miesiąc Marcela Mossa oraz Hurt/Comfort Weroniki Łodygi. Z myślą o dorosłych czytelnikach niedawno ukazał się m.in. reportaż Jakuba Wojtaszczyka Cudowne przegięcie czy powieść Trans i pół, bejbi Torrey Peters.
Na polskim rynku dostępna jest także wspomniana publikacja Gender Queer. Komiks ukazał się nakładem Wydawnictwa Centrala, a kupić można go m.in. w księgarniach internetowych poniżej: