Organizacja zajmująca się publikacją dzieł autorstwa Dr. Seussa zdecydowała się wstrzymać publikację kilku wznowień książek nieżyjącego już autora. Po analizie eksperci doszli do wniosku, że część z treści może mieć charakter rasistowski. Tymczasem w Polsce trwa debata na temat W pustyni i w puszczy Sienkiewicza.
Od kilku dni międzynarodowe media rozpisują się w sprawie wycofania z obiegu znanych książek autorstwa Dr. Seussa, jednego z najbardziej znanych amerykańskich pisarzy literatury dziecięcej i autora publikacji Kot Prot. Utworami zmarłego w 1991 roku autora dysponuje teraz firma Dr. Seuss Enterprise, która zdecydowała się nie wznawiać sześciu książek stworzonych przez autora.
Przed decyzją o wydaniu publikacji, organizacja podjęła rozmowy z ekspertami, którzy przebadali książki pod kątem odbioru treści przez współczesnych czytelników. Zdaniem badaczy część z ilustracji, które pojawiły się w kilku tytułach Dr. Seussa, mogłaby mieć charakter rasistowski.
Czytaj także: Prezydent nie zgadza się na usunięcie książki Sienkiewicza z listy lektur
Część z wycofanych książek wydanych zostało w latach 30. i 40. XX. Wówczas istniała zupełnie inna forma mówienia o różnorodności etnicznej i kulturowej, zatem chociaż książeczki nie wzbudzały żadnych kontrowersji 100 lat temu, to obecnie – za sprawą zmian języka – część z treści mogłaby zostać potraktowana za obraźliwą.
Jednak nie tylko amerykanie zmagają się z problemem rasizmu w klasykach literatury dziecięcej. W ostatnim czasie poseł Maciej Gdula zaproponował usunięcie z kanonu lektur powieść Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy.
Czytaj także: Rada Języka Polskiego odpowiada na list dot. określenia "Murzyn"
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w Internecie wystosowana została petycja związana z usunięciem książki z listy obowiązkowych lektur szkolnych. Zainicjowała ją nauczycielka, która wskazywała w utworze Sienkiewicza treści rasistowskie, których poloniści często nie mogą naprostować w czasie zajęć z języka polskiego.
Kali jest przedstawiany jako osoba mająca skłonność do przemocy i która musi być tamowana przez białych, albo jako osoba ograniczona czy osoba leniwa
– mówił Maciej Gdula dla PAP.
Poseł wspominał także, że w książce często pojawia się słowo „Murzyn”, które dziś uznawane jest za obraźliwe. Zdaniem Macieja Gduli książka Sienkiewicza mogłaby być realizowana jedynie w szkole średniej w formie „krytycznej”. Ze stanowiskiem posła Lewicy nie zgadza się natomiast wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski (PiS).
Na „W pustyni i w puszczy” wychowała się pokolenia Polaków. Powieść naszego noblisty Henryka Sienkiewicza jest stałym elementem kanonu nie tylko humanistyki, ale również wychowania, kształtowania postaw wśród młodych ludzi
– mówił Rzymkowski dla PAP.
Książka W pustyni i w puszczy jest obecnie jedną z lektur w szkole podstawowej.