Kolejne spotkanie z hrabią Nevillem

Data: 2016-05-09 10:54:47 | Ten artykuł przeczytasz w 6 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Kolejne spotkanie z hrabią Nevillem

Znana z ekscentrycznych nakryć głowy i krótkich, ale mocnych thrillerów, bestsellerowa belgijska pisarka Amélie Nothomb powraca!

 

Nastoletnia córka hrabiego Henri'ego Neville'a, creme de la creme arystokracji belgijskiej, o imieniu Sérieuse (Poważna), ucieka z domu. Hrabia odnajduje ją u wróżki. Ta oznajmia mu, że wkrótce, w czasie słynnego w całej okolicy garden-party, Neville zabije jednego z zaproszonych gości. Ma to być ostatnie  przyjęcie w posiadłości hrabiego, gdyż ten bankrutuje. Nasz bohater nie zastanawia się jednak, czy w związku z przepowiednią odwołać garden-party. Sprawdza jedynie, kogo z zaproszonych gości szczególnie nie lubi. Tych osób jest 25... W podjęciu decyzji ojcu pomoże córka, która słyszała przepowiednię.

 

Czy na mające nastąpić morderstwo będzie miała wpływ dramatyczna przeszłość Neville'a? A może rozwiązanie tajemnicy czai się w mrocznych murach posiadłości hrabiego lub w jego małżeństwie? Kto straci życie podczas krwawego garden-party?

 

Zbrodnia hrabiego Neville'a to Amélie Nothomb w najlepszej formie: kryminalna tajemnica, okraszona szczyptą psychozy, doprawiona łyżką sarkazmu i garścią czarnego humoru. Krótko mówiąc - doskonała rozrywka! Przekonajcie się o tym. Sięgnijcie po książkę, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. W naszym serwisie mieliście okazję przeczytać premierowy fragment tej znakomitej powieści. Dziś czas na kolejne spotkanie z bohaterami książki Amelie Nothomb. Zapraszamy do lektury. 

 

Gdyby nie przepowiednia, jaką przed chwilą usłyszał, Neville nie poskąpiłby córce czułości. Ale teraz, po wejściu do pokoju, w którym była, wydawał się jeszcze sztywniejszy niż zwykle.

Dziewczyna leżała na łóżku polowym, nie spała.

– Dzień dobry, tato – powiedziała z powagą.

– Dzień dobry, kochanie. Jak się czujesz?

Nie czekając na odpowiedź, spojrzał w stronę wróżki, w nadziei, że zostawi ich samych. Ale ta najwyraźniej chciała być świadkiem sceny, przyglądała się im z zaciekawieniem.

Hrabia, nieobecny duchem, próbował odegrać wzruszenie, którego z pewnością by doznał, gdyby nie przepowiednia i obecność wróżki. Uściskał córkę, która swoim zwyczajem zareagowała na to obojętnie.

– Chodźmy – zadecydował.

Pani Portenduere chciała ugościć ich śniadaniem, ale córka wybawiła ojca z niezręcznej sytuacji:

– Dziękujemy. Musimy wracać, mama będzie się niepokoić.

– Mam na imię Rosalba – powiedziała wróżka. – Tak się do mnie zwracaj, dobrze?

– Dobrze – odrzekła dziewczyna, żywiła najwyraźniej nadzieję, że nie będzie miała ku temu okazji.

– Gdybyś miała chęć z kimś porozmawiać, wiesz, gdzie mnie szukać – dodała wróżka, wręczając jej wizytówkę.

Zaciągnęła jeszcze Neville’a do gabinetu.

– Trzeba było okazać córce więcej ciepła – powiedziała, jakby to, co się zdarzyło, upoważniało ją do oceny jego zachowania.

Już miał zaprotestować i powiedzieć, że nie uczynił tego wyłącznie z powodu jej obecności, kiedy zbiła go z tropu pytaniem:

– Dlaczego tak jej pan dał na imię?

– Nie rozumiem.

– No wie pan, nie nadaje się córce imienia Sérieuse.

– A dlaczegóż by nie? – powiedział hrabia, myśląc: pani imię też jest nietypowe.

– Kiedy ma się siedemnaście lat, nie jest się rozważnym.

– Popełnia pani błąd językowy. Używa pani formy bezosobowej w odniesieniu do konkretnej osoby.

Wróżka pokiwała głową.

– Chyba ma pan ze sobą jakiś kłopot.

– Dość już tego, proszę pani. Uratowała pani moją córkę, jestem pani szczerze wdzięczny. Pozwoli pani, że poprzestaniemy na tym.

W drodze do zamku Neville starał się zachowywać tak, jak powinien to czynić ojciec, który spotyka się z córką po jej ucieczce z domu.

– Masz mi coś do powiedzenia, kochanie?

– Nic szczególnego, tato.

– Dlaczego uciekłaś?

– Chciałam po prostu spędzić noc w lesie. Wróżka się na mnie natknęła i to co zrobiłam, nazwała ucieczką. Gdyby się nie zjawiła, wróciłabym o świcie do swojego pokoju i nikt by niczego nie zauważył.

– Dlaczego jej tego nie powiedziałaś?

– Powiedziałam. Ale upierała się przy swoim, według niej każdy nastolatek ucieka z domu.

– A dlaczego chciałaś spędzić noc w lesie?

– Żeby się przekonać, jak to jest.

– Pierwszy raz tego spróbowałaś?

– Tak.

– Mogłaś umrzeć z zimna.

– Nigdy bym nie pomyślała, że będę tak szczękać zębami we wrześniową noc.

Hrabia uznał w duchu, że trudno takiemu postępowaniu coś zarzucić.

– Wiesz, że w twoim wieku też spędziłem noc w lesie?

– Naprawdę?

– Lepiej nie mówmy o niczym mamie. Żeby się nie martwiła.

– Dobrze.

Ledwie Neville, dumny z tego, że odbył wreszcie prawdziwą rozmowę z córką, zdążył się trochę odprężyć, przypomniała mu się przepowiednia wróżki. W pierwszą niedzielę października miało się odbyć na zamku Pluvier słynne coroczne garden party. W tym odległym regionie belgijskich Ardenów zawsze stanowiło wielkie wydarzenie towarzyskie. Nie było mowy o tym, żeby je odwołać. Neville drżał na myśl, że ma zabić jednego ze swoich gości. Takich rzeczy się nie robi. I pomyśleć, że ma popełnić taką gafę na ostatnim przyjęciu, jakie wyda na zamku Pluvier!

 

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje