Bardzo wiele pisze się ostatnio na temat powieści "Dziewczynki ze Świata Maskotek". Ta porażająca powieść budzi kontrowersje i porusza czytelników. Poprosiliśmy kilku blogerów i dziennikarzy, by podzielili się z Wami swoją opinią na temat książki.
Początkowo podchodziłem do lektury nieco sceptycznie - spodziewałem się "kobiecej" literatury, nieco egzaltowanej, przeideologizowanej i moralizatorskiej. Moje nastawienie zmieniło się już po kilkunastu zdaniach - czytamy w Księgozbiorze - KLIK!
„Dziewczynki ze świata Maskotek” to powieść nieszablonowa, która przemawia do nas wieloma głosami. Każdy z nich, czy to Jasmin, jej matka czy pracownik Klubu, przedstawia swoją własną historię, która składa się na powieść Anji Snellman. Książka robi tym większe wrażenie, że autorka unika ocen i moralizowania - sprzedaje tylko fakty. To do nas należy ocena postępowania wszystkich, Jasmin, Lind, Rebek i innych dziewcząt, a także ich rodziców, stręczycieli i klientów. Wszystkich, którzy nie chcą wiedzieć, że taki proceder ma miejsce bądź też uczestniczą w nim czy czerpią z niego korzyści. - podkreśla Justyna Gul w serwisie Student.pl Aby przeczytać całość recenzji, KLIKNIJ TU!
Są książki, które trudno mi czytać, odkąd jestem matką. Przez pierwsze lata po urodzeniu Oli nie byłam w stanie sięgnąć po żadną książkę, w której dzieciom dzieje się krzywda. Teraz, gdy moja córka jest jeszcze dzieckiem, ale za kilka lat zacznie dorastać, historia czternastoletniej Jasmin, która pewnego dnia znika, była niewygodną lekturą. Sądzę zresztą, że niewygodna będzie dla każdego, nie tylko dla tych, którzy wizualizują sobie wszelkie zagrożenia czyhające na ich dzieci - to fragment rekomendacji, jaką serwuje swoim czytelnikom Miasto Książek - KLIK!
Zapraszamy też na stronę internetową książki: www.dziennikjasmin.pl