Pod koniec maja ukaże się książka Wybaczcie mi poświęcona Katarzynie Waśniewskiej - matce dziewczynki, która zginęła w Sosnowcu, a której poszukiwania śledziła cała Polska. Pozycja znalazła się już w ofercie internetowej księgarni Empiku, ale po protestach internautów sieć wycofała ją z przedsprzedaży - poinformował serwis wirtualnemedia.pl Internauci podkreślali często, że publikacja książki o sprawie, której finału nie znamy, stanowi próbę żerowania na tragedii i jest godna potępienia.
Wczorajsza decyzja sieci wywołała liczne komentarze i prawdziwą medialną burzę. Wortal literacki Granice.pl zdecydował się wstrzymać z informowaniem o całej sprawie do czasu uzyskania oświadczenia autorki oraz wydawcy. Czy słusznie?
- Książka Wybaczcie mi nie jest opowieścią o wydarzeniach, które rozegrały się w Sosnowcu. Nie snuję w niej hipotez, co tak naprawdę wydarzyło się 24 stycznia 2012 roku. Śledztwo nie zostało zakończone, a wyjaśnienie tej sprawy to zadanie policji i prokuratury. Książkę napisałam w oparciu o rozmowy z Katarzyną Waśniewską, jej rodziną, przyjaciółmi i wrogami. Przedstawiłam historię młodej kobiety, która nie wiedziała, co zrobić ze swoim życiem, nie widziała przed sobą żadnych perspektyw. Historia Katarzyny Waśniewskiej stała się przyczynkiem do szerszej rozmowy o macierzyństwie, bezrobociu wśród młodych ludzi, roli Kościoła i mediów w społeczeństwie oraz o wielkiej samotności, z którą nie każdy umie sobie poradzić. Takich dziewczyn, jak ona, jest w Polsce dużo więcej - powiedziała Iza Bartosz - dziennikarka, która pracowała m.in. w gdańskim oddziale "Życia", serwisie Wirtualna Polska i dwutygodniku "VIVA". Od 2009 r. jest redaktor naczelną dwutygodnika "Gala". To właśnie ona jest autorką książki Wybaczcie mi.
Plany wydawnicze dotyczące książki Wybaczcie mi będą realizowane zgodnie z założeniami. Dystrybucja rynkowa tytułu oraz data premiery, ustalona na 23 maja br., pozostają bez zmian. Ponadto zgodnie z pierwotnym założeniem wydawcy, 1 zł z każdego sprzedanego egzemplarza będzie przeznaczony na cel charytatywny. Obecnie finalizowane są szczegóły współpracy z wybraną organizacją pożytku publicznego - komentuje całą sprawę wydawca.
Wydawca już w informacji o książce, która opublikowana była w księgarniach internetowych, nie sugerował, że autorka podjęła się wyjaśnienia sprawy zaginięcia małej Madzi. W opisie czytamy bowiem: Katarzyna Waśniewska. 22 lata. Szczupła, drobna. niepozorna. Wygląda jak nastolatka. Mama półrocznej Madzi. Cała Polska poznała ją, gdy szlochając błagała porywacza, aby oddał jej córkę, jej największy skarb. Poruszeni byli wszyscy. Aż okazało się, że matka kłamie. Że dziecka wcale nie porwano. Mała Magda upadła i się zabiła, a matka jej zwłoki zakopała w parku. Media zawyrokowały, że takiej tragedii w Polsce jeszcze nie było. Wszyscy poczuli się oszukani. Fala nienawiści do Katarzyny wzrastała z każdym dniem. Większość ludzi życzyła jej śmierci, najlepiej ukamienowania. Teraz Katarzyna wyprowadziła się z Sosnowca. Ścięła i przefarbowała włosy. Zaczęła się inaczej ubierać. A mimo to często słyszy za sobą krzyki. Co teraz myśli? Jak chce żyć dalej? Czego żałuje? Ta książka nie jest próbą wyjaśnienia, co stało się 24 stycznia, w dniu śmierci małej Madzi. To raczej próba spojrzenia w duszę młodej kobiety, która potrafiła kłamać tak przekonywująco, że nie było nikogo, kto by jej nie uwierzył. Z rozmów z nią samą, z jej mężem Bartkiem, teściową, znajomymi, nauczycielkami ze szkoły, a także księżmi z zakonu w którym służyła wyłania sie obraz dziewczyny wyjątkowo skrytej w sobie. Ale też bardzo inteligentnej i niezwykle silnej psychicznie. Takiej, o której trudno zapomnieć.
Z oceną książki nasza redakcja wstrzymuje się do momentu opublikowania recenzji.