Amazon podjął ważną decyzję dla pisarek i pisarzy publikujących samodzielnie własne książki. Według nowych zasad, jednego dnia do oferty księgarni internetowej popularnej marki dodać będzie można maksymalnie trzy własne pozycje. To pomóc ma w walce przed zalewem książek generowanych przy pomocy sztucznej inteligencji.
Wraz z udostępnianiem przez duże korporacje narzędzi sztucznej inteligencji, które pomagają już nie tylko generować ilustracje, ale także odpowiadać na zapytania, a nawet wymyślać fabułę powieści, kolejne firmy podejmują decyzję o wprowadzeniu ograniczeń związanych z wydawaniem i publikowaniem tekstów. Teraz nowe ograniczenia zdecydował się wprowadzić Amazon.
Rynek z trudem radzi sobie z efektem pracy AI
Przed kilkoma miesiącami informowaliśmy, że jedno z dużych amerykańskich czasopism zdecydowało się zablokować możliwość nadsyłania opowiadań pisanych przez debiutantów. Redakcja „Clarkesworld” zaczęła być bowiem zalewana tekstami, których autorzy wykorzystywali sztuczną inteligencję do tworzenia swoich opowiadań.
Teraz okazuje się, że ograniczenia w możliwości publikowania nowych książek wprowadził w swojej księgarni internetowej Amazon. Chociaż amerykański gigant księgarski nie podjął tak radykalnych kroków jak redakcja wspomnianego miesięcznika, to jednak znacznie ograniczył możliwość umieszczania w swojej ofercie książek wydawanych przez selfpublisherów. Odtąd na platformie w ciągu doby autorzy będą mogli dodać maksymalnie trzy książki.
Czytaj także: Sztuczna inteligencja pomaga tworzyć okładki książek. Oto efekt współpracy AI i polskiego grafika
Jednocześnie Amazon zapewnia, że nie zaobserwował „gwałtownego wzrostu” liczby dodawanych publikacji, jednak ograniczenie wprowadzone zostaje zapobiegawczo, by „chronić się przed nadużyciami”. Wśród nowych zasad pojawił także obowiązek informowania, czy książka powstała z użyciem narzędzi AI.
Książka napisana przez AI bestsellerem Amazonu
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie w mediach branżowych wielokrotnie pojawiły się informacje na temat sprzedażowych sukcesów książek współtworzonych przez generatory sztucznej inteligencji. Przy części z nich autorzy – czy może raczej: pomysłodawcy – publikacji nawet nie ukrywali udziału AI w tworzeniu książek (pisaliśmy o tym w grudniu zeszłego roku: Stworzył książkę za pomocą sztucznej inteligencji. Internauci: „To żadne osiągnięcie”)
Współtworzenie książek z użyciem tego typu narzędzi budzi jednak wiele wątpliwości co do etyczności tego typu działań. Trudno bowiem ustalić, w jakim stopniu książka wygenerowana przez sztuczną inteligencję wciąż pozostaje wytworem kultury jej autora czy pomysłodawcy, a w jakim – algorytmu przetwarzającego popularne i znane konstrukcje językowe. AI w literaturze to dla wielu także zagrożenie przed nadmierną „mechanizacją” literatury, która pogłębić może istniejący już problem masowości prozy popularnej. Zwolennicy korzystania z narzędzi typu Chat GPT wskazują zaś, że AI jest jedynie jednym z wielu narzędzi, które pisarz wykorzystać może w trakcie procesu twórczego, a rola sztucznej inteligencji w tworzeniu kultury często bywa przesadzony.