Powstała feministyczna publikacja dla nastolatek - Silna. Zbiór opowiadań napisanych przez autorki na co dzień poruszające się w bardzo różnych obszarach literatury – od prozy zaangażowanej, przez kryminał i romans, po fantasy.
Już 17 lutego ukaże się zbiór niezwykłych opowiadań Silna, których wspólną cechą są silne postaci bohaterek. Dziewczyny poznajemy w przeróżnych, czasem zaskakujących, sytuacjach życiowych. Bohaterki są silne, samodzielne, niezależne. Jak to w życiu - bywa lekko, bywa poważnie, ale zawsze dziewczyny z tej prozy wyniosą coś dla siebie.
Za feministyczną antologię dla młodych kobiet odpowiadają pisarki – Anna Cieplak, Natalia Fiedorczuk, Aneta Jadowska, Katarzyna Berenika Miszczuk, Agnieszka Płoszaj oraz Dominika Słowik.
Książka ukaże się już wkrótce nakładem Wydawnictwa Zielona Sowa, tymczasem już teraz zapraszamy do przeczytania kolejngo fragmentu pierwszego opowiadania autorstwa Anny Cieplak - Miła już byłam:
Iskierka
Dziewczyny nazywają mnie „drużką”. Kiedy byłam w ich wieku, mówiłam do Danusi: „druhno”. Nie wiem, czy chodzi o to, że jestem mniej poważna, czy że jestem miła, ale ta „drużka” nawet mi się podoba. Poza tym, że kojarzy się z wiadomą funkcją, to jeszcze i z leśną drogą. A ja lubię chodzić takimi zarośniętymi ścieżkami. Są ciekawsze niż główne szlaki.
Wysyłam iskierkę do Magdy. To piętnastolatka z ośrodka wychowawczego, która trafiła do drużyny tylko na obóz wędrowny dzięki interwencji babki z MOPS-u, bo z jakiegoś powodu nie chcieli jej zabrać na kolonie z ośrodka. Zmiana środowiska ma jej dobrze zrobić. Na razie sama nie wiem. Znamy się dopiero sześć dni, ciężko mi ją jeszcze wyczuć, ale chyba polubiła się z dziewczynami.
Magda zaczyna:
– Dzisiaj najbardziej podobało mi się, że podrywałam druha Mariusza.
Reszta dziewczyn zaczyna chichotać. Nie sądzę, żeby Mariusz reagował na takie zaczepki, boby wyleciał z ZHP. W tym przejściowym wieku dziewczyny podkochują się w nieco starszych chłopakach, ale bez przesady. Mariusz chyba nie oszalał. Poza tym ma dwadzieścia lat i woli budować ze swoją drużyną szałasy, niż zagadywać nastolatki z problemami.
Odpowiadam, wyciszając ich chichot:
– A podobał ci się jakiś widok?
Młoda przewraca oczami i wybucha śmiechem. Chyba zapowiada się zbiorcza głupawka.
– Tak, druha Mariusza.
Moja drużyna ponownie wybucha śmiechem, a ja przekazuję głos kolejnej dziewczynie, kończąc temat.
– Mnie się najbardziej podobało podejście z Małej na Wielką Rawkę, bo było dla mnie zaskakujące po tym pierwszym stromym odcinku. To dziwne, że na coś, co jest małe, podchodzi się ciężko i długo, a na coś, co jest wielkie, lekko i szybko.
Reszta dziewczyn kiwa głowami. Okej, czyli wracamy do orientacji terenowej. Sama w tej chwili wolę myśleć o mapach, kierunkach i krajobrazie niż o moim chłopaku. Czy jakimkolwiek innym chłopaku, w tym Mariuszu, z którym muszę później pogadać o tej młodej. Jestem przeczulona na punkcie zaczepiania nastolatek, i to nawet nie przez #metoo. Pamiętam jeszcze mnóstwo z okresu dorastania i czasem przechodzą mnie dreszcze na samą myśl, że nie potrafiłam się lepiej bronić.
Na przykład te zaczepki sąsiada z naszego bloku. Byłam na tyle speszona, że nie wiedziałam, jak zareagować, by nie wyszło, że jestem nieuprzejma. W ogóle uprzejmość to takie denerwujące słowo. Mariusz to na pewno nie ten poziom, znamy się, ale lepiej dmuchać na zimne. Może chodzi o coś innego.
Książkę Silna w przedsprzedaży kupić można poniżej: