Dziennik Anne Frank zbyt wulgarny? Tak uważa matka uczennicy siódmej klasy z Northville w stanie Michigan, która nie chce, aby uczniowie w wieku jej córki mogli czytać zapiski nastoletniej dziewczynki, która wraz z rodzicami ukrywała się przed hitlerowcami w okupowanej Holandii.
Książka, wydana po raz pierwszy w 1947 roku, sprzedała się na całym świecie w milionach egzemplarzy, a w 2009 została wpisana na listę najbardziej wartościowych dokumentów świata UNESCO. Kontrowersje towarzyszą jej od czasu wydania wersji rozszerzonej, w której znalazły się wcześniej niepublikowane fragmenty związane z seksualnością. I to właśnie one oburzyły kobietę z Northville.
Do 11 czy 12 roku życia, jako że jej nie widać, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że w środku znajduje się druga para warg sromowych. Co jeszcze zabawniejsze, sądziłam, że mocz wylatuje przez łechtaczkę. Kiedy stoisz, widzisz tylko włosy. Między nogami znajdują się dwie miękkie rzeczy, również pokryte włosami, które podczas stania się zaciskają, dlatego nie widać tego, co jest w środku. Rozdzielają się, kiedy siedzisz – to jest bardzo czerwone, wewnątrz dosyć mięsiste. Na zewnątrz, pomiędzy wargami sromowymi, znajduje się kawałek skóry, wyglądający nieco jak pęcherzyk. To jest łechtaczka – pisze Anne Frank w swoim dzienniku.
Matka uczennicy z Northville skarży się, że ten i kilka innych fragmentów sprawiły, że jej córka poczuła się „niekomfortowo”.
- To dość obrazowy opis, nieco zbyt pornograficzny jak na siódmą klasę. To niestosowne, że nauczyciele przekazują taki materiał uczniom. To rodzice powinni dostarczać im takich informacji – tłumaczy kobieta w rozmowie z dziennikiem „The Guardian”.
Wniosek o usunięcie książki ze szkoły jest właśnie rozpatrywany. W obronie dziennika stanęło tymczasem kilka organizacji, między innymi Kids’ Right to Read Project, a także wydawca książki – Bantam Books. Review of Rook's Revenge slot machines: https://playamoaustralia.com/rooks-revenge-pokie Wspólnymi siłami napisano list do okręgu szkolnego, w którym podkreślono wartość pedagogiczną dziennika i stwierdzono, że jego usunięcie może łamać konstytucyjne prawo innych studentów i ich rodziców.
- Dziennik Anne Frank jest bardzo ważny, ponieważ pokazuje uczniom świat bardzo różniący się od ich własnego, ale jednocześnie bardzo podobny. Anne każdego dnia bała się o swoje życie, lecz doświadczała też zmian, które dotykają każdego nastolatka. Opisy tych zmian są bardzo ważne – tłumaczy Acacia O’Connor z Kids’ Right to Read Project.