Emily w Paryżu to jedna z najgłośniejszych produkcji Netflixa ostatnich lat. Serial przyciąga uwagę za sprawą swojej tematyki i pięknych kadrów, bowiem obraca się wokół mody i codziennego życiu Amerykanki w Paryżu. Jednocześnie jednak wzbudza wiele kontrowersji poprzez stereotypy, na których bazuje.
Wydaje się, że niemal każdy subskrybent platformy streamingowej Netfliksa przynajmniej słyszał o produkcji z udziałem Lily Collins. Serial Emily w Paryżu to jedna z popularniejszych komedii romantycznych, której trzeci sezon niedawno zadebiutował w sieci. Dziś wiadomo, że powstać ma także czwarta transza produkcji, wniosek więc nasuwa się sam: widzowie po prostu pokochali przygody uroczej Emily.
Emily w Paryżu, czyli przygody Amerykanki w mieście zakochanych
Serial zachwyca przede wszystkim od strony wizualnej zarówno pod kątem scenerii, jak i kostiumów. Twórcy przyzwyczaili nas do oryginalnych i nieco ekstrawaganckich kreacji bohaterów, których nie zabrakło także i w ostatnim sezonie. Aktorka, a jednocześnie producentką, Lily Collins wciela się w tytułową bohaterkę. Choć jednym z celów Emily jest zrobienie sobie zdjęć z francuskimi zabytkami, jej odtwórczyni przyznaje ze smutkiem, że tak naprawdę wciąż nie widziała w Paryżu wszystkiego.
Takie wyznanie niedawno padło z ust Lily Collins w trakcie wywiadu dla „The New York Times”. Producentka filmu jednocześnie podkreśliła, że pozostaje pod ogromnym urokiem symbolu Paryża:
Ilekroć jestem w mieście i patrzę w górę, widzę wieżę Eiffla. Nie ma znaczenia, ile razy ją widziałam, wciąż mam zawroty głowy
– mówi aktorka.
Wydaje się, że prywatne poglądy Collins tożsame są z tymi, które należą do tytułowej bohaterki serialu. Serial z udziałem Lucasa Bravy, wcielającego się w postać Gabriela, Ashley Park, grającą Mindy i Luciena Laviscounta, czyli serialowego Alfiego bazuje bowiem na sentymentach i licznych legendach związanych z Paryżem i jego mieszkańcami. Nic więc dziwnego, że produkcja, choć cieszy się ogromną oglądalnością, to jednocześnie bywa także krytykowana.
Cukierkowość i krzywdzące stereotypy, czyli wizja Paryża oczami Amerykanów
Przypomnijmy, że fabuła pierwszego sezonu opowiada historię młodej i ambitnej Emily Cooper. Los zsyła dziewczynie wyjątkową ofertę pracy. Emily wyrusza do Paryża podbijać świat mody i show-biznesu. Początki w nowym środowisku nie są łatwe. Ponadto, jak na stolicę miłości przystało, w serialu nie brakuje również romansu, choć nie zawsze tego szczęśliwego. W drugim sezonie dziewczyna coraz pewniej czuje się na francuskich uliczkach. Jej życie komplikuje się jednak na płaszczyźnie biznesowej oraz uczuciowej. Kolejne wyzwania w pracy sprawiają, że dziewczyna zmuszona jest podjąć kurs języka francuskiego, gdzie rozpoczyna kolejną znajomość.
Czytaj także: Alfie powróci w 4 sezonie „Emily w Paryżu”? Aktor zdradza, czy są na to szanse
Z kolei najnowszy sezon stawiać ma przed bohaterką jeszcze trudniejsze decyzje. Emily jest rozdarta pomiędzy pozostaniem w Paryżu a powrotem do Chicago. Dziewczyna otrzymała obiecującą propozycję pracy, która wiąże się z dłuższym pobytem we Francji. Nie brakuje również trudnych decyzji na polu uczuciowym.
— Darren Starr wyciąga chyba wszystkie serialowe klisze i stereotypy, jakie znał Holywood. Śmieje się i z amerykańskiego stylu bycia oraz nastawienia, i z Francuzów, nienawidzących, gdy ktoś kaleczy ich język i jeszcze bardziej cierpiących, gdy ktoś zmusza ich do mówienia po angielsku
— można przeczytać w recenzji serialu.
Jak widać, Emily w Paryżu to niezobowiązująca komedia romantyczna, którą, ze względu na zaledwie trzydziestominutowe odcinki, pochłonąć można w jeden wieczór. Serial, gdy tylko się pojawił, bił rekordy oglądalności. Mimo że produkcja urzeka urokiem oraz pięknymi widokami, doczekała się dość sporej krytyki na innym polu.
Bajkowa wizja Paryża nie spodobała się przede wszystkim Francuzom, którzy uważają, że serial powiela krzywdzące stereotypy. Twórcy zapowiadali, że drugi sezon ma być już bardziej poważny i nie powieli błędów pierwszej serii. Tak się jednak nie stało. Pewna scena drugiego sezonu doprowadziła nawet do skargi złożonej przez ukraińskiego ministra kultury. Amerykańska wizja stereotypowo przedstawiła również inne narodowości między innymi Brytyjczyków.
Serial krytykowany jest również za zbyt dużą cukierkowość oraz brak realizmu. Są to częste zarzuty wobec filmów i seriali z gatunku komedii romantycznych. Emily w Paryżu w zamyśle ma być lekką produkcją, przy której możemy się zrelaksować i zapomnieć o rzeczywistych problemach. Jej celem ma być przeniesienie widzów do idealnego świata, który z realiami nie ma dużo wspólnego. Pojawia się pytanie, czy twórcy zareagują na krytykę widzów i najnowszy sezon podejdzie do historii Emily inaczej? Przekonamy się już niedługo.
W 2022 roku na polskim rynku wydawniczym ukazała się publikacja Emily w Paryżu. Oficjalna książka kucharska, będąca zbiorem przepisów na potrawy, które zobaczyć można w poszczególnych odcinkach serialu. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Pascal i kupić można ją w popularnych księgarniach poniżej:
Tagi: emily w paryżu, seriale netflix, komedia romantyczna, emily w paryżu,