- W starożytnym Rzymie ojcowie zajmowali się wyłącznie synami. Dbali, by mieli oni odpowiednią wiedzę o świecie i umieli walczyć. Ojcowie wymierzali kary, mogli synów chłostać batem, a nawet sprzedać! Córkami zajmowały się mamusie. Gotowanie, pranie, szycie, taka to była nauka... Kochania chyba za wiele w tym nie było.
Dziś mamy szczęście. Tata może mieć garnitur w kancik albo zakurzone dredy, fotel na biegunach lub laptopy w hurtowej ilości, chińskie klapki na białych skarpetkach frotte lub tytuł profesora, nawet zwyczajnego. Co za różnica. Niech tatuje jak umie, byle z dobrą wolą bez daty ważności - mówi w naszym wywiadzie Barbara Stenka, autorka książki Tatax i inne historyjki o tatusiach.
Zapraszamy do przeczytania całego tekstu, opublikowanego w naszym dziale publicystycznym.