Autorka książek z Wielkiej Brytanii krytykuje nowy film o Jamesie Bondzie – Nie czas umierać. Chodzi o powielanie negatywnych stereotypów dotyczących osób niepełnosprawnych.
- Autorka książek krytykuje nowy film o Jamesie Bondzie za negatywny wizerunek osób oszpeconych.
- Zdaniem twórców filmu, takie ukazanie złoczyńców, wynika z książkowych pierwowzorów serii.
- W nadchodzący weekend odbędzie się premiera filmu Nie czas umierać – ostatniego filmu z Danielem Craigiem w roli Jamesa Bonda.
W nadchodzący piątek do kin trafi wyczekiwana od dawna produkcja o Jamesie Bondzie – Nie czas umierać. Ostatni film z udziałem Daniela Craiga wcielającym się w postać agenta 007, chociaż dopiero trafi do kin, już wzbudza ogromne kontrowersje. W sprawie nadchodzącej produkcji wypowiedziała się także autorka książek z Wielkiej Brytanii.
Nie czas umierać – oszpeceni bohaterowie to źli bohaterowie
Twórcy nowego filmu Nie czas umierać niczego nie wynieśli z błędów swoich poprzedników – wskazują internauci, którzy dostrzegają, że ostatnia produkcja o agencie 007 wciąż powiela negatywne wzorce, które można było zobaczyć także w poprzednich filmach z serii.
Chodzi o to, że osoby niepełnosprawne w filmach o Jamesie Bondzie zawsze odgrywały czarne charaktery. Tak jest także i w Nie czas umierać, w którym negatywni bohaterowie posiadają widoczne zniekształcenia twarzy. W nowym filmie tajemniczy morderca Safin (w tej roli Rami Malek) ma oszpeconą twarz, którą ukrywa pod maską, z kolei inny antybohater – Ernst Stavro Blofeld (Christoph Waltz) ma na twarzy widoczną bliznę.
Nie czas umierać – film powiela negatywne wzorce?
W tej kwestii wypowiedziała się pisarka, Jen Campbell na swoim profilu na Twitterze. Autorka, która sama jest osobą ze zniekształceniem, opisała problem nowego Bonda i zauważyła, że chociaż od premiery Skyfall minęło dziewięć lat, nic nie zmieniło się w kwestii podejścia do osób z uszkodzeniami twarzy.
Za każdym razem, gdy powstaje nowy film o Jamesie Bondzie, producenci są proszeni o ponowne rozważenie sposobu przedstawienia deformacji. Za każdym razem mówią, że ich to nie obchodzi. Nowy film, który ukazał się w tym tygodniu, nie jest wyjątkiem
– skomentowała pisarka.
Jej post odbił się szerokim echem nie tylko na Twitterze, gdzie został podany dalej niemal 4 tys. razy i otrzymał prawie 13 tys. polubień, ale także w brytyjskich mediach.
THREAD
— Jen Campbell (is mostly elsewhere) (@jenvcampbell) September 28, 2021
Every time a new James Bond film is made, the producers are asked to reconsider their representation of disfigurement. Every time, they say they don't care. The new film, out this week, is no exception. This time, two villains with facial disfigurements. Lucky us. pic.twitter.com/94KhvZLdJw
Jednocześnie pisarka zauważyła, że już w 2018 roku British Film Institute przestał dofinansowywać te produkcje, które w negatywny sposób przedstawiały osoby z oszpeconymi twarzami.
Wina książkowych pierwowzorów
To nie pierwszy raz, kiedy film o Jamesie Bondzie wykorzystuje oszpecenie do kreacji negatywnych postaci. Podobnie było m.in. w przypadku pochodzącego z 2006 roku Casino Royale, gdzie Le Chiffre (w tej roli Mads Mikkelsen) cierpiał na hemolaksję. W filmie przedstawiono wypływ krwi z jego lewego oka. Z kolei w Skyfall główny antagonista Bonda, Raoul Silva, zmagał się z opadającym okiem i zapadniętym policzkiem.
W wywiadzie dla portalu Den of Geek przy okazji premiery Skyfall producent filmu, Michael G Wilson, tłumaczył, że używanie deformacji i oszpeceń ma związek z książkowymi pierwowzorami, na których bazują filmy:
Jest to w dużej mierze pomysł Fleminga, którego używa w opowieściach – idea, że fizyczna deformacja i deformacja osobowości idą w parze u niektórych z tych złoczyńców. Czasami jest to motywujący czynnik w ich życiu i to, co sprawia, że są tacy, jacy są –
tłumaczył producent.
Jednak ostatnia książka z cyklu o Jamesie Bondzie – Ośmiorniczka – wydana została w 1966 roku, a jednocześnie dwa lata po śmierci pisarza. Tymczasem nowe produkcje jedynie inspirowane są dawnymi powieściami – ich fabuła dzieje się współcześnie, a nie w połowie ubiegłego wieku.
Może zainteresować cię także...
- Śmierć nadejdzie jutro. Bond w pełnej formie
- Świat to za mało. James Bond po raz 19
- Casino Royale. Oto początek historii Daniela Craiga w roli Jamesa Bonda!
- Być Jamesem Bondem — dokument o Danielu Craigu zadebiutuje na HBO GO
Mimo wszystkich kontrowersji, Nie czas umierać już teraz zapowiada się na kasowy hit, a znane kina planują specjalne pokazy filmowe w nadchodzący piątek dokładnie 7 minut po północy, o godzinie 0:07. Fani Bonda będą mogli zobaczyć także dotychczasowe filmy z Danielem Craigiem na specjalnych maratonach.