Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2014-06-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 416
Czasem trzeba wyruszyć w podróż, żeby coś odnaleźć – najpiękniejsze zakątki Toscanii, bogactwo włoskiej kultury i… samą siebie Włoska...
Po nie jest kolejnym podręcznikiem z cyklu „jak żyć”. To wyjątkowo szczera opowieść kobiety, która po rozstaniu z mężem wnikliwie przygląda...
Przeczytane:2014-11-30, Ocena: 4, Chcę przeczytać, Humor przede wszystkim,
Niech Was nie zwiedzie niepozorny tytuł powieści przywodzący na myśl niemal idealne, sielankowe życie. Powieść Rachel Cusk to ironiczny, chwilami groteskowy obraz angielskiej wsi, której daleko do przyjętych stereotypów. Ale od początku…
Młoda, niespełna trzydziestoletnia Stella porzuca swoje dotychczasowe życie w Londynie, poślubionego niedawno męża, karierę w kancelarii prawniczej i zostawiwszy rodzinie dość enigmatyczne liściki wyjeżdża na angielską prowincję do miejscowości Hilltop, aby tutaj podjąć się opieki nad niepełnosprawnym fizycznie 17-letnim chłopcem.
Co ją skłoniło do podjęcia tak radykalnych decyzji?
Rodzina Maddenów to dość specyficzni ludzie, a ich życie nie jest tak proste i zwyczajne, jakby się mogło na pozór wydawać. Każdy z bohaterów nosi w sobie pewną tajemnicę i charakterystyczne cechy charakteru, odróżniające go od pozostałych. Ku naszemu zaskoczeniu najbardziej normalnym z całej tej garstki oryginałów wydaje się być właśnie niepełnosprawny Martin. Każdy dzień spędzony na Franchise Farm nie jest wolny od niespodzianek i nieprzewidzianych wydarzeń. Stelli dość trudno dopasować się do takiego dziwacznego stylu życia swoich pracodawców i często wiąże się to z prawdziwą walką o przetrwanie. A ponieważ nasza bohaterka ma także swoje sekrety oraz dość zwariowany charakter to pobyt u Maddenów rysuje się ciekawie i niepospolicie.
Rachel Cusk stworzyła inteligentną i przewrotną powieść posługując się dobrze skonstruowanymi sylwetkami bohaterów o demonicznych cechach. To prawdziwe oryginały, zaskakujące i nieprzewidywalne osoby, których zachowanie chwilami wzbudza lęk. Nawet samo nazwisko rodziny – „Madden” jest aluzją i można je tłumaczyć jako „szalony”. Atmosfera niepewności i niepokoju towarzyszy lekturze do ostatniej strony. Czarny humor, nieporozumienia urastające do rangi prawdziwych tragedii, liczne aluzje i wszechobecna ironia – to wszystko znajdziecie w tej niebanalnej i, mimo wszystko, zabawnej opowieści. Polecam szczególnie tym czytelnikom, którzy oczekują od literatury więcej, niż tylko ciekawych historii.