Wielu czytelników e-książek od dawna na to czekało. Od 1 listopada zmieniły się przepisy regulujące wartość podatku od towarów i usług, tym samym zmieniając stawkę VAT-u na e-booki i e-prasę. Zapłacimy mniej?
Do tej pory poszczególne stawki VAT sprawiały nieco kłopotu, gdyż zupełnie inna wartość VAT-u należała się za sprzedaż książek w wersji papierowej, a inna za te wydawane w formie elektronicznej. Teraz się to zmieniło.
Czytaj także: Od listopada niższy VAT na e-booki
1 listopada w naszym kraju w życie weszła nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług. Jedną z nowelizacji jest aktualizacja matrycy stawek podatku, w której wśród nowości uwzględniono podatek na e-booki i e-prasę.
Ile wynosi nowy podatek VAT na e-booki?
Dotychczas czytelnicy kupujący książki w formie elektronicznej musieli zapłacić podatek o wartości 23%, czyli standardową stawkę podatku VAT. Ta sama książka, jednak wydana w tradycyjnej wersji, opodatkowana była zaś niższą stawką o wartości 5%.
Po zmianach, ujednolicono stawkę podatku VAT na e-booki i książki tradycyjne. Obie formy otrzymały niższą stawkę podatku VAT o wartości 5%. Oznacza to, że ujednolicono wysokość dla obu form – elektronicznej i tradycyjnej.
Zmniejszyła się także stawka na prasę w wersji elektronicznej. Teraz za e-wydanie ulubionego dziennika zapłacimy podatek VAT o wartości 8%.
Czy zapłacę mniej za e-booki?
Chociaż zmianie ulega stawka, zwykli konsumenci prawdopodobnie w najbliższych dniach nie zauważą jednak sporych zmian w cenach e-książek w księgarniach. Kilkuzłotowa obniżka w przypadku będących już w sprzedaży starszych tytułach będzie stanowić raczej dodatkowy zysk sprzedawcy i producenta (w tym wypadku – wydawcy), a różnica zauważalna będzie jedynie w cenie netto.
Czytaj także: Książki bez podatku? Nowa ustawa w Turcji
Być może jednak niektóre mniejsze oficyny lub self publisherzy, u których kanały dystrybucyjne są bardziej zawężone, zdecydują się na obniżenie cen z korzyścią dla czytelników. W przypadku dużych wydawnictw takie działania wiązałyby się ze zmianami w umowach z sieciami księgarskimi. Niewykluczone jest jednak, że stosowne „poprawki” na ceny okładkowe nałożone zostaną przez wydawców przy tytułach, które w najbliższym czasie dopiero wejdą na rynek.
Jak słusznie zauważa na swoim blogu Świat Czytników Robert Drózd, pozostaje jeszcze kwestia usług abonamentowych takich jak Legimi czy Empik Go. Być może część usługodawców postanowi pozostać przy stawce 23% procentowej, sprzedając abonamenty jako usługi. Jak twierdzi w swoim wpisie Drózd, Legimi zmienia stawkę na pięcioprocentową, jednak cena brutto pakietów dla użytkowników się nie zmieni.
Choć zmiana w wartości podatku może nie przynieść rewolucji w portfelach zwykłych czytelników, to jednak należy pamiętać, że dodatkowe złotówki na kontach wydawców mogą przyczynić się do ich dalszego rozwoju i istnienia na rynku książki.
Co sądzicie o tych zmianach? Uważacie ujednolicenie stawki VAT na książki elektroniczne i papierowe za słuszne?