Paul Rusesabagina był zwykłym człowiekiem - spokojnym kierownikiem pewnego eleganckiego hotelu w Ruandzie. 6 kwietnia 1994 roku, tłum z maczetami w rękach zamienił się w motłoch bezwzględnych morderców i rozpoczął trwającą 100 dni rzeź, w której zginęło 800 000 niewinnych osób. Rusesabagina, wykazując się niewiarygodną wprost odwagą, ocalił ponad 1200 ludzkich istnień.
W swej poruszającej autobiografii autor wraca do owych dramatycznych wydarzeń, kreśląc sugestywny obraz narastającego konfliktu, analizując jego przyczyny i opisując prowadzoną przez siebie niebezpieczną grę, której stawką było ocalenie niewinnych ludzi. Książka, na podstawie której powstał głośny film: "Hotel Ruanda", jest wstrząsającym świadectwem odwagi i determinacji w obliczu przeważających sił zła. Świadectwem tym cenniejszym, że wyrosłym na gruncie naszych czasów.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 258
Tytuł oryginału: AN ORDINARY MAN
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Ploch
Ilustracje:Bartłomiej Kuczyński
Nie rozumiem, dlaczego nie znalazłam tu żadnych jeszcze opini i komentarzy a przede wszystkim ocen i to tych najwyższych, ponieważ książka ta naprawdę na to zasługuje.
Dawno nie czytałam coś tak bardzo szokującego i wiernie oddanego prawdzie.
Książka wciąga już przy pierwszych stronach....wstępu!
Nikt nie oderwie się od niej wcześniej niż gdy przeczyta ją od deski do deski a potem długo jeszcze nie będzie mógł uwierzyć, że tak właśnie było. Myślę, że nawet zacznie wyszukiwać informacje na ten temat w internecie. Wyszukiwać nazwiska i fakty.
"Zwykły człowiek" to z pewnością książka, która powinna podbić rynek każdego kraju na świecie. Każda osoba powinna wiedzieć co stało się w 1994 w Ruandzie. Opowieść widziana oczami Paula Rusesabagina to historia przerażająca i brutalna jak mało który horror...
Przeczytane:2019-02-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Niektóre pozycje trafiają do mnie przypadkowo i na chwilę, a jednak zostawiają po sobie dużą dawkę wiedzy, emocji i dalszej chęci zgłębienia tematu. "Zwykły człowiek" to historia opisująca ludobójstwo w Ruandzie, masakrę, która wydarzyła się w 1994 roku. Jest to również historia człowieka, który postawił się przemocy i z niewielkimi środkami udało mu się uratować wielu ludzi w tych przerażających czasach.
Paul Rusesabagina urodził się w małej wiosce w Ruandzie, w rodzinie która od wieków uprawiała ziemię i wypasała bydło. Pochodził z plemienia Hutu. Po latach nauki przeniósł się do miasta i z czasem zaczął pracować w hotelu. Poślubił kobietę z plemienia Tutsi. Minęło jeszcze kilka lat i nastroje w kraju stały się napięte, z każdej strony nawoływano do buntu, obalenia rządu i pozbycia się zarazy zatruwającej społeczeństwo. W tych trudnych dniach Paul wraz z rodziną przebywał w hotelu i bronił wszelkimi możliwymi sposobami ludzi, którzy się u niego schronili. Jego historia jest przerażająco prawdziwa.
Wydarzenia, które zdarzyły się w Ruandzie w 1994 roku odbiły się szerokim echem na świecie, a jednak nigdy wcześniej nie miałam okazji czytać ani oglądać przekazów, które opisują tamten czas. "Zwykły człowiek" jest więc pierwszym tytułem, który choć trochę rozjaśnił mi sytuację a jednocześnie uświadomił ogrom ludzkiego cierpienia. Na podstawie książki kilka lat później został nakręcony film "Hotel Ruanda", który przedstawia okres masakry i starania głównego bohatera, żeby przetrwać i ocalić innych.
Paul Rusesabagina to człowiek, który zdobył wykształcenie, był w świecie przed masakrą i bardzo wyraźnie to w książce widać. Opowiada on swoją historię od dzieciństwa, opisując swoje życie, ale co jeszcze ważniejsze, wplata losy Ruandy jako kraju. Pokazuje jak jego kraj się zmieniał, z czego wynikały pewne założenia, jaki wpływ na państwo miał okres przedkolonialny i kolonialny, oraz jak układały się losy Ruandy już po odzyskaniu niepodległości. Jego wyjaśnienia sprawiają, że osoba nie znająca tego kraju i jego założeń może zupełnie spokojnie "wgryźć się" w temat i wiele kwestii staje się o wiele bardziej zrozumiałych.
Paul nie może zrozumieć, jak żyjąc razem przez lata, nagle człowiek się zmienia i zabija swoich sąsiadów, rodzinę i innych ludzi. Jego historia pokazuje, że można się sprzeciwić, choć wielokrotnie miał szczęście, że w taki a nie inny sposób potoczyły się jego losy. Ta książka, choć opowiada o wielu przerażających wydarzeniach, jest trochę z boku. Przez to nie sprawia tak bardzo trudnej w odbiorze a i język jest plastyczny i dobrze się ją czyta.
"Zwykły człowiek" to historia pokazująca jedno z najbardziej tragicznych wydarzeń, które mogą wydarzyć się w historii ludzkości - masowe zabójstwa ze względu na pochodzenie, dorosłych, starców i dzieci. Systematyczne mordowanie, odczłowieczenie drugiej osoby. A jednocześnie jest to próba zrozumienia wydarzeń, próba ustalenia, jakie wydarzenia doprowadziły do tej sytuacji. Jest to jednocześnie historia, która pokazuje zwykłego człowieka, który przeciwstawia się oprawcom, robi wszystko, żeby uratować innych. A jednocześnie nie czuje się bohaterem.