"Wada ukryta" to jeden z najważniejszych w tym roku przekładów, oferujący więcej niźli tylko dobrą kryminalną intrygę i fascynujących bohaterów - pisze w recenzji książki Thomasa Pynchona Gabriel Augustyn. - Dzięki wspaniałej stylistycznie prozie Pynchona można prześledzić narkotyczne losy Doca Sportello i jego wykręconych przyjaciół, a wraz z nimi być świadkiem rozmontowywania ruchu hippisowskiego, rozkwitu paranoi spotęgowanej przez Charlesa Mansona, a podsycanej przez służby bezpieczeństwa i polityków. To niebezpieczna podróż, w trakcie której w oddali majaczy wada dziedziczna społeczeństwa, zazwyczaj skryta w gęstym dymie lub mgle, którą wdychamy-wydychamy.