Biblioteka została podpalona podczas zamieszek. Protestujący nie pozwolili na ugaszenie pożaru

Trwające w Wielkiej Brytanii zamieszki podsycane przez skrajną prawicę doprowadziły m.in. do podpalenia nowoczesnej biblioteki publicznej, która przed rokiem została uruchomiona w Liverpoolu. W sieci rozpoczęła się zbiórka na odbudowę książnicy.

^{fotografia: Post Carla Hendricka zamieszczony na platformie X/ x.com}

Spellow Lane Library Hub to biblioteka publiczna w Liverpoolu w Wielkiej Brytanii, która w poprzednim roku została otwarta po przebudowie i gruntownym remoncie. Książnica pełniła także funkcję centrum lokalnej społeczności, jednak w nadchodzącym czasie nie przyjmie nowych czytelników. Podczas ostatnich zamieszek wywołanych w ramach protestu po brutalnym zabójstwie trzech dziewczynek w Liverpoolu biblioteka została podpalona, a zniszczona została znaczna część księgozbioru.

Biblioteka spłonęła w trakcie fali protestów w Liverpoolu

W Liverpoolu przy Spellow Hub znajdującym się przy County Road w Walton w sobotni wieczór około trzystu osób wzięło udział w brutalnych zamieszkach. Podczas nich podpalona została biblioteka publiczna. Osoby biorące udział w zamieszkach starały się powstrzymać strażaków przed dotarciem do pożaru i ugaszeniem go. Udało im się dokonać zniszczeń wozu strażackiego, o czym poinformowała policja. 

W wyniku pożaru biblioteka, która pełni także funkcję banku żywności, została mocno zniszczona. Cały parter spłonął niemal doszczętnie. Na udostępnionych w internecie zdjęciach możemy zobaczyć zniszczony przybytek wypełniony spalonymi woluminami i zdemolowanymi regałami. 

Carl Hendrick, pracownik naukowy King's College London, umieścił na swoim X druzgocące zdjęcia placówki z komentarzem:

Wczoraj w nocy spłonęła biblioteka w Liverpoolu przy Spellow Lane. Co może być bardziej „patriotycznego” niż zniszczenie ośrodka służącego lokalnej społeczności?

Poniżej można zobaczyć post naukowca:

Libraries Connected to organizacja zajmująca się usługami bibliotecznymi w Anglii, Walii i Irlandii Północnej. Jej prezes Ed Jewell stwierdził, że absolutnie obrzydliwe jest wszczynanie zamieszek w bibliotece. Dodał on również, że:

Biblioteki publiczne są szczególnie narażone podczas tego rodzaju zamieszek, ponieważ często znajdują się w widocznych miejscach i słusznie są łatwo dostępne. Są również symbolem bezpieczeństwa i spójności społeczności – otwartych i wolnych przestrzeni obywatelskich, w których każdy jest mile widziany.

Czytelnicy chcą odbudować bibliotekę

Szybko rozpoczęła się kampania charytatywna na rzecz placówki. Została ona zapoczątkowana przez Alex McCormick, czyli 27-letnią manikiurzystkę, która zdecydowała, że chce pomóc. Początkowy cel zbiórki to zaledwie 500 funtów. W opisie na GoFundMe czytamy:

Nasze miasto jest smutnym miejscem w tej chwili, podobnie jak reszta kraju. Ale rozdziera mi serce myśl, że dzieci stracą okazję do czytania i odkrywania nowych książek i opowieści w przestrzeni społecznej, która ma być bezpieczna dla nich i ich rodzin, zwłaszcza w okresie wakacji letnich. Chciałbym zebrać fundusze na rzecz Biblioteki Spellow, aby uzupełnić część książek, które zostały uszkodzone podczas wczorajszych bezmyślnych zamieszek, i naprawić przestrzeń dla tych, którzy jej najbardziej potrzebują i z niej korzystają.

Już po jednym dniu czytelnicy wpłacili na rzecz zbiórki aż 50 tysięcy funtów. Każdy chciał wspomóc placówkę. W tym momencie na koncie zbiórki znajduje się już ponad 150 tysięcy funtów, czyli 300 razy więcej niż początkowo zakładała McCormick. Aktualnie współpracuje ona z radą i kierownictwem biblioteki. Kobieta dodała:

Nigdy nie wyobrażałam sobie, że zbiórka pieniędzy rozprzestrzeni się tak szeroko i daleko. Jestem przytłoczona odzewem i poczuciem wspólnoty.

Od kilku dni w Wielkiej Brytanii trwają zamieszki, które rozpoczęły się po tym, gdy 29 lipca 2024 r. ujawniono, że w Southport koło Liverpoolu zabite zostały trzy kilkuletnie dziewczynki, które uczestniczyły w kursie jogi oraz tańca dla dzieci. Podejrzanym jest 17-letni Axel Rudakubana, który posiada rwandyjskie korzenie, lecz urodził się w Wielkiej Brytanii i jest obywatelem Zjednoczonego Królestwa. Zabójstwo dziewczynek wywołało ogromne oburzenie Brytyjczyków, wywołało także falę antyimigracyjnych protestów, które podsycane były m.in. przez media podające niesprawdzone informacje oraz internetowe boty.

Jeden z brytyjskich dzienników określić miał podejrzanego jako „muzułmańskiego azylanta”, choć siedemnastolatek nie jest radykalnym islamistą, jak zostało początkowo ogłoszone. Mimo oświadczeń wydanych przez policję skrajnie prawicowe organizacje rozpoczęły protesty w wielu miastach.