Co roku w naszym kraju przygotowane zostaje badanie Biblioteki Narodowej, przedstawiające wyniki czytelnictwa za rok ubiegły. Szokujące dane procentowe pojawiają się wtedy na wielu serwisach związanych z literaturą. Podobne badanie przeprowadza się także w Finlandii, jednak wyniki szokują z zupełnie innych powodów.
Jak dowiadujemy się z fińskich mediów, zgodnie z badaniami przeprowadzonymi na przełomie 2017 i 2018 roku, w ciągu jednego roku przynajmniej jedną książkę przeczytało 80% Finów w wieku powyżej dziesięciu lat. Ten wynik, choć początkowo może wydawać się niezbyt imponujący, ostatecznie – bije na głowę dane z naszego kraju. W Polsce w 2018 roku książkę przeczytać miało bowiem jedynie… 37% respondentów, a w 2017 – 38% ankietowanych.
Jak przekonują badania, Finowie najchętniej czytają thrillery, a także literaturę non-fiction, czyli poradniki czy przewodniki. Co ciekawe, młodsi czytelnicy chętniej sięgają po książki autorów zagranicznych, a czytelnicy starsi – po twórczość rodzimych pisarzy.
Badanie wykazało, że 85% fińskich kobiet i 70% mężczyzn przeczytało w ostatnich sześciu miesiącach co najmniej jedną książkę. Tym samym, liczby te wzrosły od 2002 roku. Coraz rzadziej odwiedzane są jednak biblioteki, co związane jest z rozwijaną cyfryzacją.
Najciekawsze okazuje się jednak to, że osiem na dziesięć zapytanych rodziców dzieci poniżej 7 roku życia twierdzi, że czyta książki swojemu dziecku na głos przynajmniej raz w tygodniu. 43% ankietowanych podało zaś informację, że robi to codziennie.
Badania przeprowadzono za pomocą Internetu, poczty tradycyjnej i osobiście wśród ponad 7 tysięcy obywateli Finlandii. Tymczasem polski stan czytelnictwa za 2018 rok badano na podstawie wywiadu z 3 736 Polakami.