Na konta mailowe pracowników Biblioteki Śląskiej w Katowicach docierają nienawistne maile, w których czytelnicy grożą „grzywnami”. Wszystko z powodu obowiązku noszenia maseczek w książnicy.
Wydawałoby się, że od momentu ogłoszenia pandemii, wszyscy przyzwyczailiśmy się do obowiązkowego noszenia maseczek ochronnych w miejscach publicznych. A jednak, nie zawsze jest to tak oczywiste, a z odmowami zakładania maseczek mierzyć muszą się… pracownicy bibliotek.
Zbigniew Kadłubek jest dyrektorem Biblioteki Śląskiej, czyli jednej z najważniejszych bibliotek na terenie Górnego Śląska. W swoim poście na Facebooku udostępnił zdjęcie jednej z wiadomości, jaką otrzymać miał na adres mailowy od czytelnika. W udostępnionej wiadomości osoba podpisująca się imieniem „Artur” zagroziła, że jeśli osoby bez maseczek nie będą obsługiwane w Bibliotece, książnicę dotkną grzywny.
Dyrektor postanowił nagłośnić sprawę, bowiem to nie pierwsza wiadomość, jaką otrzymują pracownicy BŚ-ki. Jak czytamy w materiale Dziennika Zachodniego, także wcześniej na adresy mailowe biblioteki miały przychodzić nienawistne maile związane z obowiązkiem noszenia maseczek. Także w samej książnicy ochrona biblioteki interweniować musiała wobec czytelników, którzy nie mieli zasłoniętych ust i nosa.
Czytaj także: Jak bezpiecznie robić zakupy w księgarni w czasie pandemii?
Z podobnymi problemami zmagają się nie tylko pracownicy Biblioteki Śląskiej, ale także bibliotekarze z wielu innych książnic. Część z czytelników nie chce ubierać maseczek lub przyłbic, uważając, że to ogranicza ich swobodę. W przypadku kontroli, pracownicy bibliotek mogą zostać ukarani mandatami oraz konsekwencjami zawodowymi.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, klienci sklepów i punktów usługowych, w tym bibliotek, mają obowiązek zasłaniania ust i nosa.